Translate

sobota, 27 listopada 2021

Sernik gotowany, kolejny przepis

 Jestem wielbicielką serników gotowanych i sporo ich jest na blogu. Staram się coraz to inne wymyślać, byle ser gotowany był w roli głównej. I dzisiaj jest w półkruchym cieście z dżemem porzeczkowym. Warunek: to powinien być gęsty dżem, najlepiej własnoręcznie smażony. 





Składniki:

Ciasto półkruche: 

* 500 g mąki pszennej tortowej

* 125 g masła/margaryny

* 2 całe jajka i 2 żółtka

* 2 płaskie łyżki kwaśnej śmietany (jeżeli używacie bardzo dużych jajek to wystarczy 1 łyżka)

* 4 łyżki cukru

* 1 łyżeczka proszku do wypieków

* Dodatkowo: 2 słoiczki dżemu. Ja miałam naprawdę gęsty dżem z czarnej porzeczki


Mąkę wymieszać z proszkiem i posiekać z tłuszczem. Można to zrobić w dłoniach jak na kruszonkę. Ja robię ciasto w malakserze. Jajka i żółtka ubić razem z cukrem na puszystą masę, tak aby cały cukier rozpuścił się  . Dodać do maki w tłuszczem, dodać również śmietanę. Zagnieść ciasto. Powinno być miękkie i nie powinno się kleić. Ciasto podzielić na trzy równe kawałki. Każdy z kawałków rozwałkować na wielkość formy 24 x 36 cm (dno formy zawsze wykładam papierem do pieczenia). Nawinąć na wałek i przenieść do formy. wyrównać i posmarować ciasto 1/3 dżemu. Tak samo przygotować kolejne porcje ciasta. Na jedno z nich posypać kruszonkę:

Kruszonka:

* 80 g maki pszennej tortowej

*40 g masła

* 3 łyżki cukru

kruszonkę zagnieść palcami i posypać na wierzch jednego z trzech blatów.

Ja mam dwie jednakowe formy i piekłam blaty bez kruszonki w termoobiegu, obie na raz. Piekarnik miałam nagrzany do 160 stopni - termoobieg i piekłam ok. 25 minut (w połowie pieczenia zamieniłam formy miejscami). Blat z kruszonką piekłam już w 180 stopniach z ustawionym grzaniem góra dół ok. 30 minut. Blaty wyjąć i wystudzić. 

Masa serowa: 

* 1 kg twarogu sernikowego - mój miał 18% tłuszczu i taki zalecam

* 150 g masła

* 130 ml mleka

* 1 opakowanie budyniu waniliowego (ja używam budyniu z dodatkiem prawdziwej wanilii) + ekstrakt waniliowy

* 4 jajka i 2 żółtka (wbić razem do miseczki i rozkłócić widelcem

* 1 szklanka cukru

Do dużego garnka dać masło i cukier. Garnek ustawić na małym ogniu. Podgrzewać mieszając aż cukier się rozpuści. Teraz dodawać twaróg sernikowy. Dokładnie wymieszać żeby masa serowa stała się jednolita. Wlać rozmieszane jajka i żółtka i energicznie wymieszać. Mieszając, doprowadzić do momentu kiedy masa serowa będzie się prawie gotować. W mleku rozmieszać budyń i wlać do masy serowej. Nie przerywając mieszania, zagotować masę serową. Powinna zgęstnieć. 

Do formy włożyć blat z samym dżemem na wierzchu i na blat wylać połowę gorącej masy serowej,. Nakryć drugim blatem ciasta z samym dżemem. Na blat wylać pozostałą masę serową. Nakryć blatem z kruszonką. Ciasto zostawić do zupełnego wystygnięcia aż masa serowa zrobi się całkowicie stabilna. Ja ciasto piekłam późnym popołudniem i zostawiłam do rana . 








sobota, 20 listopada 2021

Zakręcony makowiec

 Zwykłe drożdżowe ciasta i masa makowa. To zawsze smakuje. Zupełnie inny smak niż strucla makowa. Tu ciasto jest bardzo puszyste, delikatne. Masa makowa oczywiście własnoręcznie przygotowana. Trochę za luźne ciasto zrobiłam do tej ilości masy makowej. Miałam jej za dużo ewidentnie. W przepisie podam dokładnie co i jak zrobiłam. Ilość masy makowej można spokojnie zredukować. 







Składniki:

Ciasto:

* 400 g mąki tortowej + 2 łyżki do zaczynu
* 100 g mąki krupczatki
* 250 ml ciepłego mleka
* 100 g roztopionego masła
* 30 g drożdży 
* 1 jajko i 3 żółtka (jajka miałam małe)
* cukier ok. 1/2 szklanki (można dać więcej)
* ekstrakt waniliowy

Masa makowa:

* 200 g maku mielonego (zwykłego, suchego maku ale zmielonego wcześniej)
* 250 ml mleka
* cukier - 3-4 łyżki - zależy jak słodką masę lubimy
* 2-3 łyżki miodu
* 50 g masła
* 2 całe jajka
* bakalie

Sposób przygotowania:

Najlepiej zacząć od przygotowania masy makowej, która powinna dobrze wystygnąć zanim zaczniemy zawijać ciasto. Do rondla wlać mleko, dodać cukier i zagotować do gotującego się mleka wsypać suchy zmielony mak. Dokładnie wymieszać i gotować na małym ogniu aż mak wchłonie całe mleko. Teraz można już zdjąć z ognia i można dodać masło, miód i bakalie. Mieszać aż masło roztopi się i połączy z masą makową. Odstawić do wystudzenia. Jajka ubić i wlać do wystudzonej masy makowej. Wymieszać. I już jest gotowa masa.

Ciasto drożdżowe: 

Z połowy ilości mleka, drożdży, odrobiny cukru i 2 łyżek mąki zrobić zaczyn. Odstawić do wyrastania. W tym czasie mąki wsypać do miski, dodać szczyptę soli i przemieszać. Żółtka, jajko i cukier dobrze ubić razem . Wlać do maki, wlać pozostałe mleko i wyrośnięty zaczyn. Dodać ekstrakt. Zacząć wyrabianie. Kiedy ciasto będzie już doskonale połączone i jednolite, nie przerywając wyrabiania wlewać na raty roztopione masło. Wyrabiać dotąd aż całe masło zostanie wchłonięte przez ciasto.  Miskę z ciastem przykryć i odstawić do wyrastania. Ciasto powinno co najmniej podwoić swoją objętość. Wyrośnięte wyjąć na blat posypany mąką i lekko wyrobić. Rozwałkować na duży prostokąt. Na wierzch rozsmarować równą warstwą masę makową. Pociąć na pasy o szerokości ok. 7 cm. Tortownicę o średnicy ok. 28 - 30 cm (lepsza większa ale nie mam) posmarować masłem, smalcem. Ja na dno tortownicy ułożyłam papier do pieczenia. Pasy ciasta zawijać niczym ślimaka. Pierwszy zawinięty pas ułożyć na środku tortownicy a kolejne zawijać wokół niego. Założyć rant tortownicy, całość przykryć i odstawić do wyrastania. W tym czasie nagrzać piekarnik do 170 - 180 stopni (grzanie góra-dół) . Kiedy ciasto wyrośnie , posmarować białkiem, mlekiem czy jajkiem. Wstawić do piekarnika i piec ok. 50 minut. Upieczone wyjąć od razu z piekarnika i odstawić na kratkę do wystudzenia. 

Ciasto można dowolnie uformować, nie koniecznie w ślimaka. 


sobota, 13 listopada 2021

Filet z kurczaka w sosie porowym

 Taki właśnie zrobiłam sobie dzisiaj obiad. Mało pracy, szybko a naprawdę pysznie. Podałam sobie z ryżem ugotowanym na sypko i wyjątkowo smakowało mi to połączenie




Ta ilość to obiad albo na dwa dni dla jednej osoby albo solidny jeden obiad dla dwóch osób

 Składniki: 

* 1 pojedynczy filet z kurczaka, taki ciut większy
* duży  por, jasna jego część
* 200 ml śmietanki kremówki
* przyprawy: sól, pieprz, ewentualnie jakaś przyprawa do kurczaka (mam taką, gdzie w składzie są tylko i wyłącznie same przyprawy i zioła)
* odrobina mąki do oprószenia mięsa
* trochę soku z cytryny
* ok. 1/4 - 1/2 szklanki wody
* masło klarowane do smażenia

Sposób przygotowania:

Filet pokroić na małe fileciki i bardzo delikatnie rozbić (robią to przez folię). Lekko posolić , popieprzyć posypać przyprawami.  Odstawić na godzinę. Po tym czasie wrzucić masło na dno rondla i rozgrzać. Fileciki oprószyć mąką bardzo delikatnie i ułożyć na rozgrzanym maśle. Smażyć na średnim ogniu. Kiedy zrumieni się, odwrócić na drugą stronę i również smażyć aż zrumieni się.
Kiedy fileciki smażą się należy pokroić pora w półkrążki o szerokości ok. 0,5 cm. 
Usmażone fileciki wyjąć i odłożyć do miseczki, przykrywając je. Ewentualnie dodać kawałek masła , gdyby było zbyt mało na dnie rondla. I można już wrzucić pokrojonego pora. Lekko posolić i smażyć na średnim ogniu aż por zeszkli się. Teraz można wlać kremówkę i wodę. Dodać sok z cytryny. Gotować ok. 5 minut. Sos powinien lekko zgęstnieć. I można już ułożyć w sosie, usmażone fileciki. Ewentualnie doprawić jeszcze solą i świeżo zmielonym pieprzem. Rondel przykryć i gotować razem jeszcze kilka minut. 


Kołocz

 Od dawna chodził za mną ten wypiek. Od kilku dni oglądałam, czytałam wiele przepisów na kołocz. I tak powstał mój osobisty przepis. Nie mogłam się zdecydować czy z makiem czy ze serem. I zrobiłam oba nadzienia w jednym. Jest trochę zabawy z tym ciastem, ale miałam dzisiaj wolny dzień, więc mi to nie przeszkadzało. 





Składniki:

Ciasto drożdżowe:

* 400 g mąki pszennej (dałam zwykłą tortową)

* 80 g masła roztopionego (ja zrobiłam prawie palone masło, bo chciałam uzyskać ten specyficzny aromat)

* 25 - 30  g drożdży

* 1 całe jajko i 1 żółtko

* cukier - ja dałam ok. 1/2 szklanki

* ok. 220 ml mleka ciepłego

* 2 łyżeczki cukru waniliowego (cukier z prawdziwą wanilią)

Do mleka dodać drożdże i ok. 3 łyżek maki (z całej ilości odsypać) oraz małą łyżeczkę cukru. Wymieszać i odstawić do wyrastania.  Pozostałą mąkę przesiać do dużej miski (można wyrabiać w robocie). Jajko i żółtko dobrze ubić z cukrem. Dodać do maki. Dodać również wyrośnięte drożdże. Wyrobić aż ciasto stanie się jednolite. Następnie dolewać na trzy tury masło, i cały czas wyrabiać. Kiedy ciasto stanie się lśniące, jednolite i przestanie się kleić do dłoni, należy go odstawić do wrastania..  Ciasto powinno podwoić swoją objętość. Wyrośnięte już ciasto wyjąć na blat. Krótko wyrobić/odgazować i podzielić na dwie części. Jedna trochę większa (i to będzie spód ciasta) a druga mniejsza (wierzch ciasta). Rozwałkować na wielkość formy - u mnie 24 x 36 cm.  Dno formy wyłożyć papierem do pieczenia i ułożyć na nim pierwszą część ciasta.  Ponakłuwać widelcem. Na ciasto wyłożyć nadzienie. Ja dałam dwa nadzienia: makowe i serowe, układając je skośnymi paskami. 

Nadzienie makowe:

* 200 g maku mielonego

* 250 ml mleka

* cukier - w zależności jak słodkie nadzienie lubimy. U mnie 3 łyżki

* 2-3 łyżki miodu

* 50 g masła

* bakalie - ile lubimy

* 2 jajka


Zagotować mleko i od razu wsypać mak. Energicznie wymieszać. Dodać masło, cukier, miód. Gotować na średnim gazie. Mak powinien być wyraźnie gorący. Kiedy wchłonie już całość płynów, zdjąć z ognia. Dodać bakalie i wymieszać. Zostawić do wystudzenia. Do zimnego dodać jajka i dokładnie rozmieszać. Masa makowa nie może być płynna, powinna być dosyć gęsta i zwarta.

Masa serowa:

* 650 g sera białego - i nie może to być twaróg sernikowy z wiaderka - przekręcić przez maszynkę lub można przepuścić przez praskę do ziemniaków. 

* cukier puder do smaku  - zależy od kwaśności użytego sera

* pół opakowania budyniu waniliowego

* 1 łyżeczka cukru waniliowego

* ok. 50-70 g masła roztopione

* 2 małe jajka i 1 żółtko

Jajka i żółtko rozmieszać dokładnie z pudrem i cukrem waniliowym. Wlać do miski z serem i wyrobić. Tak, tylko mieszałam, nie używając robota. Masa serowa powinna być gęsta. Dodać budyń (jeżeli ser jest mało zwarty, to trzeba dodać całe opakowanie). Na koniec wlać roztopione masło i dokładnie wymieszać. 

Na cieście w formie, wykładać na zmianę masę serową z masą makową. Ja wycisnęłam rękawem cukierniczym, skośne paski.

Kiedy obie masy są już na cieście, należy wziąć drugi kawałek drożdżowego ciasta i rozwałkować na rozmiar ciut większy niż ma forma. Ułożyć na masach . Brzegi ciast zawinąć przy brzegach do środka. Ja robiłam to skrobką, którą wcześniej oprószałam mąką. 

Wierzch ciasta posmarować jajkiem lub żółtkiem. 

Na wierzchu układać rozpłaszczone kawałeczki ciasta/posypki :

* 230 g mąki pszennej tortowej

* 170 g cukru

* szczypta soli

* 150 g masła

* 1 żółtko

* opcjonalnie - 1 łyżka zimnej wody, gdyby ciasto nie chciało się zagnieść. 

Ze wszystkich składników zagnieść ciasto. Zawinąć w folię i odstawić do lodówki na pół godziny (można i dłużej)

Z tymi kawałkami ciasta to największy problem miałam. Trzeba urywać małe kawałeczki ciasto, rozpłaszczać i kciukiem zrobić wgłębienie. Zabawa na całego , żeby później w procesie pieczenia, cały ten efekt zaginął. 

Kiedy ciasto/posypka jest ułożone na całości, ciasto wstawić do nagrzanego do 170 stopni piekarnika. Po ok. 20 minutach, zwiększyć temperaturę na 180 stopni. Piec łącznie ok. 50 - 60 minut. 

Po upieczeniu wyjąć i odstawić na kratkę do wystudzenia. 


Ps. Ciasto samo w sobie jest naprawdę smaczne a jedynie ta posypka mi tu nie pasuje. Może za grubą zrobiłam ? Jeżeli będę robiła kolejny raz, to po prostu dam najzwyklejszą kruszonkę na wierzch. Ewentualnie tej zrobię połowę i dam wtedy mniej a cieniutko. Chciałam oddać wiernie oryginał robiąc po raz pierwszy. 


Ps. 2 posypka pięknie zmiękła i jest bardzo smaczna teraz. 





czwartek, 11 listopada 2021

Cytrynowe ciasto

 Inspirację na to ciasto jest przepis z Instagrama, z profilu "ciasta_tj" (klik). Ja zrobiłam inne proporcje. Ciasto wychodzi bardzo, bardzo pyszne.

W sumie to prosty wypiek. Blaty ciasta ucieranego przekłada się gorącym kremem. Wykonanie kremu to raptem 5 minut lub krócej. Z ciastem już jest trochę zachodu bo należy upiec 5 blatów, każdy osobno. Ale samo przygotowanie ciasta jest dosyć szybkie. Należy jedynie dużo wcześniej przygotować sobie wszystkie składniki, żeby miały jednakową temperaturę a masło było dosyć miękkie





Składniki:

Ciasto:

* 270 g miękkiego masła

* 170 g cukru pudru

* 355 g mąki pszennej tortowej

* 5 małych jajek (lub 4 duże) - ja miałam malutkie jajka, od młodych kur - rozdzielić na białka i żółtka

* 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia (lub jedna łyżeczka odmierzona z małą górką)

* skórka otarta z dwóch sporych cytryn (cytryny należy wcześniej sparzyć wrzątkiem)


Do dużej miski pokroić masło i dodać puder. Utrzeć na jednolitą, puszystą masę. Nie przerywając ucierania, dodawać po jednym żółtku. Wciąż ucierając dodawać po łyżce mąkę wymieszaną z proszkiem. Na koniec dodać skórkę z cytryny i wymieszać już szpatułką. 

Z białek ubić sztywną pianę ze szczyptą soli. Teraz ciasto można mieszać mikserem ale takim który ma bardzo wolne obroty, albo dalej szpatułką. Do ciasta dodać na trzy, cztery tury pianę i wymieszać ciasto z nią. 

Całe ciasto podzielić na 5 równych części. 

Formę 28 x 18,5 cm (ja mam taka tortownicę), wyłożyć dno papierem. Rozsmarować pierwszą część ciasta i wstawić formę do piekarnika nagrzanego do 175 - 180 stopni. Piec ok. 15-16 minut. Wyjąć z piekarnika i odstawić na kratkę do wystudzenia. W ten sam sposób upiec kolejne 4 blaty.

Kiedy wszystkie blaty są upieczone, na dno formy ułożyć jeden blat upieczonego ciasta. I teraz można już ugotować kisiel:

* 4 żółtka (tu już miałam jajka średniej wielkości "L"

* ok. 220 ml soku wyciśniętego z cytryn (ja miałam tyle soku z 3 dużych i soczystych cytryn)

* 750 ml wody

* 1 szklanka cukru (można trochę więcej jeżeli jest kisiel bez cukru)

* 2 opakowania kisielu cytrynowego, każde na 0,5 litra wody (miałam kisiel z dodatkiem cukru)

* 2 łyżki maizeny (skrobia kukurydziana)

Do rondla wlać wodę i dodać cały cukier. Wstawić na palnik do zagotowania. W misce wymieszać sok z cytryn, żółtka, kisiele i maizenę. Nie może być żadnych grudek.  Kiedy woda zacznie się gotować, mieszaninę wlewać powoli i cały czas mieszać. Zagotować i od razu wylać 1/4 na blat w formie. Ułożyć kolejny blat i kolejną 1/4 kisielu. I tak do końca. Na ostatni blat nic nie wylewać. Wierzch ciasta nakryć papierem, folią spożywczą  i całość zostawić w temperaturze pokojowej, do całkowitego wystudzenia.  Ciasto można oprószyć cukrem pudrem.





sobota, 6 listopada 2021

Sernik kokosowy z ananasami

 Czekało sobie w lodówce wiadereczko z twarogiem sernikowym a w szafce znalazłam ananasy w puszce, którym za miesiąc czy dwa kończył sie termin. No to tak sobie kombinowałam i wykombinowałam. Sernik kokosowy, bo obok ananasów leżała puszka mleczka kokosowego





Składniki:

Ciasto:

* 400 g mąki pszennej tortowej

* 200 g masła - mocno schłodzone

* 6 żółtek (jajka nie były zbyt duże, bo od młodych kur) - białka zostawić do pianki

* 25 g wiórków kokosowych

* 4-5 łyżek cukru pudru

* 1 płaska łyżeczka proszku do wypieków

* 1 łyżka śmietany (opcjonalnie. Jeżeli będą duże jajka to i śmietana nie będzie potrzebna)

Ja swoje kruche ciasta wyrabiam zawsze w malakserze. Jeżeli nie macie, to niestety zostaje "ręczna robota". Do misy malaksera daję wszystkie suche składniki i pokrojone na mniejsze kawałki masło. Miksuję aż powstanie konsystencja pisaku. Wtedy dokładam żółtka i kręcę, aż wszystko połączy się. Wyjmuję na blat i łączę jedynie ciasto w kulę, lekko zagniatając. Jeżeli miała bym robić ręcznie to wszystkie suche składniki daje do miski. Zimne masła ścieram na tarce jarzynówce, co jakis czas przysypując masło mąką , w trakcie jego ścierania. Szybko palcami połączyć w kruszonkę a następnie dodać żółtka i szybko zagnieść. Podzielić ciasto na dwie części 2/3 i 1/3 całości. Owinąć w folię spożywczą i wstawić do lodówki. Tę mniejszą część można włożyć do zamrażarki.

Formę 24 x 36 cm wyłożyć papierem (ja wykładam jedynie dno). Większą część ciasta rozwałkować na wielkość formy i rozłożyć na dnie. Ponakłuwać widelcem. Ciasto podpiec przez 15 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Wyjąć i dokładnie wystudzić. 

Masa serowa:

Wszystkie składniki w temperaturze pokojowej powinny być

* 1 kg twarogu sernikowego nie mniej jak 18% tłuszczu powinien mieć a strukturę raczej dosyć zwartą

* 1 puszka mleczka kokosowego (400 ml) - użyłam jedynie samej gęstej masy. Nie mieszałam wszystkiego. Na dnie została mi woda, której nie dałam)

* 3 łyżki wiórków kokosowych

* 250 g śmietany 18 % kwaśnej

* cukier puder 1/2 do 1 szklanki - w zależności jak słodkie ciasta lubimy

* 4 całe jajka i 1 żółtko (białko zostawić do pianki)

* 1 łyżka maizeny (skrobia kukurydziana) - odmierzyłam z mała górką

Do przygotowania masy serowej potrzebna jest tylko miska i łopatka. Nie używamy miksera. Do miski przełożyć twaróg i wymieszać go łopatką. Dodać śmietanę i mleczko kokosowe (to samo gęste z puszki) oraz wiórki i cukier puder. Wymieszać łopatką na jednolitą masę. Jajka i żółtko dokładnie wymieszać widelcem i wlać do masy serowej. Wymieszać dokładnie. Masę serową wylać na podpieczony ale zimny spód. 

Na masie serowej poukładać pokrojone drobno ananasy - ananasy (cała puszka) odsączyć dokładnie. Każdy krążek  odsączyć dodatkowo na ręczniku kuchennym. Pokroić na drobne kawałki i je również należy odsączyć na ręczniku kuchennym.  Odsączone, ułożyć na masie serowej. 

Na ananasy wyłożyć równą warstwą piankę:

Pianka kokosowa:

* 7 białek (przypominam, że ja miałam małe jajka więc i piany nie było zbyt dużo)

* szczypta soli

* 1 niepełna szklanka cukru drobnego do wypieków

* 25 g wiórków kokosowych (ok. 5 łyżek)

* 1 łyżka maizeny (skrobia kukurydziana)

Białka przełożyć do dużej, suchej i czystej miski. Dodać sól i ubić. Kiedy białka są ubite na prawie sztywną piankę, zaczynamy dodawać łyżka po łyżce cukier, nie przerywając ubijania. Kolejną łyżkę cukru należy dodać kiedy poprzedni cukier już rozpuści się w pianie. Kiedy cały cukier już zostanie zużyty, wiórki należy wymieszać z maizeną i dodać do pianki. Wymieszać (można mikserem na najmniejszych obrotach). Wyłożyć piankę na ananasy. Na piankę należy zetrzeć na tarce jarzynowej pozostałą część ciasta. 

Formę z sernikiem wstawić do nagrzanego do 160 stopni piekarnika.  Po 30 minutach pieczenia, należy zwiększyć temperaturę do 180 stopni i ustawić kolejne 30 minut.  Na ok. 10 minut do końca pieczenia , otworzyć drzwiczki piekarnika, wysunąć sernik i nożem obkroić po ściankach formy. Ja od razu zmniejszyłam temperaturę do 150 stopni i tak dopiekałam te 10 minut. Po tym czasie wyłączyć piekarnik, ale drzwiczki uchylić jedynie na kilka milimetrów. Po ok. 15 minutach, zwiększyć szczelinę do 2 cm i tak zostawić na pół godziny. Po tym czasie wyjąć sernik i odstawić na kratkę, do zupełnego wystudzenia. 







poniedziałek, 1 listopada 2021

Torcik kawowy. Z kremem Baileys

 W mojej rodzinie ciasta z kawą są bardzo lubiane. No to dzisiaj będzie kawowo. I alkoholowo. 





Składniki:

Biszkopt kawowy:

* 6 jajek - rozdzielić (miałam duże, naprawdę duże swojskie jajka)

* 200 g cukru

* 170 g maki pszennej tortowej

* 60 g mąki ziemniaczanej

* 2 łyżki (całkiem płaskie) świeżo zmielonej kawy, jak najdrobniej zmielonej

* 1,5 łyżki kawy rozpuszczalnej

* 1 łyżka gorącej wody

* 1 łyżeczka proszku do pieczenia

* szczypta soli


Kawę rozpuszczalną zalać 1 łyżką gorącej wody i wymieszać do jej całkowitego rozpuszczenia. Wystudzić. Obie mąki wymieszać z proszkiem i kawą mieloną (musi być bardzo drobno zmielona). Żółtka wymieszać razem z wystudzoną kawą. Włączyć piekarnik na 170 stopni z ustawionym grzaniem góra dół. 

Białka ze szczyptą soli ubić na prawie sztywno. Nie przerywając ubijania, dodawać po łyżce cukru. Kolejną łyżkę cukru dodawać w momencie jak poprzedni cukier rozpuści się w pianie. Kiedy piana jest już bardzo sztywna i lśniąca, zmniejszyć obroty miksera do minimum i pomału wlewać żółtka z kawą. Teraz można już odstawić mikser. Do ubitych jajek przesiać ok. 1/3 mieszaniny mąk i wymieszać szpatułką. Ponownie przesiać 1/3 mąki i wymieszać. I ostatnia partia mąki do przesiania (jeżeli kawa została na sitku to jej już nie dajemy do ciasta. Mnie troszkę zostało), wymieszać szpatułką delikatnie, żeby nie naruszyć struktury ciasta. 

Ciasto wlać do tortownicy o średnicy 24 - 25 cm (dno tortownicy wyłożyć papierem) , wyrównać wierzch i wstawić do piekarnika nagrzanego do 170 stopni. Biszkopt pieczemy ok. 35-45 minut (sprawdzić patyczkiem). Po upieczeniu wyjąć tortownicę i odstawić na kratkę do wystudzenia. Po wystudzeniu wyjąć z tortownicy. 

Biszkopt przekroić na 4 blaty. 

Krem baileys:

* 350 ml mleka

* 250 ml likieru baileys

* 6 żółtek

* 5 - 6 łyżek cukru

* 35 g mąki pszennej

* 35 g maizeny (skrobia kukurydziana)

* 500 g mascarpone - mocno schłodzone

* 150 g śmietanki kremówki 36% mocno schłodzonej

Należy zacząć od ugotowania budyniu. Żółtka zmiksować z mąką i maizeną, cukrem i likierem. Nie może być żadnych grudek mąki. Mleko zagotować. Od razu po zagotowaniu, wlewać bardzo powoli do żółtek i cały czas miksować.  Po wymieszaniu wszystkiego przelać wszystko do rondla i ustawić na średnim ogniu. Doprowadzić do zagotowania  ciągle mieszając.  Zdjąć z ognia i nakryć budyń folią w kontakcie (folia musi dotykać budyniu).  Całkowicie wystudzić.  

Budyń zmiksować. Mascarpone i kremówkę ubić na sztywno. Ciągle ubijając, dodawać po łyżce schłodzonego budyniu.  Krem już gotowy.

Krem można dodatkowo ustabilizować żelatyną. Ja nie dawałam

Ganache z baileys:

* 200 g gorzkiej czekolady ( dałam 100 g czekolady 50% i 100 g czekolady 74%) - drobno posiekać

* 150 g kremówki

* 50 g likieru Baileys

* ewentualnie 2-3 łyżki mleka, gdyby masa nie chciała się połaczyć.

Wszystkie składniki ganache umieścić w misce i ustawić miskę w kapieli wodnej. Podgrzewać, co jakiś czas mieszając aż masa będzie gładka, jednolita i lśniąca. Wystudzić a po wystudzeniu schłodzić (ja za mocno schłodziłam i masa zrobiła mi się bardzo gęsta.) tak aby dała się smarować. 

Nasączenie: 

Co kto lubi. Ja zaparzyłam kawę (z ekspresu) do której dodałam trochę likieru. 


Składanie: 

Ułożyć pierwszy blat biszkoptu, lekko nasączyć i posmarować ganache (ja ganache dałam na trzy blaty ale można dać cieńsze warstwy i wszystkie cztery blaty posmarować). Na ganache wyłożyć 1/4 kremu. Rozsmarować i ułożyć kolejny blat biszkoptowy. Czynności powtórzyć tzn. nasączenie, ganache, krem. I tak wszystkie cztery blaty biszkoptowe. 

Wstawić do lodówki. A po schłodzeniu i ustabilizowaniu ..................

I teraz to już nasza inwencja twórcza. U mnie torcik był jako normalne ciasto do kawy więc pozostał bez jakichś specjalnych dekoracji.