Miał być sam dyniowo-pomarańczowy, z dodatkiem przygotowanej wcześniej marmolady (post wcześniejszy), ale jakoś kolor mi nie odpowiadał więc dodałam czekoladę gorzką (ta też mnie zawiodła co do koloru). Sama dyni nie za bardzo lubię, ale wokół tyle wypieków dyniowych, że postanowiłam dać jej szansę w innym wypieku niż drożdżowy. Ja marmoladę zrobiłam sobie tydzień wcześniej, więc roboty przy serniku nie miałam dużo.
Składniki:
Spód sernika zrobiłam z pokruszonych herbatników kakaowych, wymieszanych z roztopionym masłem. Okruszki wysypałam na dno tortownicy o średnicy 24 cm, wyłożonej papierem do pieczenia (samo dno wykładam), rozsypać równą warstwą a następnie ugnieść dnem szklanki czy innego naczynia z równym dnem.
Podpiec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez ok. 10 minut. Wyjąć i wystudzić.
Teraz piekarnik ustawić na 230 stopni (tak, to nie pomyłka)
Przygotować masę serową:
* 1 kg sera twarogowego o zawartości tłuszczu co najmniej 18%
* 330 350 g marmolady dyniowo-pomarańczowej
* sok i skórka otarta z połowy dużej pomarańczy
* 4 duże jajka - moje były naprawdę bardzo duże, więc jeżeli ktoś używa jajka w rozmiarze L to należy dać 5 jajek
* 100 g śmietanki kremówki
* 100 g czekolady deserowej lub gorzkiej (ja dałam czekoladę gorzką o zawartości 74% kakao)
* 1 opakowanie budyniu waniliowego z dodatkiem prawdziwej wanilii
* 4 - 5 łyżek cukru pudru (należy masę spróbować czy odpowiednio słodka i dostosować ilość cukru do własnych upodobań)
Sposób przygotowania.
To kolejny mój sernik gdzie nie używałam żadnego sprzętu, miksera czy robota. Nie jest potrzebny wcale a nawet nie powinien być używany, żeby za bardzo nie napowietrzyć masy serowej.
Składniki użyte do sernika miały temperaturę pokojową. Wyjęłam wszystko z lodówki co najmniej 2 godziny wcześniej.
Czekoladę wraz z kremówką rozpuścić w kąpieli wodnej. Ostudzić do temperatury pokojowej
Do dużej misy włożyć twaróg sernikowy i lekko rozmieszać łopatką. Dodać marmoladę dyniową i całe jajka. Ponownie wymieszać dokładnie, aż składniki utworzą jednolitą masę. Dodać budyń, cukier puder oraz sok i skórkę pomarańczy. Ponownie wymieszać. Na koniec dodać rozpuszczoną czekoladę i dokładnie wymieszać. Wlać masę serową do tortownicy.
Sernik będziemy piec nie na kratce ale na blaszce z wyposażenia piekarnika. W trakcie jak piekarnik się nagrzewa, na dno blachy należy wlać kubek wody, żeby piekarnik mocno zaparował.
Do pieczenia zastosowałam metodę gazetową, ale taką trochę oszukaną bo gazet nie mam. Kiedyś piekłam tą metodą i używałam gazet codziennych, takich czarno białych. Nie mogą być to inne gazety, bo ich papier nie nasiąknie wodą. Z braku gazet zastosowałam ręczniki kuchenne. Mam takie dosyć grube, trzywarstwowe. Urwałam z rolki taka długość aby swobodnie można było owinąć tortownicę. Złożyłam tak, aby były na wysokość tortownicy (u mnie na cztery podzielone) . Namoczyłam i owinęłam wokół tortownicy a brzeg dolny leciutko był poniżej tortownicy. Tortownice wstawiłam do piekarnika i sprawdziłam czy ten dolny brzeg ręczników dotyka blachy z minimalną ilością wody. Jeżeli woda całkowicie już wyparowała, należy dolać jej ponownie na blachę aby ręczniki mogły ją spokojnie ciągnąć i nasiąkać.
Jeszcze mała uwaga. Tortownica powinna być super szczelna. Jeżeli taka nie jest, należy jej spód zabezpieczyć folią aluminiową.
Po 10 minutach zmniejszyć temperaturę w piekarniku do 155 stopni.
Lekko uchylić piekarnik na chwilę aby zmniejszyć temperaturę piekarnika. Wystarczy ok. 15-30 sekund. Piec w obniżonej do 155 stopni temperaturze przez ok. 40 - 45 minut. Boki sernika powinny być dobrze ścięte a sam środek jeszcze taki delikatny, galaretowaty.
Mój piekarnik ma wyższą temperaturę niż pokazuje i po 40 minutach, środek sernika też miałam prawie ścięty. Sernik należy wyjąć i wystudzić a wystudzony wstawić do lodówki na co najmniej 6 - godzin.
Sernik po schłodzeniu ozdobiłam rozetkami z bitej śmietanki do której dodałam wanilii.
Witam.
OdpowiedzUsuńWiesz może co się stało z forum cincin?
Pozdrawiam.
Druid
Niestety, nikt nic nie wie. A przynajmniej nie wiedzą Ci z którymi mam kontakt
UsuńSzkoda. To już się nie pochwalimy wypiekami( tartę orzechową robiłem).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Czarno to widzę. Nawet nas nie uprzedzili. Wejdź na Instagram, to swobodniej porozmawiamy
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuń