Translate

sobota, 11 czerwca 2022

Miodownik szpinakowy

 No tak, szpinakowy też może być. Dodałam trochę truskawek, bo to przecież na nie sezon a do tego pięknie kolorystycznie się zgrywa z zielonym.






Składniki :

Ciasto miodowe:

* ok. 800 g mąki (dokładne ilości podane będą przy wykonaniu)

* 150 g masła

* 200 g cukru

* 5 łyżek miodu (miałam rzepakowy nektarowy)

* 5 jajek (moje były takie większe)

* 1 łyżeczka sody

* 150 g szpinaku świeżego (kupiłam bio szpinak baby i tyle właśnie jest w opakowaniu)


Szpinak pozbawić grubszych ogonków i bardzo dokładnie zblendować. Na początku wydaje się, że ciężko o to będzie. Ale jednak da się bardzo ładnie zblendować. Ma być jak najdrobniejszy.

Do dużej miski metalowej bądź szklanej dać masło, cukier, miód i jajka. Miskę ustawić w kąpieli wodnej. Podgrzewać całość i mieszać, żeby wszystkie składniki połączyły się a cukier całkowicie rozpuścił. Masa zrobi się dobrze ciepła. Wtedy należy dodać sodę i energicznie mieszać. Ja robię to rózgą kuchenną. Masa miodowa powinna lekko się spienić i zrobić się jasna. Zdjąć miskę znad garnka i dodać szpinak. Dokładnie wymieszać całość. Odstawić na ok. 10 minut, żeby masa nieco przestygła. 



Do masy dodać ok. 400 g mąki i wymieszać rózgą czy łopatką. Ok. 300 g mąki wysypać na blat i w tę mąkę wylać masę miodową. Bardzo wygodna do tego jest skrobka. Zbierając mąkę z blatu zacząć zagniatać ciasto delikatnie. Ciasto trochę się klei i dlatego najwygodniejsza jest na początku ta skrobka, ale można robić to dłońmi. Ciasto zagniatamy zbierając mąkę dotąd, aż będzie jednolite, miękkie i mniej klejące. Mnie poszło łącznie, ciut mniej niż 800 g mąki. Resztę wykorzystałam do formowania kulek a potem przy wałkowaniu. Ciasto podzielić na 6 równych części. Każdą uformować w kulkę. posypując mąką, bo ciasto wciąż jest lepkie i bardzo miękkie. Ułożyć na tacy oprószonej mąką, dokładnie nakryć folią spożywczą i wstawić do lodówki na ok. 1,5 - 2 godziny.


Schłodzone ciasto nie jest już tak bardzo miękkie bo ładnie stężeje i do tego nie jest klejące. 

Przygotować 6 arkuszy papieru do pieczenia, na których będziemy wałkować blaty i później piec. Każdy arkusz delikatnie oprószyć mąką. Wałek też posypać lekko mąką. Wałkować prostokąty na rozmiar nieco większy niż dno formy. U mnie dno formy ma rozmiar 21 x 32 cm (górą mierzona forma ma 24x36cm). 


 Kiedy wałkujemy pierwszy blat ciasta, należy nagrzać piekarnik do 180 stopni. Pośrodku ustawić blachę z wyposażenia piekarnika, ale dnem do góry. Pozostałe kulki ciasta wciąż mają czekać pod folią w lodówce. Rozwałkowany prostokąt ciasta ponakłuwać widelcem i włożyć do piekarnika na rozgrzaną blachę. Piec ok. 5-7 minut. Po upieczeniu przyciąć do potrzebnego rozmiaru. Ja docinałam takie gorące, układając na cieście dno z formy (mam wyjmowane dno) i szybko ciachałam wokół ostrym nożem. Ciasto nie robi się twarde jak niektóre miodowniki, więc bardzo dobrze docina się. Odkleić od papieru i omieść mąkę która jest na spodzie. Wystudzić dokładnie. Odkrojone kawałki ciasta przełożyć do miseczki, bo na koniec należy zmielić je na okruszki. 
W ten sposób upiec kolejne 5 blatów.



Krem do przełożenia blatów:

* 500 g śmietanki kremówki 36% - mocno schłodzona
* 400 g kwaśnej śmietany 18% - mocno schłodzona
* 300 g serka śmietankowego (serek typu Almette , który ma co najmniej 26% tłuszczu) - mocno schłodzony
* ok. 5 łyżek cukru pudru
Dodatkowo: truskawki świeże

Śmietanę kremówkę z dodatkiem pudru ubić tak nie do końca. Nie może być to sztywna bita śmietana, ma być lekko płynna. Do tak ubitej śmietanki dodać serek śmietankowy. Ja podzieliłam go łyżką na mniejsze porcje i porozkładałam w całej kremówce. Krótko razem ubić, ale tak żeby dokładnie się połączyło. Masa jeszcze zgęstnieje. Na koniec dodać kwaśną śmietanę i już bardzo krótko ubić. Tylko do połączenia. Całość kremu podzielić na 6 części. 
Pierwszy blat ciasta ułożyć w formie, wyłożyć porcję kremu i poukładać truskawki pokrojone w plasterki. Nie dajemy ich zbyt gęsto. To nie ma być warstwa truskawkowa. Na truskawki należy ułożyć kolejny blat ciasta, który należy najpierw docisnąć, kolejna porcja kremu i ponownie plasterki truskawek. I tak do końca. Ostatni blat ciasta również smarujemy kremem. Na krem należy posypać okruszki, zrobione z odkrojonych po upieczeniu kawałków. 
Ciasto wstawić do lodówki na ok. 6 godzin. U mnie stało cała noc. 

Dowolnie udekorować i zajadać. 






2 komentarze:

  1. Krysiu ciasto niesamooooowite! Bardzo apetyczne :) Nie sądziłam, że miodownik ze szpinakiem jest realny. Pieknie Ci wyszedł. Stwierdzam, że za daleko mieszkasz ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Małgosiu. Niektóre blaty ciut za długo piekłam i nie są aż tak intensywnie zielone. Ale jak się wałkuje, to zapomina się o czasie

      Usuń