Po wczorajszym serniku zostało tylko wspomnienie. No to dzisiaj tak prosto i szybko, z sezonowymi owocami. Ciasto ucierane. Zawsze smaczne. Ja dałam rabarbar i truskawki, ale można dać i inne owoce
Składniki:
* 4 spore jajka
* 1 szklanka cukru (tak ciut mniej daję)
* 1,5 szklanki maki tortowej
* 0,5 szklanki maki/skrobi ziemniaczanej
* 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
* 170 g masła roztopionego i schłodzonego
* rabarbar i truskawki - pokrojone posypać łyżką skrobi
* dwie trzy łyżki bułki tartej
Sposób przygotowania:
Don formy 24 x 28 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzać do 175 stopni.
W misce wymieszać oba rodzaje mąki łącznie z proszkiem do pieczenia. Do miski wbić całe jajka i wsypać cukier. Mikserem ubić na puszystą, gęstą masę. Zmniejszyć obroty miksera i dodawać stopniowo mąkę. Na koniec wlewać roztopione masło. Mieszać do momentu połączenia się składników. Ciasto wlać do formy i wyrównać. Na wierzch posypać bułkę tartą a następnie wyłożyć owoce. Na posypałam na owoce kruszonkę, którą mam zawsze w zamrażalniku. Wstawić ciasto do piekarnika i piec ok. 50-60 minut. Po upieczeniu otworzyć lekko drzwi piekarnika i zostawić ciasto na ok. 15 minut. Po tym czasie można już wyjąć i ............... jeść takie gorące, czego nie polecam, lub wystudzić i wtedy dopiero zajadać się
Translate
niedziela, 27 maja 2018
sobota, 26 maja 2018
Sernik na zimno z truskawkami
Leżało sobie w lodówce mascarpone i mus było wykorzystać, żeby nie minął termin przydatności. I truskawki kusiły mocno w warzywniaku. A do tego czas mocno ograniczony. Więc najszybciej zrobić coś bez pieczenia.
Składniki:
* 500 g mascarpone - mocno schłodzone
* 600 g śmietanki kremówki - mocno schłodzona
* cukier z dodatkiem skórki cytrynowej
* 3-5 łyżek cukru pudru
* 6 łyżeczek żelatyny
* ok. 1/3 szklanki wody do żelatyny
Dodatkowo:
* okrągłe biszkopty
* coś do lekkiego nasączenia biszkoptów- u mnie woda z sokiem z cytryny i odrobiną cukru
* truskawki
* małe bezy
Sposób przygotowania:
Przygotować nasączenie dla biszkoptów. Truskawki umyć. Większą część pokroić na małe kawałki. Żelatynę zalać wodą i odstawić do napęcznienia. Podgrzać do momentu całkowitego rozpuszczenia się żelatyny a następnie odstawić do wystudzenia. Don tortownicy o średnicy 25-26 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Poukładać jeden obok drugiego biszkopty. Następnie pędzelkiem delikatnie nasączyć. Do dużej miski włożyć mascarpone i dodać kremówkę a oba rodzaje cukru. Ubijać mikserem do momentu uzyskania gęstej, puszystej masy. Obroty miksera ustawić na maksimum i ubijać dodając stopniowo schłodzoną żelatynę. Odstawić mikser i wsypać pokrojone truskawki. Szybko wymieszać szpatułką. Wyłożyć na biszkopty, wyrównać. Resztę truskawek ułożyć na wierzchu sernika. Całość pokryć pokruszonymi bezami. Wstawić do lodówki na kilka godzin.
Przechowywać również w lodówce.
Składniki:
* 500 g mascarpone - mocno schłodzone
* 600 g śmietanki kremówki - mocno schłodzona
* cukier z dodatkiem skórki cytrynowej
* 3-5 łyżek cukru pudru
* 6 łyżeczek żelatyny
* ok. 1/3 szklanki wody do żelatyny
Dodatkowo:
* okrągłe biszkopty
* coś do lekkiego nasączenia biszkoptów- u mnie woda z sokiem z cytryny i odrobiną cukru
* truskawki
* małe bezy
Sposób przygotowania:
Przygotować nasączenie dla biszkoptów. Truskawki umyć. Większą część pokroić na małe kawałki. Żelatynę zalać wodą i odstawić do napęcznienia. Podgrzać do momentu całkowitego rozpuszczenia się żelatyny a następnie odstawić do wystudzenia. Don tortownicy o średnicy 25-26 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Poukładać jeden obok drugiego biszkopty. Następnie pędzelkiem delikatnie nasączyć. Do dużej miski włożyć mascarpone i dodać kremówkę a oba rodzaje cukru. Ubijać mikserem do momentu uzyskania gęstej, puszystej masy. Obroty miksera ustawić na maksimum i ubijać dodając stopniowo schłodzoną żelatynę. Odstawić mikser i wsypać pokrojone truskawki. Szybko wymieszać szpatułką. Wyłożyć na biszkopty, wyrównać. Resztę truskawek ułożyć na wierzchu sernika. Całość pokryć pokruszonymi bezami. Wstawić do lodówki na kilka godzin.
Przechowywać również w lodówce.
niedziela, 20 maja 2018
Długo pieczone piersi kaczki
Wczoraj robiłam jedne , ale nie byłam zachwycona ich smakiem. Niezłe, ale to nie to. Na dzisiaj miałam drugą porcję, bo wolałam zostawić surowe gdyby ta pierwsza opcja nie posmakowała. No i postanowiłam, że dzisiaj będzie inaczej. Gdzieś z tyłu głowy miałam widok piersi pieczonej z winogronami. Akurat wieczorem w sklepie trafiłam na winogrona i morele. No to kupiłam jedno i drugie. Przerób moreli na ciasto już opisałam. I zaczęłam szukać tego co było gdzieś w mojej głowie. Znalazłam. Na Kwestii Smaku. Wyglądały bardzo apetycznie i choć nie mam przekonania do mięsa z owocami, postanowiłam zrobić. U mnie jedna pojedyncza pierś kaczki ale mysle, że na dwie osoby by wystarczyła, bo ja za jednym zamachem nie dałam rady zjeść.
Składniki:
1 pojedyncza, ale spora pierś kaczki
ok. 8 czerwonych winogron - przekrojone na pół
Marynata:
* 2 łyżki sosu sojowego ciemnego
* 1 łyzka miodu
* 1 łyżeczka cukru brązowego
* 2 łyżki octu winnego balsamicznego
* 2 łyżki konfitur/smażonej żurawiny błotnej
* 2 łyżki wiśniówki
* pieprz
Sposób przygotowania:
Piersi kaczki osuszyć i skórę ponacinac w kratkę. Składniki marynaty wymieszać. Asia gotowała, ja nie. Po prostu wymieszałam tylko i w tę marynatę włożyłam mięso. Marynowało się kilka godzin.
Po zamarynowaniu mięsa, należy go wyjąć i osuszyć ręcznikiem ale marynatę zachować. Mięso położyc skórą do dołu na zimnej patelni i podłączyć ogień. Smażyć ok. 7 minut a po tym czasie odwrócić na drugą stronę i smażyć ok. 2 minut. Do rondelka wlać odrobinę wody, tak aby tylko zakryła dno. Przełożyć mięso do niego, skórka do góry. Obok mięsa powkładać winogrona. Na wierzch polać trochę marynaty i wstawić do piekarnika nagrzanego do 90 stopni. Piec ok. 120 minut. W połowie pieczenia mięso odwrócić. Co jakiś czas polewać marynatą . Moje mięso było idealnie miękkie i soczyste a w środku delikatnie różowe. Po upieczeniu wyjąc i włożyc do foli na ok. 15 minut aby mięso odpoczęło
Składniki:
1 pojedyncza, ale spora pierś kaczki
ok. 8 czerwonych winogron - przekrojone na pół
Marynata:
* 2 łyżki sosu sojowego ciemnego
* 1 łyzka miodu
* 1 łyżeczka cukru brązowego
* 2 łyżki octu winnego balsamicznego
* 2 łyżki konfitur/smażonej żurawiny błotnej
* 2 łyżki wiśniówki
* pieprz
Sposób przygotowania:
Piersi kaczki osuszyć i skórę ponacinac w kratkę. Składniki marynaty wymieszać. Asia gotowała, ja nie. Po prostu wymieszałam tylko i w tę marynatę włożyłam mięso. Marynowało się kilka godzin.
Po zamarynowaniu mięsa, należy go wyjąć i osuszyć ręcznikiem ale marynatę zachować. Mięso położyc skórą do dołu na zimnej patelni i podłączyć ogień. Smażyć ok. 7 minut a po tym czasie odwrócić na drugą stronę i smażyć ok. 2 minut. Do rondelka wlać odrobinę wody, tak aby tylko zakryła dno. Przełożyć mięso do niego, skórka do góry. Obok mięsa powkładać winogrona. Na wierzch polać trochę marynaty i wstawić do piekarnika nagrzanego do 90 stopni. Piec ok. 120 minut. W połowie pieczenia mięso odwrócić. Co jakiś czas polewać marynatą . Moje mięso było idealnie miękkie i soczyste a w środku delikatnie różowe. Po upieczeniu wyjąc i włożyc do foli na ok. 15 minut aby mięso odpoczęło
Migdałowe ciasto z morelami
Po wczorajszej Ince pozostało jedynie wspomnienie. A dzisiaj Zielone światki, więc mus coś na słodko trzeba mieć. Wczoraj wieczorem przypadkowo trafiłam na morele. Ładnie wyglądały to się skusiłam. Po drodze pomiędzy regałami wpadły mi w ręce mielone migdały. No i tak jest proste ciasto z morelami. Morele były spore a ja niepotrzebnie wpychałam je w ciasto zamiast jedynie je tylko ułożyć na nim. No i część wylądowała na dnie ciasta, co jednak nie umniejsza smaku.
Sposób przygotowania:
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Do misy włożyć drobno pokrojone masła, dodać cukier i ucierać razem na puch. Nie przerywając ucierania, dodawać po 1 jajku. Kolejne jajko dodajemy gdy to poprzednie będzie doskonale utarte z masłem. Po jajkach dodajemy amaretto i miksujemy. Mąkę, mielone migdały i proszek należy dokładnie wymieszać w misce. Ucierając masę maślaną dodawać po łyżce mąki. Utarte ciasto przełożyć do formy 24 x 28 cm, wyłożonej papierem do pieczenia. Morele przepołowić i usunąć pestki a następnie ułożyć na cieście skórką do dołu. Całość posypać płatkami migdałowymi i wstawić do nagrzanego do 180 stopni piekarnika. Pieczemy ok. 40 - 50 minut. Sprawdzić patyczkiem. Upieczone wyjąć i odstawić na kratkę do wystudzenia.
Składniki:
* 200 g masła
* 160 g cukru drobnego do wypieków
* 150 g mąki tortowej
* 70 g mielonych migdałów
* 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
* 4 jajka
* 3 łyżki amaretto
Dodatkowo:
* morele ok. 500 g
* płatki migdałowe, ok. 50 g
Sposób przygotowania:
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Do misy włożyć drobno pokrojone masła, dodać cukier i ucierać razem na puch. Nie przerywając ucierania, dodawać po 1 jajku. Kolejne jajko dodajemy gdy to poprzednie będzie doskonale utarte z masłem. Po jajkach dodajemy amaretto i miksujemy. Mąkę, mielone migdały i proszek należy dokładnie wymieszać w misce. Ucierając masę maślaną dodawać po łyżce mąki. Utarte ciasto przełożyć do formy 24 x 28 cm, wyłożonej papierem do pieczenia. Morele przepołowić i usunąć pestki a następnie ułożyć na cieście skórką do dołu. Całość posypać płatkami migdałowymi i wstawić do nagrzanego do 180 stopni piekarnika. Pieczemy ok. 40 - 50 minut. Sprawdzić patyczkiem. Upieczone wyjąć i odstawić na kratkę do wystudzenia.
sobota, 19 maja 2018
Ciasto Inka
Czemu Inka ? A bo biszkopt pieczony na kawie Ince. Miał być Anatol, którego bardzo lubię ale wyszedł z domu a w sklepie była tylko Ona - Inka. Ciasto oczywiście ma posmak kawy, ale taki delikatny. Gdyby ktoś uważał, że to może być za mało kawowy smak, to może zamienić trochę Inki na kawę naturalną ale rozpuszczalną. Trochę kawy rozpuszczalnej można również dodać do polewy czekoladowej (kiedyś robiłam polewę czekoladowo-kawową i do podgrzewanej śmietanki dosypałam łyżeczkę kawy rozpuszczalnej a później dodawałam dopiero czekoladę.
Składniki:
Biszkopt kawowy:
* 5 - 6 jajek (ja miałam bardzo duże jajka więc dałam 5 sztuk. Jeżeli ktoś ma jajka tzw. L to powinien dać 6 sztuk) - rozdzielone na białka i żółtka,
* 3/4 szklanki cukru drobnego do wypieków
* 1/2 szklanki kawy Inki
* 3/4 szklanki mąki
* 1 łyżeczka proszku do pieczenia
* 3 łyżki oleju (u mnie z pestek winogron
Biszkopt :
* 3 jajka (u mnie duże jajka)
* 1/2 szklanki cukru - drobny do wypieków
* 5 łyżek mąki
* 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
* 2 łyżki oleju
Masa budyniowa:
* 2,5 szklanki mleka (szklanka ma pojemność 250 ml)
* 2 żółtka
* 1 opakowanie budyniu waniliowego (ja używam budyniu z dodatkiem wanilii)
* 2 łyżki mąki
* 2-4 łyżki cukru (zależy jak słodkie ciasto lubimy)
* 200 g masła
Polewa:
* u mnie ganache z czekolady mlecznej i gorzkiej pół na pół.
Sposób przygotowania:
Najpierw pieczemy biszkopty. Zaczynamy od biszkoptu kawowego. Mąkę wymieszać z Inką i proszkiem do pieczenia. Do białek dodać odrobinę soli i zacząć ubijać. Kiedy piana jest już sztywna, nie przerywając ubijania dosypujemy po 1 łyżce cukru. Do bardzo sztywnej piany dodajemy po 1 żółtku i wciąż ubijamy. Na koniec należy dodać olej. Teraz robot już odstawiamy a do masy przesiewamy (na trzy tury) mąkę wymieszaną z kawą. Łączymy łopatką delikatnie mieszając. Formę 24 x 28 cm należy wyłożyć dno papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Ciasto przelać do formy, wyrównać i wstawić do piekarnika. Piec ok. 35 minut. Wyjąć i wystudzić. Zimny przekroić na dwa blaty.
Biszkopt jasny: robimy analogicznie jak biszkopt kawowy, tylko pieczemy odrobinę krócej, bo ok. 20 minut
Dwa żółtka, mąkę, cukier i budyń wymieszać w połowie szklanki mleka , dokładnie aby nie było żadnych grudek. Pozostałe mleko należy zagotować w rondlu. Na gotujące się mleko należy wylać mieszaninę budyniową i bardzo energicznie mieszając doprowadzić do zagotowania. Zdjąć z ognia. Masło pokroić na mniejsze kawałki. Dodawać po kilka kawałków masła do gorącego budyniu i mieszając rozprowadzić topiące się masło w masie budyniowej. Kolejne kawałki masła dodawać jak poprzednie już będą dokładni wchłonięte przez budyń. Ja robiłam to trzepaczką rózgową.
Formę 24 x 28 wyłożyć papierem aby boki formy było nim zakryte. Na dno formy wyłożyć jedną część biszkoptu kawowego. Wylać połowę masy gorącej budyniowej a na masę wyłożyć jasny biszkopt i wylać na niego resztę masy. Przykryć biszkoptem kawowym. Całość lekko docisnąć. Odstawić do zupełnego wystudzenia masy. Zimne ciasto oblać polewą czekoladową. U mnie tradycyjnie ganache ale z czekolady mlecznej i gorzkiej, pół na pół. Wyszło mi jakoś tak sporo, więc najpierw dość grubą warstwę wylałam i ciasto wstawiłam do lodówki na 2 godziny. Po dwóch godzinach resztę ganache ponownie podgrzałam i polałam zygzakami po wierzchu. Ot, taką dekorację sobie obmyśliłam
No i już po cieście. Wszyscy, ale to absolutnie wszyscy orzekli że już dawno nie jedli tak pysznego ciasta. I zjedli całe ciasto co do okruszka.
Składniki:
Biszkopt kawowy:
* 5 - 6 jajek (ja miałam bardzo duże jajka więc dałam 5 sztuk. Jeżeli ktoś ma jajka tzw. L to powinien dać 6 sztuk) - rozdzielone na białka i żółtka,
* 3/4 szklanki cukru drobnego do wypieków
* 1/2 szklanki kawy Inki
* 3/4 szklanki mąki
* 1 łyżeczka proszku do pieczenia
* 3 łyżki oleju (u mnie z pestek winogron
Biszkopt :
* 3 jajka (u mnie duże jajka)
* 1/2 szklanki cukru - drobny do wypieków
* 5 łyżek mąki
* 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
* 2 łyżki oleju
Masa budyniowa:
* 2,5 szklanki mleka (szklanka ma pojemność 250 ml)
* 2 żółtka
* 1 opakowanie budyniu waniliowego (ja używam budyniu z dodatkiem wanilii)
* 2 łyżki mąki
* 2-4 łyżki cukru (zależy jak słodkie ciasto lubimy)
* 200 g masła
Polewa:
* u mnie ganache z czekolady mlecznej i gorzkiej pół na pół.
Sposób przygotowania:
Najpierw pieczemy biszkopty. Zaczynamy od biszkoptu kawowego. Mąkę wymieszać z Inką i proszkiem do pieczenia. Do białek dodać odrobinę soli i zacząć ubijać. Kiedy piana jest już sztywna, nie przerywając ubijania dosypujemy po 1 łyżce cukru. Do bardzo sztywnej piany dodajemy po 1 żółtku i wciąż ubijamy. Na koniec należy dodać olej. Teraz robot już odstawiamy a do masy przesiewamy (na trzy tury) mąkę wymieszaną z kawą. Łączymy łopatką delikatnie mieszając. Formę 24 x 28 cm należy wyłożyć dno papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Ciasto przelać do formy, wyrównać i wstawić do piekarnika. Piec ok. 35 minut. Wyjąć i wystudzić. Zimny przekroić na dwa blaty.
Biszkopt jasny: robimy analogicznie jak biszkopt kawowy, tylko pieczemy odrobinę krócej, bo ok. 20 minut
Dwa żółtka, mąkę, cukier i budyń wymieszać w połowie szklanki mleka , dokładnie aby nie było żadnych grudek. Pozostałe mleko należy zagotować w rondlu. Na gotujące się mleko należy wylać mieszaninę budyniową i bardzo energicznie mieszając doprowadzić do zagotowania. Zdjąć z ognia. Masło pokroić na mniejsze kawałki. Dodawać po kilka kawałków masła do gorącego budyniu i mieszając rozprowadzić topiące się masło w masie budyniowej. Kolejne kawałki masła dodawać jak poprzednie już będą dokładni wchłonięte przez budyń. Ja robiłam to trzepaczką rózgową.
Formę 24 x 28 wyłożyć papierem aby boki formy było nim zakryte. Na dno formy wyłożyć jedną część biszkoptu kawowego. Wylać połowę masy gorącej budyniowej a na masę wyłożyć jasny biszkopt i wylać na niego resztę masy. Przykryć biszkoptem kawowym. Całość lekko docisnąć. Odstawić do zupełnego wystudzenia masy. Zimne ciasto oblać polewą czekoladową. U mnie tradycyjnie ganache ale z czekolady mlecznej i gorzkiej, pół na pół. Wyszło mi jakoś tak sporo, więc najpierw dość grubą warstwę wylałam i ciasto wstawiłam do lodówki na 2 godziny. Po dwóch godzinach resztę ganache ponownie podgrzałam i polałam zygzakami po wierzchu. Ot, taką dekorację sobie obmyśliłam
No i już po cieście. Wszyscy, ale to absolutnie wszyscy orzekli że już dawno nie jedli tak pysznego ciasta. I zjedli całe ciasto co do okruszka.
sobota, 12 maja 2018
Ciasto "wymyślone"
Chociaż tak to co najmniej połowę ciast powinnam tak tu nazwać. Ale w przypadku tego akurat ciasta nie wiem jak go nazwać inaczej. Szczególnie, że nie jestem w tym zbyt dobra. Najważniejsze, że ciasto jest jak dla mnie baaaaaaaaaardzo dobre. Słodkie dość mocno, ale kwaśny dżem (do smażenia dżemu daję minimalną ilość cukru i jest naprawdę kwaskowy) przełamuję tę słodycz.
Sposób przygotowania:
Ciasto:
§ * 500 g mąki
§ * 250 g masła lub margaryny
§ * 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
§ * 0,5 szklanki cukru pudru
§ * 6 żółtek
§ * 1 łyżka kwaśnej śmietany
Składniki wrzucamy do misy malaksera i wyrabiamy
ciasto które dzielimy na dwie równe części.
Beza:
§ * 6 białek
§ * 1 szklanka cukru drobnego
§ * 1 opakowanie kisielu cytrynowego (można zamienić skrobią kukurydzianą lub ziemniaczaną)
Białka ubijamy na
sztywną pianę następnie stopniowo, po 1 łyżce dodajemy cukier. Na koniec
należy delikatnie wmieszać kisiel.
Dodatkowo:
· * 1 słoiczek dżemu z czarnej porzeczki
(miałam samorobny, przecierany a pojemność słoiczka to ok. 330ml.)
· * 100 g płatków migdałowych (można zamiast płatków dać siekane orzechy ale mnie w ręce wpadły akurat pierwsze płatki migdałowe)
Masa do przełożenia:
· * 200 g masła
· * 1 puszka masy kajmakowej (tradycyjnie u
mnie ta z Gostynia)
Wyrobione ciasto, podzielone na dwie równe części należy rozwałkować i wyłożyć do dwóch form o wymiarze 24 x 36cm. , wyłożonych papierem do pieczenia. Na wierzch każdego z ciast rozsmarować równą warstwę dżemu. Ubita pianę podzielić na dwie części i po równo wyłożyć na warstwie dżemy. Na pianę posypać płatki migdałowe . Wstawić obie formy do piekarnika nagrzanego do 160 stopni - termoobieg i piec ok. 40 minut. Po upieczeniu wyjąć i wystudzić. W tym czasie utrzeć masło na puch i nie przerywając ucierania, dodawać po łyżce masy kajmakowej. Masę wyłożyć na jeden z upieczonych blatów i ułożyć na niej drugi blat. Ciasto wstawić do lodówki. Chociaż moim zdaniem i wiele lepiej by było wstawić do jakiejś chłodniejszej spiżarni, gdzie piana nie zwilgotnieje. Ale ja nie mam takowej więc mus do lodówki. Przetrzymywać w lodówce i kroić takie prosto wyjęte z lodówki. Ale podawać jest najlepiej kiedy ciasto już trochę złapie temperaturę pokojową.
sobota, 5 maja 2018
Ciasto Biały Lion
Chodziło za mną od dawna. No i w końcu zdecydowałam się je zrobić. Żadnego łaaaaałłłłłł nie było. Owszem smaczne, słodkie, duże. Zobaczymy co powiedzą goście. Wygląda pięknie, w przygotowaniu nie jest trudne więc można spróbować.
Składniki:
Biszkopt :
(a właściwie dwa biszkopty)
* 7 jajek
* 1 szklanka cukru (z małym czubkiem)
* 1,5 szklanki mąki
* 1 łyżeczka proszku do pieczenia
* 3 łyżki wody
* 3 łyżki oleju
Masa budyniowa:
* 3 opakowania budyniu z dodatkiem białej czekolady (każdy na 1/2 litra mleka)
* 1 litr mleka
* 4-5 łyżek cukru
* 300 g masła
* sok z połowy cytryny
Masa z ryżem:
* 100 g ryżu preparowanego
* 1 puszka masy kajmakowej (u mnie zawsze ta z Gostynia)
Dodatkowo:
* orzeszki ziemne prażone solone
* biała czekolada
* do nasączenia woda przegotowana ok. 300 ml + 1 łyżeczka cukru+ sok z połowy cytryny. Można chlupnąć ciut alkoholu dodatkowo.
Sposób przygotowania:
Biszkopt: ja piekłam dwa biszkoptu od razu bo nie lubię kroić świeżego biszkoptu.
Do duuuużej miski wbić jajka i dodać cukier . A drugiej misce wymieszać mąkę z proszkiem. Do filiżankę wlać wodę i olej. Ubijać mikserem jaja z cukrem. Ubijać tak długo aż powstanie bardzo gęsta, puszysta masa. Trwa to dosyć długo. Myślę, że z 10 minut ubijałam. Nie przerywając ubijania dolewać stopniowo olej z wodą. Teraz mikser można już odłożyć. Mąkę przesiewać przez sito bezpośrednio do jajecznej masy. Ja podzieliłam dodawanie mąki na 4 tury. Bardzo dokładnie wymieszać łopatkę aby nie było widocznych grudek mąki. Przygotować dwie formy o rozmiarze 24 x 36 cm, wyściełając dno papierem do pieczenia. Ciasto wlać w równych ilościach do form. Wstawić obie formy do piekarnika nagrzanego do 160 stopni przy włączonym termoobiegu. Piec ok. 30 minut. Wyjąć i wystudzić na kratce.
Masa budyniowa: Odlać 1 szklankę mleka do miski a pozostałe mleko wstawić do gotowania. Do odlanego mleka dodac cukier i wszystkie trzy budynie. Bardzo dokładnie wymieszać. Wlewać malutką stróżką na gotujące się mleko, cały czas mieszając. Zagotować a następnie zdjąć garnek z ognia. Wierzch budyniu okryć folią spożywczą i odstawić garnek do zupełnego wystygnięcia budyniu. W misce ubić masło na puch. Budyń lekko rozmiksować a następnie dodawać po łyżce do masła i ucierać. Masy wychodzi naprawdę dużo, więc trzeba wziąć sporą miskę. Na koniec dodać sok z cytryny.
Masa z ryżem. Kajmak z puszki przełożyć do miski i rozmiksować. Dodać ryż preparowany i bardzo dokładnie wymieszać.
Składniki nasączenia wymieszać w garnku.
Formę 24x36 cm wyłożyć papierem. tak aby całe boki były zakryte a papier dodatkowo wystawał ponad formę. Ułożyć pierwszy biszkopt. Nasączyć. Na biszkopt wyłożyć ryż z kajmakiem i wyrównać . Na masę ryżową wyłożyć 3/4 ilości kremu (będzie wydawał się rzadki, ale tak ma być). Na kremie ułożyć drugi biszkopt i lekko docisnąć całość. Nasączyć i wyłożyć pozostałą część kremu. Na krem posypać z grubsza posiekane orzechy i zestrugać ok. 1/2 tabliczki białej czekolady. Wstawić do lodówki. U mnie stał całą noc.
Składniki:
Biszkopt :
(a właściwie dwa biszkopty)
* 7 jajek
* 1 szklanka cukru (z małym czubkiem)
* 1,5 szklanki mąki
* 1 łyżeczka proszku do pieczenia
* 3 łyżki wody
* 3 łyżki oleju
Masa budyniowa:
* 3 opakowania budyniu z dodatkiem białej czekolady (każdy na 1/2 litra mleka)
* 1 litr mleka
* 4-5 łyżek cukru
* 300 g masła
* sok z połowy cytryny
Masa z ryżem:
* 100 g ryżu preparowanego
* 1 puszka masy kajmakowej (u mnie zawsze ta z Gostynia)
Dodatkowo:
* orzeszki ziemne prażone solone
* biała czekolada
* do nasączenia woda przegotowana ok. 300 ml + 1 łyżeczka cukru+ sok z połowy cytryny. Można chlupnąć ciut alkoholu dodatkowo.
Sposób przygotowania:
Biszkopt: ja piekłam dwa biszkoptu od razu bo nie lubię kroić świeżego biszkoptu.
Do duuuużej miski wbić jajka i dodać cukier . A drugiej misce wymieszać mąkę z proszkiem. Do filiżankę wlać wodę i olej. Ubijać mikserem jaja z cukrem. Ubijać tak długo aż powstanie bardzo gęsta, puszysta masa. Trwa to dosyć długo. Myślę, że z 10 minut ubijałam. Nie przerywając ubijania dolewać stopniowo olej z wodą. Teraz mikser można już odłożyć. Mąkę przesiewać przez sito bezpośrednio do jajecznej masy. Ja podzieliłam dodawanie mąki na 4 tury. Bardzo dokładnie wymieszać łopatkę aby nie było widocznych grudek mąki. Przygotować dwie formy o rozmiarze 24 x 36 cm, wyściełając dno papierem do pieczenia. Ciasto wlać w równych ilościach do form. Wstawić obie formy do piekarnika nagrzanego do 160 stopni przy włączonym termoobiegu. Piec ok. 30 minut. Wyjąć i wystudzić na kratce.
Masa budyniowa: Odlać 1 szklankę mleka do miski a pozostałe mleko wstawić do gotowania. Do odlanego mleka dodac cukier i wszystkie trzy budynie. Bardzo dokładnie wymieszać. Wlewać malutką stróżką na gotujące się mleko, cały czas mieszając. Zagotować a następnie zdjąć garnek z ognia. Wierzch budyniu okryć folią spożywczą i odstawić garnek do zupełnego wystygnięcia budyniu. W misce ubić masło na puch. Budyń lekko rozmiksować a następnie dodawać po łyżce do masła i ucierać. Masy wychodzi naprawdę dużo, więc trzeba wziąć sporą miskę. Na koniec dodać sok z cytryny.
Masa z ryżem. Kajmak z puszki przełożyć do miski i rozmiksować. Dodać ryż preparowany i bardzo dokładnie wymieszać.
Składniki nasączenia wymieszać w garnku.
Formę 24x36 cm wyłożyć papierem. tak aby całe boki były zakryte a papier dodatkowo wystawał ponad formę. Ułożyć pierwszy biszkopt. Nasączyć. Na biszkopt wyłożyć ryż z kajmakiem i wyrównać . Na masę ryżową wyłożyć 3/4 ilości kremu (będzie wydawał się rzadki, ale tak ma być). Na kremie ułożyć drugi biszkopt i lekko docisnąć całość. Nasączyć i wyłożyć pozostałą część kremu. Na krem posypać z grubsza posiekane orzechy i zestrugać ok. 1/2 tabliczki białej czekolady. Wstawić do lodówki. U mnie stał całą noc.
czwartek, 3 maja 2018
Ciasto z rabarbarem, maślankowe "luksusowe"
Tak sobie nazwałam, że luksusowe bo troszkę inne proporcje składników a zupełnie inne technologia wykonania. Trochę więcej pracy, ale wcale nie pracochłonne. Pyszne, wilgotne z chrupiącą kruszonką.
Składniki:
wszystkie składniki należy wyjąć odpowiednio wcześnie z lodówki aby nabrały pokojowej temperatury
* 2,5 szklanki mąki
* 2 łyżeczki proszku do pieczenia
* 1 szklanka cukru
* 4 jajka średniej wielkości
* 0,5 szklanki oleju ( u mnie najczęściej olej z pestek winogron)
* 1 szklanka maślanki
Dodatkowo:
* Kruszonka: 180 g mąki wymieszać ze 100 g cukru + 1 łyżka cukru waniliowego. Całość zalać 125 g masła rozpuszczonego mocno ciepłego. Ja użyłam połowy wyrobionej kruszonki a resztę w woreczku schowałam do zamrażalnika.
* rabarbar - 4 spore laski pociete na ok. 1-1,5 cm kawałki
* 2 łyżki kisielu np. truskawkowego (ja dałam pomarańczowy bo tylko taki był w szafce)
Sposób przygotowania:
Do sporej miski wbić jajka i dodać cukier. Mikserem ubijać do momentu otrzymania puszystej, gęstej masy. Teraz stopniowo, bardzo powoli dolewać olej nie przerywając ubijania. Zmniejszyć trochę obroty miksera i dolewać powoli maślankę. Zmieniając obroty miksera na najmniejsze dodawać po łyżce mąki wymieszanej z proszkiem.
Formę 24 x 28 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Wlać ciasto i wyrównać. Rabarbar posypać kisielem i wymieszać a następnie wyłożyć równą warstwą na ciasto. Na rabarbar posypać kruszonkę . Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piec ok. 45-50 minut. Po upieczeniu uchylić drzwiczki piekarnika i zostawić tak ciasto na ok. 15 - 20 minut. Po tym czasie można spokojnie wyjąć.
Tu nie widać, bo po wystygnięciu naleciało mnie aby polać po wierzchu lukrem cytrynowym. I to był strzał w dziesiątkę. Fantastycznie komponuje się z rabarbarem. Cała rodzina to potwierdziła, że lukier to była ta kropka nad i.
Składniki:
wszystkie składniki należy wyjąć odpowiednio wcześnie z lodówki aby nabrały pokojowej temperatury
* 2,5 szklanki mąki
* 2 łyżeczki proszku do pieczenia
* 1 szklanka cukru
* 4 jajka średniej wielkości
* 0,5 szklanki oleju ( u mnie najczęściej olej z pestek winogron)
* 1 szklanka maślanki
Dodatkowo:
* Kruszonka: 180 g mąki wymieszać ze 100 g cukru + 1 łyżka cukru waniliowego. Całość zalać 125 g masła rozpuszczonego mocno ciepłego. Ja użyłam połowy wyrobionej kruszonki a resztę w woreczku schowałam do zamrażalnika.
* rabarbar - 4 spore laski pociete na ok. 1-1,5 cm kawałki
* 2 łyżki kisielu np. truskawkowego (ja dałam pomarańczowy bo tylko taki był w szafce)
Sposób przygotowania:
Do sporej miski wbić jajka i dodać cukier. Mikserem ubijać do momentu otrzymania puszystej, gęstej masy. Teraz stopniowo, bardzo powoli dolewać olej nie przerywając ubijania. Zmniejszyć trochę obroty miksera i dolewać powoli maślankę. Zmieniając obroty miksera na najmniejsze dodawać po łyżce mąki wymieszanej z proszkiem.
Formę 24 x 28 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Wlać ciasto i wyrównać. Rabarbar posypać kisielem i wymieszać a następnie wyłożyć równą warstwą na ciasto. Na rabarbar posypać kruszonkę . Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piec ok. 45-50 minut. Po upieczeniu uchylić drzwiczki piekarnika i zostawić tak ciasto na ok. 15 - 20 minut. Po tym czasie można spokojnie wyjąć.
Tu nie widać, bo po wystygnięciu naleciało mnie aby polać po wierzchu lukrem cytrynowym. I to był strzał w dziesiątkę. Fantastycznie komponuje się z rabarbarem. Cała rodzina to potwierdziła, że lukier to była ta kropka nad i.
środa, 2 maja 2018
Filet z kurczaka w maślance i pieczone ziemniaki
Taki obiad dzisiaj własnie sobie zrobiłam. O tak, z przypadku. W poniedziałek wróciłam bardzo późno z pracy, więc szans na zakupy na wtorek nie miałam. Wyjęłam z zamrażalnika piersi kurczaka zagrodowego i zostawiłam, żeby się do rana rozmroziły. Rano wyjęłam i.................. i pusta w głowie i pustka w lodówce. Jakoś nie miałam ochoty na kotlety ala schabowe. Jeszcze raz zajrzałam do lodówki i zobaczyłam mały jogurt naturalny. Przypomniałam sobie, że kiedyś już marynowałam mięso w jogurcie. Więc co szkodziło jeszcze raz wypróbować moc jogurtu ? Wyszedł mi obiad dla dwóch bardzo głodnych osób. A jak dla mnie, to na dwa bardzo solidne obiady.
Składniki obiadu:
Piersi kurczakowe
* podwójny filet z kurczaka (ja miałam z zagrodowego i były wyjątkowo duże)
Marynata:
* 3 łyżki jogurtu
* 2 szalotki drobniutko posiekane
* 1 łyżeczka musztardy francuskiej
* 1 łyżeczka musztardy stołowej
* 1 łyżeczka papryki słodkiej
* 0,5 łyżeczki papryki ostrej
* 1 łyżeczka soli
* pieprz świeżo mielony
Dodatkowo:
* olej z masłem klarowanym pół na pół - do smażenia
* gałązki rozmarynu - do pieczenia
Ziemniaki:
* Kilka sztuk ziemniaków średniej wielkości - pokroić na kawałki/ćwiartki, takie na raz do ust
* 1-2 łyżki oleju
* trochę soli
* 0,5 łyżeczki suszonego tymianku
* 0,5 łyżeczki suszonego rozmarynu
Sposób przygotowania:
W miseczce wymieszać wszystkie składniki marynaty. Piersi obtaczamy dokładnie w marynacie i zostawiamy w miseczce, otulonej folią spożywczą na kilka godzin. U mnie stały w lodówce 24 godziny, bo okazało się, że zostałam zaproszona na obiad i swojego nie muszę robić.
Na patelni rozgrzać olej z masłem. Piersi wyjąć z marynaty, lekko ściągnąć jej nadmiar. Ułożyć na rozgrzanym tłuszczu. Smażyć z obu stron aż mięso bardzo ładnie się zrumieni. U mnie trwało to ok. 10-15 minut bo filety były naprawdę duże.
Kiedy mięso się smaży myjemy szczoteczką ziemniaki, osuszamy a następnie przekładamy do miski gdzie należy wcześniej wymieszać olej z przyprawami. Wymieszać ziemniaki z olejem.
Grubszą folię pociąć na kawałki takie aby można było dokładnie zawinąć w nie, każdy osobno filet. Na foli poukładać filety. Na każdym ułożyć sporą gałązkę rozmarynu. Z foli zrobić pakieciki z filetem w środku, uważając aby były szczelne.
Do dużego płaskiego naczynia do zapiekania (można bezpośrednio na blaszce piekarnikowej) włożyć pakieciki z filetami a obok porozkładać ziemniaki. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 170 stopni i pieczemy ok. 40 - 45 minut.
Ziemniaczki wychodzą bardzo pyszne a mięso z piersi jest delikatne i bardzo soczyste
Składniki obiadu:
Piersi kurczakowe
* podwójny filet z kurczaka (ja miałam z zagrodowego i były wyjątkowo duże)
Marynata:
* 3 łyżki jogurtu
* 2 szalotki drobniutko posiekane
* 1 łyżeczka musztardy francuskiej
* 1 łyżeczka musztardy stołowej
* 1 łyżeczka papryki słodkiej
* 0,5 łyżeczki papryki ostrej
* 1 łyżeczka soli
* pieprz świeżo mielony
Dodatkowo:
* olej z masłem klarowanym pół na pół - do smażenia
* gałązki rozmarynu - do pieczenia
Ziemniaki:
* Kilka sztuk ziemniaków średniej wielkości - pokroić na kawałki/ćwiartki, takie na raz do ust
* 1-2 łyżki oleju
* trochę soli
* 0,5 łyżeczki suszonego tymianku
* 0,5 łyżeczki suszonego rozmarynu
Sposób przygotowania:
W miseczce wymieszać wszystkie składniki marynaty. Piersi obtaczamy dokładnie w marynacie i zostawiamy w miseczce, otulonej folią spożywczą na kilka godzin. U mnie stały w lodówce 24 godziny, bo okazało się, że zostałam zaproszona na obiad i swojego nie muszę robić.
Na patelni rozgrzać olej z masłem. Piersi wyjąć z marynaty, lekko ściągnąć jej nadmiar. Ułożyć na rozgrzanym tłuszczu. Smażyć z obu stron aż mięso bardzo ładnie się zrumieni. U mnie trwało to ok. 10-15 minut bo filety były naprawdę duże.
Kiedy mięso się smaży myjemy szczoteczką ziemniaki, osuszamy a następnie przekładamy do miski gdzie należy wcześniej wymieszać olej z przyprawami. Wymieszać ziemniaki z olejem.
Grubszą folię pociąć na kawałki takie aby można było dokładnie zawinąć w nie, każdy osobno filet. Na foli poukładać filety. Na każdym ułożyć sporą gałązkę rozmarynu. Z foli zrobić pakieciki z filetem w środku, uważając aby były szczelne.
Do dużego płaskiego naczynia do zapiekania (można bezpośrednio na blaszce piekarnikowej) włożyć pakieciki z filetami a obok porozkładać ziemniaki. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 170 stopni i pieczemy ok. 40 - 45 minut.
Ziemniaczki wychodzą bardzo pyszne a mięso z piersi jest delikatne i bardzo soczyste
Subskrybuj:
Posty (Atom)