Robiłam dokładnie z przepisem (poza przełożeniem i polewą) więc pozwolę sobie zacytować przepis Evenki
"Składniki:
* 1 szkl. cukru
* 1 łyżka kakao
* 1 łyżka przyprawy do piernika
* 1/2 szkl. miodu (płynnego)
* 250 g masła
* 1/2 szkl. wody
* 4 jajka
* 2 szkl. mąki pszennej
* 2 łyżeczki proszku do pieczenia
* 1 łyżeczka sody oczyszczonej
* słoiczek powideł śliwkowych*
( ja miałam 1,5 słoiczka, które po podgrzaniu wymieszałam ze 100 g czekolady gorzkiej i 1 łyzką kakao)
Cukier, kakao, przyprawę do piernika, miód, masło i wodę podgrzewać w garnku do zagotowania (mieszając). Odstawić z ognia i ostudzić.
Do wystudzonej masy (może być ciepła) dodać żółtka, energicznie wymieszać lub zmiksować, a następnie stopniowo dodawać mąkę z proszkiem do pieczenia i sodą. Na koniec dodać ubitą pianę z białek. Wszystko razem delikatnie, ale dokładnie wymieszać (nie miksować).
Ciasto przelać do wyścielonej papierem do pieczenia formy (9 x 33 cm moja forma była dłuższa bo miała 36 cm). Wstawić do nagrzanego do 180 ( u mnie było 175 stopni)st.C piekarnika i piec przez ok. 1 godzinę (sprawdzić patyczkiem). Gdyby wierzch zaczął przypiekać się zbyt mocno, przykryć papierem. Po upieczeniu ciasto wyjąć z piekarnika, pozostawić na 10-15 minut do przestygnięcia, a następnie wyjąć z formy i zdjąć papier.
Całkowicie wystudzony piernik przekroić poziomo na 4 części. Przełożyć powidłami śliwkowymi, całość oblać polewą czekoladową."
Ja rozpuściłam 100 g czekolady z ok. 50 ml śmietanki kremówki, w kąpieli wodnej. Gorąca polałam piernik