Chyba już wszyscy obserwatorzy mojego bloga zauważyli, że kocham miodowniki. Im więcej warstw tym smaczniej. Dzisiaj tylko 4 warstwy ale za to ciasto robione jest na karmelu. Trzeba bardzo uważać, bo karmel jest wyjątkowo gorący i można bardzo dotkliwie się poparzyć. Samo ciasto po wystygnięciu, wałkuje się jak marzenie. Inspiracją był przepis rosyjskojęzyczny, widziany kiedyś na instagramie. Nie zapisałam autora więc nie potrafię go wskazać. Jednak i tak proporcje tak ciasta jak i kremów, sama sobie ustaliłam.
Składniki:
Ciasto:
* 155-160 g cukru - zwykły kryształ
* 90 g miodu (3 łyżki)
* 130 g masła
* 2 jajka średniej wielkości (zważyłam takie bez skorupek i ważyły 100 g)
* 1 łyżeczka sody
* 3/4 łyżeczko kwasku cytrynowego
* 420 g mąki (dokładnie opisane jest w wykonaniu ciasta)
Trochę garów trzeba ubrudzić, ale inaczej się nie da. Do sporego garnka (szeroki ale nie bardzo wysoki) wsypać cukier równą warstwą po dnie. Garnek ustawić na średnim grzaniu. Ważne - nie wolno nic mieszać, nic dotykać. Jedynie można poruszać delikatnie rondlem. Kiedy z cukru robi się karmel, w małym rondelku należy podgrzać miód. W drugim rondelku roztopić masło. Powinno być gorące. W momencie kiedy cukier skarmelizuje się, należy odstawić garnek z grzania. Odczekać ok. 2 minut i dodać do karmelu bardzo ciepły miód. Należy bardzo uważać bo karmel jest wciąż niezwykle gorący. Całość wymieszać łopatką silikonową. Dodać gorące masło i mieszać dokładnie łopatką. Teraz masa karmelowa musi przestygnąć do 70 stopni. Ja mierzyłam termometrem cukierniczym. Dość długo to trwa, bo karmel trzyma temperaturę. W momencie kiedy masa karmelowa ostygnie do tych 70 stopni należy dodać ok. 1/3 ilości mąki i jajka (dobrze jest je wcześniej rozmieszać). Dokładnie rozmieszać całość. Teraz dodać sodę i kwasek cytrynowy i bardzo dokładnie rozmieszać. Najlepiej robić to trzepaczką rózgową. Masa powinna się spienić i zrobi się wyraźnie jaśniejsza. Teraz można dodać resztę mąki, zostawiając tak ze dwie garstki. Wymieszać dokładnie wszystko łopatką silikonową. Odstawić ciasta do wystudzenie. Powinno ono mieć temperaturę pokojową. Wysypać jedną garstkę mąki na blat i wyłożyć w nią ciasto z garnka. Zagnieść krótko. Ciasto , które wcześniej dość mocno się kleiło, teraz przestanie. Całość ciasta podzielić na 4 równe części. U mnie każda z nich ważyła 200 g. Trzy kawałki położyć na talerzu i nakryć folią spożywczą, żeby nie obsychało. Pierwszy kawałek ciasta ułożyć na papierze do pieczenia, lekko rozłożyć dłonią, oprószyć mąką i rozwałkować, tak aby można było wyciąć prostokąt o wymiarach 21 x 32 cm. Boki-nadwyżki ciasta ponad rozmiar zostają i są razem pieczone. Odetnie się je po upieczeniu już ciasta. Piekarnik nagrzać do 160 stopni z grzaniem góra-dół. Ciasto ponakłuwać gęsto widelcem i wstawić do piekarnika. Ja robię to za pomocą takiej dużej podkładki. Ciasto z papierem układam na niej i zsuwam na blachę (blacha nagrzewa się razem z piekarnikiem) w piekarniku. Pieczemy 5 minut. Po upieczeniu zsunąć papier z ciastem na tę podkładkę. Od razu dociąć nożem ciasto do pożądanego wymiaru. Odstawić do zupełnego wystudzenia. Okrawki dać do miseczki, będą potrzebne do wykończenia ciasta. Tak samo pieczemy pozostałe blaty ciasta.
Krem 1:
* 150 g masła - temperatura pokojowa
* 1 puszka masy kajmakowej (510 g) - używam tylko masy z Gostynia
Miękkie masło ubić do białości, ok. 5 minut. Nie przerywając ubijania dodawać po łyżce masy. Po dodaniu masy ubijamy tylko do połączenia. Masę podzielić na dwie równe części.
Krem 2:
* 470-500 g sera śmietankowego schłodzonego ( cream cheese) - ja miałam dokładnie 470 g
* ok. 100 ml śmietanki 30% - schłodzona
* 2-3 łyżki cukru pudru
Serek śmietankowy krótko ubić mikserem razem z pudrem. Dodać śmietankę i ubić aż masa stanie się gęsta. Trwa to dosłownie minutkę. Masę podzielić na dwie równe części.
Składanie ciasta:
Ułożyć na podkładce pierwszy blat ciasta. Na blat wyłożyć 1/2 ilości kremu 1. Rozsmarować równą warstwą. Na kremie ułożyć drugi blat ciasta. Rozsmarować na nim 1/2 ilości kremu nr 2. Na krem ułożyć trzeci blat ciasta i rozsmarować na nim pozostały krem nr 1. Ułożyć ostatni blat ciasta a na niego pozostały krem nr 2. Odcięte kawałki ciasta zemleć w blenderze i posypać na wierzch. Ciasto odstawić na kilka godzin (2-3 godziny) w chłodniejsze trochę miejsce, ale nie do lodówki. Dopiero po tych kilku godzinach wstawić do lodówki. Ciasto zostawić do kolejnego dnia. Ono bardzo szybko jest mięciuteńkie, normalnie rozpływa się w ustach. Przepyszne wręcz jest.
Proponuje zmniejszyć trochę ilość cukru, a zwiększyć miodu. Będzie zdrowiej.
OdpowiedzUsuńProponuję samemu spróbować i podzielić się wrażeniami. Ja pozostanę przy tym co jest. W innych ciastach z miodem są równe jego ilości dodane . Nawet i 300 g miodu .
Usuń