Przepis wraz z grochem dostałam od koleżanki Magdy - Dirk,
mieszkającej w Holandii. Grochówka wychodzi przepyszna i inna w smaku
niż nasze grochówki. Niestety ale w sklepach u mnie trudno jest kupić
zielony groch w połówkach i zupa nie jest często gotowana. Ostatnio
dostałam od drugiej koleżanki, 2 opakowania grochu. Jedno opakowanie
wystarcza na dosyć solidną porcję zupy. Przepis na zupę zacytuję za
Magdą a potem podam swoje zmiany (minimalne)
Pea soup, czyli grochowka po holendersku – przepis Magdy
500g polowek zielonego grochu (opakowania w Polsce mają po 400 g ale to w zupełności wystarczy)
250g drobno pokrojonego wedzonego boczku
1-2
kielbaski ( nie daję, bo raczej nie lubimy. Zamiast tego miałam
wędzone żeberka na których ugotowałam wywar i kawałki mięsa wrzuciłam do
zupy)
2 litry wody
2 ziemniaki pokrojone w kostke
1 duza cebula pokrojona w kostke ( nie daję cebuli bo nie lubię)
1 marchew pokrojona w kostke
1 por pokrojony w talarki
3,4 kostki maggi (miałam maggi w płynie i tę dałam)
sol, pieprz
Groch
wyplukac i wlozyc do duzego garnka, dodac zimna wode i doprowadzic do
wrzenia, nastepnie zmniejszyc gaz na sredni , dodac boczek, calosc
czesto mieszac, bo groszek mieknie i osadza sie na dnie, w miedzyczasie
zbierac z wierzchu piane, ktora sie utworzy. po 30 min dodac pokrojone
warzywa i dodac kostki maggi, dokladnie wymieszac. przykryc i zostawic
na malym gazie, az zupa uzyska gladka konsystencje ( 30 do 45 min )
czesto mieszac. pod koniec dodac pokrojona w plasterki kielbase i calosc
doprawic sola i pieprzem.
Po ostygnieciu zupa gestnieje, odgrzewac
na malym gazie, bez obaw mozna zamrazac. Holendrzy daja do tego
specjalna wedzona kielbase, mozna ja swobodnie zastapic parowka albo
kazda inna. Przed podaniem mozna dolac pare kropel plynnego maggi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz