Translate

piątek, 8 sierpnia 2025

Szarlotka

 Najprostsze z ciast jakie może być. Szarlotka. Miała jabłka jakichś dwóch różnych gatunków, ale podobnych wygladem do siebie. Zielone z rumieńcem. Nazwy ich nie było więc i ja nie podam. Jednak to były jabłka z tzw. wczesnych. Pięknie się rozsmażyły i miały bardzo dużo soku w sobie. Aż byłam mocno zdziwiona ilością tego soku. Więc sobie wykombinowałam, że w części odlanego soku rozmieszam kisiel cytrynowy i wleję do jabłek. I to był dobry pomysł. 




Składniki:

* 400 g mąki pszennej tortowej
* 200 g masła mocno schłodzonego
* 3 żółtka i 1 całe jajko (jajka miałam mniej więcej rozmiar sklepowy L)
* 3 łyżki cukru pudru
* szczypta soli
* 1 płaska łyżeczka proszku do wypieków 

* 1,5 kg jabłek już ubranych i oczyszczonych
* sok z połowy cytryny
* kisiel cytrynowy (miałam Winiary z cukrem)
* cukier do smaku




Sposób przygotowania:

Zacząć od przygotowania jabłek. Obrane już jabłka zetrzeć na tarce   jarzynowej i włożyć do rondla i dodać sok z cytryny. Zacząć podgrzewać. W trakcie wytwarza się sok i trzeba odlać ok. pół szklanki. Dodać cukier do smaku i smażyć aż jabłka zmiękną. One nie mają się całkiem rozsmażyć. W przestudzonym soku rozmieszać kisiel i wlać go do jabłek, energicznie wymieszać wszystko. Odstawić do przestudzenia. Jabłka powinny być całkiem schłodzone zanim trafią do szarlotki. 
Mąkę wymieszać z pudrem, proszkiem i solą . Wkroić zimne masło i posiekać na kaszkę (najlepiej robić to w malakserze). Dodać żółtka i jajko i ponownie włączyć malakser ale ciasto ma być w formie kruszonki, więc trzeba to monitorować, żeby nie zbiło się w kulę ciasta. Tortownicę o średnicy 27-28cm wyłożyć dno papierem. Na dnie wysypać trochę więcej jak połowę kruszonki i lekko ją ugnieść dłonią a następnie podpiec przez ok. 15 minut w temperaturze 180 stopni. Podpieczone ciasto wyjąć i wystudzić. Na wystudzone wyłożyć jabłka a na jabłka posypać resztę kruszonki równą warstwą. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piec ok. 40 minut. 







10 komentarzy:

  1. Przepięknie wygląda i przepysznie się zapowiada 😊 więc będę się inspirować i pieczone będzie 😊 Dziękuję za przepis ♥️♥️

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo się ucieszyłam, że Pani jest w domu, i jeszcze piecze pyszności! To znaczy, że najgorsze za panią i życie daje nowe rozdanie :-) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale rewelacji nie ma niestety. Pierwsze dni wydawało się że jest dobrze. Całkiem dobrze jednak nie ma. Ale upieczenie takiej prostej szarlotki pozwala choć na trochę zapomnieć że zdrowie już nie to. Bardzo dziękuję

      Usuń
  3. Jak dobrze, że Pani wróciła p. Krystyno:), mam nadzieję że powrót do zdrowia przebiega szybko i sprawnie. Dziękuję za kolejny przepis:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ani szybko ani sprawnie. Na pewno nie tak jak bym sobie tego życzyła. Ale staram się normalnie żyć. Dziękuję

      Usuń
  4. Bardzo się cieszę, ze wraca Pani do zdrowia. Dziękuję za kolejny pyszny przepis.

    OdpowiedzUsuń
  5. Życzę skutecznej rehabilitacji po zawale! Oby było jak u mojego Wujka po ciężkim zawale 30 lat temu.... dzis ma 97 lat, mieszka sam, gotuje sobie codziennie obiad, robi zakupy i o zgrozo, potrafi przyciągnąc z giełdy warzywnej 20 kilo kapusty i ja własnoręcznie przerobić do kiszenia :) Podejrzewamy w rodzinie, ze jest cyborgiem ;) Zaglądam na Pani bloga od lat i bardzo chcę, by to trwało i trwało :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo dziękuję. Też bym sobie tego życzyła.

    OdpowiedzUsuń
  7. wszystkiego dobrego! będzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  8. Pozdrawiam Panią 🩵🧡❤️💚

    OdpowiedzUsuń