Akurat kupiłam wczoraj śliwki. Jakieś takie wielgachne, że musiałam niektóre nawet na ósemki pokroić. Zamiast śliwek, można użyć różnych innych owoców. Fotki bardzo gorącego jeszcze ciasta. Kroiłam po ok. 10-15 minutach od wyjęcia z piekarnika.
Składniki: (wszystkie muszą być w temperaturze pokojowej)
* 5 całych jajek - rozmiar L
* szklanka cukru drobnego (dzisiaj używałam do odmierzania szklanki o pojemności 240 ml)
* szklanka jogurtu greckiego gęstego (mój akurat nie należał do tych najbardziej gęstych, ale jednak był gęsty)
* 470 g mąki pszennej tortowej
* 2 łyżeczki proszku do pieczenia ( całkiem płaskie)
* 200 g masła roztopionego i wystudzonego do temperatury pokojowej
* cukier wanilinowy
* szczypta soli
* śliwki - dużo śliwek dałam.
Sposób przygotowania:
Najlepiej zacząć od przygotowania formy ( 24 x 36 - mierzone góra formy). Ja wyłożyłam całą papierem do pieczenia. Później nastawić piekarnik na 180 stopni z grzaniem góra dół. Śliwki wypestkować i pokroić jeżeli są bardzo duże. Posypać je 1 łyżką maizeny i przemieszać.
Całe jajka wbić do dużej miski, dodać szczyptę soli i cukier, Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia. Jajka ubić z cukrem (i cukrem wanilinowym) na gęstą, puszystą masę. Ubijałam ok. 8 minut mikserem ręcznym na najwyższych obrotach. Następnie, nie przerywając ubijania, wlewać bardzo powoli masło. Teraz zmniejszyć obroty do minimum (mój mikser ma naprawdę dużo wolniejsze obroty) i dosypywać stopniowo mąkę, na zmianę z dodawaniem jogurtu. Nie miksować zbyt długo, tylko do jako takiego połączenia się składników. Równie dobrze, można tę czynność wykonywać łopatką. Po ostatniej porcji mąki i jogurtu, już krótko przemieszać, żeby tylko składniki połączyły się. Ja ten etap wykonywałam już łopatką. Ciasto wlać do formy i wyrównać. Wyłożyć na wierzch śliwki. Ja po prosty sypnęłam je z miski na wierzch ciasta, i nie bawiłam się w ich układanie skórką do dołu. Ciasto wstawić do nagrzanego piekarnika i piec ok. 1 godziny (w zależności od piekarnika czas może być nieco krótszy lub dłuższy) . Po upieczeniu odstawic na kratkę do wystudzenia.
Taki najlepszy, bardzo mi się podobają te wszelakie przekładańce i od święta lubię je jeść , ale tak na co dzień czy raczej na niedzielę, sobotę jak zwał tak zwał lubię takei ciasta, szczególnie takie owocowe, mniam
OdpowiedzUsuńRacja Alu. Gracha już upiekła z tego przepisu i bardzo sobie chwaliła, że smaczne. W dzisiejszych czasach, gdzie wszystko drożeje na łeb na szyję, to chyba wcale nie będziemy piec
UsuńLubię takie proste ciasta, ale śliwki zamieniłabym na coś innego.
OdpowiedzUsuń