bez żadnego przepisu i proporcji. Z zaczynem na wodzie, bo mleko wyszło ;) Pierwszy raz w życiu upiekłam jagodzianki ze świeżych jagód w połowie września.
Jagodzianki piękne, jak wszystkie Twoje bułeczki. Cieszymy się z tej zmiany, bo wreszcie będziemy mogli normalnie dodawać komentarze. Bardzo dobra decyzja i mamy nadzieję, że i Ty jesteś z tej zmiany zadowolona :) Pozdrawiamy serdecznie i czekamy na przepis na jagodzianki :)
Jagodzianki piękne, jak wszystkie Twoje bułeczki. Cieszymy się z tej zmiany, bo wreszcie będziemy mogli normalnie dodawać komentarze. Bardzo dobra decyzja i mamy nadzieję, że i Ty jesteś z tej zmiany zadowolona :) Pozdrawiamy serdecznie i czekamy na przepis na jagodzianki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu :)
UsuńPrzepisu na te jagodzianki nie będzie, bo nic i niczego nie odmierzałam ani trochę. Dosypać, dolać wymiesić i tyle :D