Robiłam go w okresie, kiedy smażyłam pączki i ciągle zostawały mi białka. Pavlova choć pyszna, też może się znudzić . Szczególnie, gdy zimą brakuje ulubionego zestawu owoców do niej
Składniki:
* 8 białek
* Szczypta soli
* ¾ szklanki cukru
* 1 szklanka mąki tortowej
* 250 g margaryny rozpuszczonej i wystudzonej
* 1 łyżeczka proszku do pieczenia
* 50 ml brandy, koniaku lub innego alkoholu (użyłam wódki żurawinówki)
* 1 łyżka mąki ziemniaczanej (do bakalii)
* Bakalie ok. 1,5 – 2 szklanek (ja dałam daktyle, figi, kandyzowany imbir, oraz suszone: żurawiny, śliwki i brzoskwinie)
Przygotować dwie małe keksówki (użyłam takich jednorazowych) lub jedną większą.
Bakalie pokroić na mniejsze kawałki i posypać mąką ziemniaczaną. Wymieszać.
Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia.
Do białek dodać szczyptę soli i ubić pianę na sztywno. Pod koniec ubijania, należy dodawać stopniowo cukier, wciąż ubijając . Piana powinna zrobić się bardzo gęsta. Następnie należy stopniowo dodawać rozpuszczone masło, na zmianę z przesiewaną mąką. Dokładnie, ale bardzo delikatnie wymieszać, aby piana nie straciła swojej struktury. Wsypać bakalie i lekko zamieszać i dodać alkohol. Wymieszać.
Ciasto wykładamy do keksówek i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Pieczemy ok. 45 minut (do suchego patyczka)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz