Jabłka nie są smażone, nie są ucierane tylko w takich większych kawałkach. I wszystkie otulone pianką
Składniki:
Ciasto:
3 szklanki mąki
250 gramów masła/margaryny
5 żółtek
1/3 szklanki cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
Masa jabłkowa:
1,5 kg jabłek (antonówka lub reneta)
5 białek
1/2 szklanki cukru (może być więcej)
2 torebki kisielu (tu użyłam morelowy)
Mąkę posolić i posiekać z masłem/margaryną. Żółtka utrzeć z cukrem i dodać do mąki posiekanej z margaryną, dalej siekać. Krótko zagnieść i cisto podzielić na dwie części : 2/3 - do lodówki i 1/3 - do zamrażalnika, na 2 godziny. Po tym czasie, większą częścią wyłożyć dno blaszki (26x34)
Jabłka obrać i pokroić w kostkę. Posypać kisielem i wymieszać. Pianę ubić na sztywno. Do sztywnej piany dosypywać stopniowo cukier i dalej ubijać aż do rozpuszczenia cukru. Pianę dodać do jabłek i delikatnie wymieszać. Wyłożyć na ciasto w blaszce. Ciasto z zamrażalnika zetrzeć na tarce (grube oczka) i posypać jabłka.
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy ok. 1 godziny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz