Idąc do kuchni miałam w głowie zupełnie inne ciasto. Szykując składniki,
wzięłam w rękę mąkę ziemniaczaną i ................ i powstało zupełnie
inne ciasto niż plan zakładał :) Okazało się, że ten pomysł był bardzo
dobry i ciasto jest przepyszne i takie, takie ........... inne.
Składniki:
Ciasto:
* 1 szklanka mąki pszennej (typ 450 dałam)
* 1 szklanka maki ziemniaczanej
* 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
* 4 duże jajka (jak mniejsze to dać 5 jajek)
* 250 g masła/margaryny
* 3/4 szklanki cukru
Masa budyniowa:
* 1 puszka mleczka kokosowego (puszka o pojemności 400 ml)
* 1 szklanka mleka
*
2 opakowania budyniu (opakowanie 40 g na pół litra mleka) - ja dałam
budyć o smaku śmietankowym. Gdy ktoś ma budyń kokosowy, to jeszcze
lepiej podkreśli smak. U mnie w sklepach takiego nie znalazłam
* 4 łyżki cukru
Dodatkowo: 4 duże laski rabarbaru, pokroić na 2-3 cm kawałki ; trochę bułki tartej lub wiórek kokosowych
Sposób wykonania:
W
misce utrzeć masło/margarynę z cukrem. Cukier nie musi się dokładnie
rozpuścić, więc nie musimy się za bardzo przykładać do ucierania. Mąki
wymieszać w misce razem z proszkiem do pieczenia. Teraz, ciagle
ucierając dodawać po 1 jajku na zmianę z mąką. Ucieramy aż do
wyczerpania się składników. Połowę ilości ciasta wyłożyć w formie 24x28, wyłożonej
papierem do pieczenia. Na cieście posypać trochę bułki tartej/wiórek
koksowych. Na to układać kawałki rabarbaru, skórką do ciasta. Kawałki
można troszkę wepchnąć w ciasto.
Do rondla wlać mleko kokosowe i
postawić na ogniu. W szklance mleka zwykłego wymieszać budynie z cukrem.
Wlać na gotujące sie mleko kokosowe i zagotować, mieszając dość
energicznie. Gorący budyń wylać na rabarbar.
Na budyń wykładać
małymi porcjami pozostałe ciasto, starając się rozprowadzić go w miarę
równo. Później w trakcie pieczenia i tak się dokładnie samo wyrówna.
Ciasto
wstawić do piekarnika nagrzanego do 150 stopni (termoobieg) na ok. 1
godzinę. W trakcie pieczenia zwiększyłam temperaturę do 155 stopni.
Upieczone ciasto wyjąć z piekarnika i odstawić na kratę do wystudzenia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz