Składniki:
2 szklanki + 3 łyżki (do zaczynu) mąki typ 650
1 szklanka semoliny z pszenicy durum
1 szklanka ciepłego mleka
2 żółtka
1 jajko
60 ml oleju z pestek winogron
3 łyżki cukru z czego pół łyżki do zaczynu (cukier trzcinowy używam)
30 g drożdży
Szczypta soli
Do smażenia: smalec wymieszany z olejem rzepakowym pół na pół
Sposób przygotowania:
Z maki (3 łyżki), połowy łyżki cukru i połowy szklanki mleka oraz drożdży przygotować zaczyn. Wymieszać wszystko dokładnie i odstawić do wyrastania w ciepłym miejscu.
Mąki z solą wsypać do miski. Wlać resztę ciepłego mleka. Żółtka i jajko ubić z resztą cukru, dodając na koniec olej. Wlać do mąki i dodać też wyrośnięty zaczyn. Wyrobić dobrze ciasto, tak aby odchodziło od dłoni. Wyrobione ciasto w misce przykryć folią spożywczą i odstawić do wyrastania. Ciasto powinno co najmniej podwoić swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto wyjąć na blat oprószony odrobiną mąki i lekko wyrobić. Ponownie oprószyć blat mąką i rozwałkować ciasto na grubość ok. 1 cm. Szklanką wykroić krążki a w krążkach małe dziurki wyciąć. Ułożyć na blacie wyłożonym ściereczką i przykryć drugą, aby krążki podrosły. Moje wyrastały ok. pół godziny.
W rondlu rozgrzać tłuszcz. Sprawdzić czy już jest dostatecznie rozgrzany wrzucając skrawek ciasta. Jeżeli ciasto od razu zaczyna się smażyć, znaczy że tłuszcz ma odpowiednią temperaturę. Wkładamy teraz krążki (u mnie po 6 sztuk wchodzi), rondel przykrywamy przykrywką. Po ok. 2 minutach powinny być już ładnie zrumienione i wtedy przewracamy na drugą stronę i dosmażamy już bez przykrywania rondla. Sprawdzamy patyczkiem czy usmażone są w środku i odkładamy na paterę wyłożoną podwójnie złożonym ręcznikiem papierowym.
Krążki dobrze wystudzić i posypać cukrem pudrem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz