Wczoraj robiłam jedne , ale nie byłam zachwycona ich smakiem. Niezłe, ale to nie to. Na dzisiaj miałam drugą porcję, bo wolałam zostawić surowe gdyby ta pierwsza opcja nie posmakowała. No i postanowiłam, że dzisiaj będzie inaczej. Gdzieś z tyłu głowy miałam widok piersi pieczonej z winogronami. Akurat wieczorem w sklepie trafiłam na winogrona i morele. No to kupiłam jedno i drugie. Przerób moreli na ciasto już opisałam. I zaczęłam szukać tego co było gdzieś w mojej głowie. Znalazłam. Na Kwestii Smaku. Wyglądały bardzo apetycznie i choć nie mam przekonania do mięsa z owocami, postanowiłam zrobić. U mnie jedna pojedyncza pierś kaczki ale mysle, że na dwie osoby by wystarczyła, bo ja za jednym zamachem nie dałam rady zjeść.
Składniki:
1 pojedyncza, ale spora pierś kaczki
ok. 8 czerwonych winogron - przekrojone na pół
Marynata:
* 2 łyżki sosu sojowego ciemnego
* 1 łyzka miodu
* 1 łyżeczka cukru brązowego
* 2 łyżki octu winnego balsamicznego
* 2 łyżki konfitur/smażonej żurawiny błotnej
* 2 łyżki wiśniówki
* pieprz
Sposób przygotowania:
Piersi kaczki osuszyć i skórę ponacinac w kratkę. Składniki marynaty wymieszać. Asia gotowała, ja nie. Po prostu wymieszałam tylko i w tę marynatę włożyłam mięso. Marynowało się kilka godzin.
Po zamarynowaniu mięsa, należy go wyjąć i osuszyć ręcznikiem ale marynatę zachować. Mięso położyc skórą do dołu na zimnej patelni i podłączyć ogień. Smażyć ok. 7 minut a po tym czasie odwrócić na drugą stronę i smażyć ok. 2 minut. Do rondelka wlać odrobinę wody, tak aby tylko zakryła dno. Przełożyć mięso do niego, skórka do góry. Obok mięsa powkładać winogrona. Na wierzch polać trochę marynaty i wstawić do piekarnika nagrzanego do 90 stopni. Piec ok. 120 minut. W połowie pieczenia mięso odwrócić. Co jakiś czas polewać marynatą . Moje mięso było idealnie miękkie i soczyste a w środku delikatnie różowe. Po upieczeniu wyjąc i włożyc do foli na ok. 15 minut aby mięso odpoczęło
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz