Translate

sobota, 30 grudnia 2023

Sernik gotowany w miodowym cieście

 Miałam taką zbieraninę serków śmietankowych. Każdy z nich miał 26% albo i więcej tłuszczu. Był Almette, był Mój Ulubiony i jeszcze jakiś. I zero pomysłu jak to wykorzystać a termin się kończył. No to co najlepsze ? Wiadomo, sernik gotowany. I bez kombinacji, tylko w prostych blatach miodowych. Oczywiście trzeba zacząć od przygotowania ciasta i jego upieczenia.





Składniki:

Ciasto:

* 100 g masła

* 100 g miodu

* 100 g cukru pudru

* 1,5 łyżeczki sody

* 2 całe jajka

* 400 g maki pszennej tortowej ( mnie weszło trochę więcej bo miałam duże bardzo jajka)

Masa serowa:

* ok. 900 g twarogu sernikowego tłustego (jak pisałam wyżej, moje twarogi to była zbieranina ale najchudszy z nich miał 26% tłuszczu)

* 130 g masła

* 5 całych jajek

* 200 ml mleka

* 2 opakowania budyniu waniliowego (każde opakowanie ważyło 40 g i było na 1/2 litra mleka)

* ok. 1 szklanki cukru (kto nie lubi bardzo słodkich ciast tak jak ja, daje odpowiednio mniej)

* cukier waniliowy z prawdziwą wanilią 





Sposób przygotowania:

Ciasto miodowe: Do sporego rondla dać masło, cukier i miód. Na bardzo małym ogniu podgrzewać aż całość się dokładnie połączy. Teraz dodać sodę i energicznie wymieszać. Masa spieni się. Podgrzewać cały czas i mieszać aż będzie czuć taki karmelowy zapach a masa ściemnieje na brązowo karmelowy kolor. Zdjąć z ognia. Mieszając przestudzić przez ok. 5 minut. Do filiżanki wbić jajka i rozmieszać je a następnie wlać do masy miodowej i bardzo energicznie wymieszać całość. Masa znów ściemnieje. Teraz dodawać po dwie (czubate) łyżki maki i energicznie mieszać. Kiedy masa jest na tyle gęsta, że trudni będzie mieszać, należy pozostałą mąkę wysypać na blat i wylać ciasto w tę mąkę, a następnie zagniatać, wgniatają stopniowo mąkę. Jak pisałam, mnie weszło ze dwie garstki maki więcej niż miałam pierwotnie przygotowane. Ciasto powinno być mięciutkie, plastyczne ale nie powinno się kleić (no, chyba że odrobinę). Podzielić na 4 równe części, ułożyć na talerzy, nakryć folią i wstawić na godzinę do lodówki. Po godzinie nagrzać piekarnik do 180 stopni a następnie  wyjąc pierwszą kulkę ciasta i na papierze do pieczenia rozwałkować na koło o średnicy ok. 23-24 cm. Ciasto bardzo pięknie i wdzięcznie się wałkuje. Na początku tylko można delikatnie oprószyć mąką i tyle jej wystarczy. Nie ma potrzeby sypać dużo mąki bo ciasto nie będzie się i tak kleiło a może zmienić swoją konsystencję. Ponakłuwać gęsto widelcem i piec ok. 5 minut na papierze na którym było wałkowane, a papier układałam na blaszce z wyposażenia piekarnika, odwróconej go góry nogami (wtedy łatwiej jest ciasto wkładać i zdejmować z niej) . Odstawić na kratkę do wystudzenia. I tak kolejne upiec 4 blaty ciasta. Kiedy pierwszy blat ciasta sie piekł to ja rozwałkowałam kolejny, więc samo pieczenia zajęło niecałe pół godziny. 

Masa serowa: Do dużego rondla włożyć masło i roztopić na małym ogniu. Do dużej miski dać wszystkie pozostałe składniki i bardzo dokładnie rozmieszać. Kiedy masło się roztopi, wlać do niego masę serową. Lekko zwiększyć grzanie i doprowadzić do zagotowania, cały czas mieszając. Gotować już krótko. Optycznie podzielić sobie masę na trzy części. W tortownicy (rancie) ułożyć pierwszy blat ciasta i wylać na niego 1/3 gorącej masy serowej. Nakryć kolejnym blatem i znów 1/3 masy serowej. I kolejny blat i ostatnia część masy serowej i nałożyć ostatni blat ciasta. Na wierzch ciasta nałożyć papier do pieczenia i ewentualnie jakiś spód tortownicy, żeby papier nie uciekał. Zostawić do zupełnego wystudzenia. Wierzch można jedynie oprószyć pudrem, można dać polewę czekoladową lub zostawić golasa.  Ja posmarowałam wierzch cieniutką warstwą powideł, odczekałam z pół godziny i wylałam na wierzch ganache z czekolady mlecznej i deserowej. I nieskromnie powiem, że wyszedł mi najlepszy sernik gotowany jaki do tej pory zrobiłam. 




sobota, 23 grudnia 2023

Sernik truflowy ze skórką pomarańczową

 Serniki to ja zawsze kocham. Planowałam zupełnie inny sernik, ale po wejściu do sklepu coś innego mi zaświtało w głowie. Do składników, które były w domu dokupiłam tylko trufle. A później jak zawsze, pełna improwizacja. Fotki mało udane, bo nie miałam już czasu na zdobienia do sernika choć w planach był ganache na wierzchu i rozetki z bitej śmietany. Ale sam sernik wyszedł genialny w smaku





Składniki:

Spód:

Ja robiłam z ciastek digestive (opakowanie 250 g) drobno zmielonych i wymieszanych z ok. 80 g roztopionego masła. Tortownicę o średnicy 26 cm wyłożyć spód papierem do pieczenia, wysypać ciastka i ubić dnem kubka czy szklanki, lekko formując trochę boki. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i podpiec przez ok. 10 minut. Wyjąć i całkowicie wystudzić.

Masa serowa:

Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej

* 1 kg twarogu sernikowego o zawartości co najmniej 18% tłuszczu

* 5 całych jajek - ja miałam duże, swojskie jajka

* 300 g cukierków trufli

* 50 g czekolady mlecznej 

* 200 g śmietanki kremówki 30%

* 1 opakowanie budyniu czekoladowego

* skórka otarta z 1,5 pomarańczy (jak duże to wystarczy z jednej sztuki)

Opcjonalnie : wierzch sernika polać ganache : 100 g czekolady deserowej rozpuścić w 100 g kremówki


Sposób przygotowania:

Należy zacząć od rozpuszczenia trufli  i czekolady w 100 g  śmietanki kremówki. Trufle pokroić drobno, czekoladę posiekać i wsypać do miski z kremówką. Miskę ustawić w kąpieli wodnej i mieszając rozpuścić trufle. Odstawić miskę z kąpieli i całkowicie wystudzić, co jakiś czas mieszając. 

Do dużej miski dać twaróg sernikowy, wbić jajka, wlać resztę kremówki, dać skórkę otartą z pomarańczy i wsypać budyń. Zmiksować na wolnych obrotach, tylko do połączenia się składników. Teraz stopniowo dodawać wystudzoną masę truflową i mieszać aż składniki się połączą. Można robić to łopatką kuchenną lub mikserem na wolnych obrotach. Jeżeli robicie to mikserem to po odstawieniu miksera dodatkowo przemieszać łopatką od samego spodu. Masę serową wylać na podpieczony ciasteczkowy spód. Piekarnik nagrzać do 145 stopni, na samym dole ustawić naczynie z wodą.  Wstawić sernik do piekarnika i piec ok. 1,5 godziny. Można nieco krócej. Sernik nie powinien urosnąć. A jeżeli cośkolwiek urośnie to po wyjęciu z piekarnika opadnie do poprzednie wysokości i cały wierzch powinien być równy.  Upieczony sernik wyjąć i odstawić na kratkę do studzenia. Całkowicie wystudzić a wystudzony wstawić do lodówki na co najmniej 8 godzin. Po tym czasie można polać na wierzch ganache. 







sobota, 16 grudnia 2023

Miodownik "ruski"

 Piekłam go prawie 10 lat temu i przepis był na starym blogu. Potem przeniosłam go na ten blog. A wczoraj postanowiłam go powtórzyć i dokładniej wszystko opisać. Ciasto należy przygotować odpowiednio wcześniej, więc wychodzi na to że jest idealnym ciastem na święta. Po złożeniu w całość powinno odstać minimum 24 godziny. To czas minimalny, ale lepiej zrobić go choć dwa dni wcześniej.





Składniki:


Ciasto:

- 100 g masła

* 200 g cukru

* 3 łyżki miodu

* 2 całe jajka (ja miałam duże jajka)

* 1,5 łyżeczki sody

* 300 g mąki + ok.  150 g mąki pszennej tortowej 

Krem:

* 300 g masła o temperaturze pokojowej

* 1 puszka mleka skondensowanego  (używam tylko i jedynie mleka z Gostynia) - mleko należy wcześniej gotować w puszce przez 2,5 godziny. Puszka musi być przez cały czas gotowania, w całości zanurzona w wodzie. Jeżeli woda się wygotuje, to należy ją uzupełnić aby puszka nie wystawała ponad lustro wody. Po ugotowaniu puszkę z mlekiem należy całkowicie wystudzić i dopiero wtedy można ją otworzyć. Nie należy otwierać gorącej puszki. Nie zamieniamy na gotową masę kajmakową bo będzie jednak inna konsystencja. 

* 100 g mielonych orzechów (ja dałam orzechy włoskie)

* ok. 150 ml nalewki, rumu czy jakiegoś innego nasączenia . Ja miałam nalewkę wiśniową na rumie


Sposób przygotowania:

Masło, miód i cukier przełożyć do miski (miska szklana lub metalowa powinna być). Miskę ustawić na garnku z gotującą się wodą ale woda nie powinna dotykać do dna miski. Kiedy masło się roztopi a składniki połączą, należy mieszając podgrzewać jeszcze przez 10 minut.  Po tym czasie należy wsypać sodę i podgrzewać jeszcze przez minutę ciągle mieszając. Zdjąć miskę z garnka (uwaga bo bardzo gorąca) i od razu wlać 2 jajka . Ja jaka wbiłam wcześniej do filiżanki i przelałam od gorącej masy. Od razu bardzo energicznie wymieszać masę. Najlepiej robić to rózgą kuchenną. I od razu teraz należy wsypać mąkę - te 300 g. Dokładnie wymieszać a następnie miskę odstawić do lodówki na ok. pół godziny. Po tym czasie, na blat dać pozostałą mąkę i wyłożyć na nią masę z lodówki. Zagniatać, wgniatając stopniowo mąkę. Mnie weszło troszkę mniej maki, bo pozostało mi w misce jeszcze do wałkowania i 1 łyżka.  Zagniecione ciasto powinno być miękkie, plastyczne i nie powinno się lepić. Od razu całość ciasta należy podzielić na 8 równych części. Piekarnik nagrzać do 180 stopni z grzaniem góra dół. Każdy kawałek ciasta należy rozwałkować na papierze do pieczenia, na koło o średnicy 22 cm. Ja wałkowałam niewiele większe koła i rantem wycinałam ten rozmiar. Nadmiar ciasta zostawiałam bo później te kawałki przydają się na okruszki do wykończenia ciasta. Ciasto z papierem na którym wałkujemy, należy wstawić do piekarnika i piec ok. 4 minut. Ja chyba tylko jeden czy dwa blaty piekłam tyle i są one ciemniejsze. Pozostałe piekłam przez ciut więcej jak trzy minuty. Upieczony blat wyjąć z piekarnika i odłożyć wraz z papierem na kratkę do wystudzenia. W ten sam sposób upiec wszystkie 8 blatów. Wałkowanie i pieczenie wszystkich zajęło mi nie dłużej niż 45 minut. Wystudzone już blaty ewentualnie dociąć ostrym nożem. 

Masło utrzeć do białości i nie przerywając ucierania dodawać po łyżce ugotowanego mleka skondensowanego. 

Ułożyć pierwszy blat na tacy i pędzlem nasmarować nalewką. Nie nasączmy blatów mocno, bo to nie biszkopt na tort. Odłożyć 2 łyżki kremu do ewentualnego posmarowania boków ciasta. Resztę kremu podzielić na 8 części. Blat posmarować 1/8 kremu. Na krem należy posypać równomiernie 1-2 łyżki mielonych orzechów. Nakładać kolejny krążek ciasta i powtórzyć czynność aż do ostatniego blatu. Ostatni blat ciasta posmarować kremem. Pozostałe orzechy wymieszać ze zmielonymi, odciętymi kawałeczkami ciasta. Okruszkami obficie posypać wierzch i boki ciasta. Ciasto należy zostawić w chłodnym miejscu co najmniej 24 godziny. To jest niezbędne minimum a lepiej jeszcze gdy będzie stało dłużej. Przed podaniem należy wyjąć ciasto z pół godziny wcześniej. 

sobota, 9 grudnia 2023

Piernik huzarski

 Nie pytajcie mnie skąd ta nazwa bo nie mam pojęcia, ale pod tą nazwą znalazłam przepis forum kulinarnym Wielkie żarcie . Dość długo siedział przepisany w zeszycie aż się doczekał. Ja nie piernikowa, ale ten piernik wyjątkowo mi posmakował. Baaaaardzo dobry. 





Składniki:

Ciasto:

* 600 g maki pszennej tortowej

* 250 g miodu

* 150 g masła

* 150 g cukru

* 3 całe jajka (ja miałam duże jajka)

* 1 łyżeczka amoniaku

* 1 łyżeczka sody

* przyprawa do piernika (ja używam tylko i wyłącznie przyprawę firmy Kotanyi gdzie są same zmielone przyprawy bez zbędnych dodatków maki, kakao czy innych)


Krem:

* 5 żółtek

* 3 łyżki cukru (można dać i więcej)

* 1 łyżka maki ziemniaczanej (odmierzałam z górką i to sporą bo ja mam takie płaskie łyżki)

* 1 łyżka mąki pszennej - również odmierzane z górką

* 500 ml mleka

* 250 - 300 g masła (ja dałam 300 g masła) - temperatura pokojowa

Dodatkowo:

* słoiczek powideł węgierkowych - mam swoje powidła, dosyć gęste 

* ok. 200 ml nalewki lub czegoś innego do nasączenia  (miałam nalewkę więc jej użyłam i fantastycznie podbiła smak piernika a była to nalewka wiśniowa na rumie)

* polewa czekoladowa lub ganache (u mnie zawsze jest ganache)


Sposób przygotowania:

Dzień wcześniej należy przygotować ciasto, które jest przechowywane w lodówce przez 24 godziny.

Ciasto:

Masło z miodem i cukrem roztopić ale nie gotować. Cukier powinien się rozpuścić. Przestudzić. Do miski wsypać mąkę, sodę, amoniak i przyprawę do piernika. Do sporej miski przelać schłodzone masło z miodem. Stopniowo dodawać mąkę  i wbijać po jednym jajku. Miksować mikserem. Można spokojnie robić w robocie .  Dobrze wymieszane ciasto nakryć w misce folią spożywczą i wstawić do lodówki na 24 godziny. Po tym czasie wyjąć ciasto z lodówki i podzielić na 4 równe części. Każdą z części należy rozwałkować na wielkość 26 x 21 cm od razu na papierze do pieczenia. Ja rozwałkowałam na trochę większy rozmiar i docinałam blaty od razu po upieczeniu.  Ciasto delikatnie ponakłuwać . Piec każdy blat osobno w piekarniku nagrzanym do 175-180 stopni przez ok. 10 minut. Wyjąć i dobrze wystudzić. 

Krem: 

Żółtka, mąki, cukier dokładnie rozmieszać w połowie szklanki mleka. Pozostałe mleko zagotować. Na gotujące się mleko wlać pomału masę żółtkową i ciągle mieszając doprowadzić do zagotowania. Zdjąć z ognia, nakryć folią w kontakcie i całkowicie wystudzić.  Masło utrzeć do białości i wtedy dodawać po łyżce budyniu, ciągle ucierając. 

Składanie ciasta: Ułożyć w formie pierwszy blat piernika, ponakłuwać patyczkiem i posmarować nalewką czy innym ponczem (te 200 ml wystarczyło mi na 4 blaty). Odczekać aż się nalewka wchłonie i posmarować ciasto 1/3 ilości powideł. Na powidła wyłożyć 1/3 kremu. Nałożyć na krem kolejny blat, lekko docisnąć i powtórzyć nakładanie. Ostatni blat niczym nie smarować. Ciasto nakryć folią spożywczą i zostawić na blacie na ok. godzinę. Po tym czasie wstawić do lodówki. U mnie stało w lodówce całą noc. Rano zrobiłam ganache i wylałam na wierzch piernika . 




piątek, 24 listopada 2023

Ciasto miodowe z gotowanym serem i z jabłkami

 Kiedyś już takie piekłam. Trochę inne proporcje, trochę inne składniki. A że bardzo lubię ciasta miodowe, bardzo lubię serniki gotowane a także ciasta z jabłkami, to postanowiłam połączyć wszystko w jednym. I pyyyyyysznie wyszło.





Składniki:


Ciasto:

* 450 g mąki

* 2 łyżki cukru pudru

* 125 g miodu

* 125 g masła

* 2 całe jajka (jajka miałam naprawdę spore)

* niepełna łyżeczka sody

* szczypta soli


Masa serowa:

* 500 g twarogu półtłustego zmielonego 

* 100 g masła

* pół szklanki cukru

* 3 całe jajka

* 1 opakowanie budyniu waniliowego (opakowanie na 0,5 litra mleka)

* 125 ml mleka 


Masa jabłkowa:

* 1 kg jabłek już oczyszczonych, obranych i pokrojonych - udusić na mus

* 2 opakowania galaretki - ja dałam brzoskwiniową, bo akurat taka była na wierzchu





Sposób przygotowania:

Żeby stracić jak najmniej czasu to najlepiej zacząć od przygotowania jabłek. Udusić jabłka na mus i po wyłączeniu już grzania wsypać do nich galaretki i bardzo dokładnie wymieszać, żeby galaretki się rozpuściły dobrze. Odstawić do wystudzenia . Jabłka powinniśmy wykładać jak są takie letnie, więc do takiej temperatury należy je wystudzić, 

Ze wszystkich składników na ciasto, przygotować tak jak ciasta kruche się robi. Masło nie musi być mocno schłodzone ale ja akurat miałam takie wprost z lodówki. Mąkę, puder, sodę i sól wymieszać. Posiekać z masłem. Dodać jajka i miód . Zagnieść ciasto. Podzielić na trzy równe kawałki. Każdy z kawałków rozwałkować na rozmiar formy (u mnie 24 x 28 cm), gęsto ponakłuwać widelcem  i upiec przez 10 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Ja wałkowałam ciut większe , nie patrząc czy brzegi równe, bo je później po prostu docinałam, zaraz po wyjęciu z piekarnika. Blaty ciasta wystudzić. 

Jeden z blatów ciasta włożyć do formy. Moja forma była wyłożona wysoko papierem tak że papier wystawał ponad boki. 

Zaczynamy robić masę serową. Do rondla włożyć masła i dodać cukier. Podgrzewać na małym ogniu. Kiedy masło się roztopi, należy dodać twaróg. i bardzo dokładnie wymieszać. U mnie widoczne były krupki twarogowe ale to w niczym nie przeszkadza. W dalszym gotowaniu prawie całkowicie się rozejdą. Mieszać cały czas, bo masa na tym etapie szybko przywiera do dna. Kiedy masa twarogowa zacznie się prawie gotować, należy, nie przerywając mieszania, wlać wymieszane z mlekiem jajka i budyń. Cały czas mieszając doprowadzić do zagotowania i gotować aż masa zgęstnieje do konsystencji budyniu. Gorącą masę serową od razu wylać na blat w formie, wyrównać i ułożyć na wierzchu drugi blat ciasta. Odstawić do wystudzenia na kratce. Kiedy ciasto jest przestudzone (nie musi być całkiem zimne) wyłożyć masę jabłkową, wyrównać i nałożyć ostatni blat ciasta. Lekko docisnąć żeby warstwy się wyrównały. Wystudzić i odstawić do lodówki . Ja piekłam ciasto wieczorem i w lodówce stało przez całą noc. Rano już było idealne.  Na wierzch można zrobić polewę czekoladową ale ja tym razem postawiłam na odrobinę cukru pudru jedynie. 




sobota, 18 listopada 2023

Spartak

 Spartak - ciasto znane jest mi od dawna. To taka odmiana miodownika. Jednak coś mnie powstrzymywało przed upieczeniem go. Wczoraj wreszcie się przemogłam. Noooo, jest przy nim trochę roboty. 12 blatów ciasta. Ale ciasto naprawdę pyszne jest. Niestety ale na moich fotkach nie wygląda zbyt pięknie bo trudno było mi zrobić fotkę. Za oknem ciemność a ja do dyspozycji mam jedynie telefon i to wcale nie jakiś wypasiony. No i trzeba mi w takim razie wierzyć na słowo, że i wygląda i smakuje wspaniale. 





Składniki:

Ciasto:

* 200 g miodu

* 150 g cukru

* 3 jajka (miałam takie średniej wielkości ale ciut większe niż sklepowe L)

* 100 g masła miękkiego

* 1,5 łyżeczki sody

* szczypta soli

* 500 g maki pszennej tortowej (może pójść trochę więcej) + troszkę maki do wałkowania. 

* 50 g kakao naturalnego 

Krem śmietanowy:

* 500 g śmietanki kremówki 36% - bardzo mocno schłodzona

* 550 - 600 g śmietany kwaśnej 18 %  (lepsza by była taka powyżej 20%) - mocno schłodzona

* 150 g serka śmietankowego typu philadelphia - mocno schłodzony

* 3 łyżki cukru pudru

* cukier waniliowy 


Sposób przygotowania:

Do dużego rondla (musi być duży bo masa bardzo się pieni i rośnie) z grubym dnem dać miód, cukier, sól i jajka. Wymieszać dokładnie a następnie dodać miękkie masło pokrojone na małe kawałki. Rondel postawić na małym ogniu i mieszając doprowadzić do zagotowania. Jak tylko widać będzie pierwsze bąbelki, dodać sodę i energicznie mieszać. Soda powinna bardzo mocno spienić masę. Kiedy masa mocno urośnie, zdjąć rondel z ognia a masę przelać do miski. Odstawić do przestudzenia na ok. 15-20 minut. W tym czasie wymieszać mąkę z kakao. Do masy przesiewać po 3 łyżki mąki, za każdym razem dobrze wymieszać. Na początku dobrze to robić rózgą kuchenną. Później łopatką a na końcu po prostu należy zagnieść ręką. Ciasto najpierw bardzo się lepi. Ale po wyjęciu z miski na blat oprószony delikatnie mąką, pięknie się już zagniata. Całe ciasto podzielić na 11 równych części. U mnie każda część ważyła 100 g. Każdy kawałek uformować w kulkę. kulki ułożyć na talerzu a talerz nakryć folią spożywczą i wstawić do lodówki na ok. 30 minut. W tym czasie przygotować 12 arkuszy papieru. 

Ja najpierw rozwałkowałam sobie większość kulek (chyba 8), układałam jeden na drugim (z papierem na którym wałkowałam) i dopiero zaczęłam piec a w tym czasie rozwałkowywałam resztę. Wybrałam tę metodę, żeby dopilnować pieczenia bo każdy blat piecze się raptem 4 minuty. Kiedy wyjmowałam jeden upieczony blat to od razu wkładałam drugi do piekarnika . 

Wyjmować z lodówki po jednej kulce ciasta i rozwałkowywać na wielkość, aby można było wyciąć koło o średnicy 22 cm. Kawałki ciasta pozostałe po wycięciu koła odłożyć na bok. Z tych kawałków zlepionych w kolejną kulkę, rozwałkujemy dwunasty blat ciasta. Do wałkowania należy odrobinę oprószyć kulki ciasta mąką. Naprawdę mąki ma być minimalnie, żeby ciasto nie zmieniło konsystencji. Ale na szczęście bardzo dobrze się wałkuje i nie przykleja do wałka. 

Po rozwałkowaniu i wycięciu koła o średnicy 22 cm, ciasto należy ponakłuwać gęsto widelcem a następnie piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 4 minuty. I należy pilnować tego czasu. Po upieczeniu odstawić razem z papierem do wystudzenia. Po wystudzeniu ciasto bardzo ładnie schodzi z papieru. 

Teraz należy przygotować sobie formę z wysokim rantem bo ciasto wychodzi naprawdę wysoki. Można zrobić rant z papieru lub tak jak ja, z folii rantowej. Ułożyć w formie pierwszy blat ciasta. Ja na pierwszy blat przeznaczyłam tę ostatnią kulkę ciasta ze skrawków, która była nieco grubsza od pozostałych jedenastu. 

Teraz już można wziąć się za krem . 

Do miski przełożyć kwaśną śmietanę serek śmietankowy. Razem  wymieszać mikserem.  W drugiej ale już dużej misce ubić kremówkę z dodatkiem pudru. Do ubitej kremówki dodawać stopniowo kwaśną śmietanę i wciąż ubijać. Masa powinna wyjść gęsta. Od razu wykładamy 1/11 na pierwszy blat ciasta. Ja sobie krem odważałam na każdą porcję. Wychodziło mi po ok. 110 g kremu. Po wyłożeniu kremu na blat, rozsmarować równą warstwą i ułożyć kolejny blat ciasta. Lekko go docisnąć. I tak do wykończenia składników. Ostatniego, dwunastego blatu już nie smarujemy. Na wierzch dajemy sporą warstwę polewy czekoladowej czy ganache. Ja zrobiłam ganache taki bardziej miękki bo na 100 g czekolady deserowej (50% kakao)  dałam ok. 130-150 g śmietanki. Ale można zrobić 100 g czekolady i 80-100 g śmietanki. Po wylaniu polewy czekoladowej ciasto wstawić do lodówki i niech sobie w niej stoi co najmniej przez noc. Rano ciasto jest mięciuteńkie, rozpływąjace się w ustach .


a tu pokazuję jak wysokie jest ciasto i dlaczego trzeba boki zabezpieczyć w górę 



sobota, 11 listopada 2023

Szarlotka z polewą śmietanową

 Niedawno piekłam ciasto ze śliwkami i polewą śmietanową. Wyszło przepyszne. No to czemu by nie spróbować tak z jabłkami ?  No więc dzisiaj szarlotka pod śmietanową polewą jest. W założeniach miałam na wierchu jabłek zrobić kratkę z ciasta ale czas gonił więc o wiele szybciej poszło rozwałkowanie  blatu i wyłożenie go na jabłka. 





Składniki:

Ciasto:

* 500 g mąki pszennej tortowej

* 150 g cukru pudru

* 1 łyżeczka proszku do wypieków

* szczypta soli

* 230 g zimnego masła

* 2 całe jajka + 1 żółtko

* 3 łyżki kwaśnej śmietany 18% (odmierzać z niewielką górką)


* 2 kg jabłek - ja miałam jabłka odmiany bojken. Jabłka dzień wcześniej oczyściłam, obrałam i usmażyłam z niewielkim dodatkiem cukru

* 3-4 łyżki bułki tartej


Polewa śmietanowa:

* 400 g śmietany kwaśnej 18%

* 1 całe jajko

* 3-4 łyżki cukru

* cukier waniliowy





Sposób przygotowania:

Wszystkie sypkie składniki ciasta dobrze wymieszać. Wkroić zimne masło i posiekać dokładnie. Najlepiej robić to ciasto w malakserze. Kiedy mąka z masłem utworzy drobną kruszonkę, dodać jajka, żółtko i śmietanę. Szybko zagnieść ciasto. Ciasta nie wolno długo zagniatać bo później będzie twarde. W cieście mogą być widoczne małe kawałeczki masła. Podzielić na dwie równe części.

Pierwszą część ciasta rozwałkować i wyłożyć  na dno formy 24 x 36cm.  (moja forma mierzona na dole i na górze ma jednakową wielkość). Na ciasto posypać równą warstwą bułkę tartą. Na bułkę wyłożyć jabłka. Drugą część ciasta również rozwałkować i ułożyć na jabłka. W kilku miejscach zrobić nakłucia np. patyczkiem do szaszłyków. Ciasto wstawić do piekarnika nagrzanego do 175 stopni i piec ok. 45 minut.  Kiedy ciasto się piecze należy przygotować polewę śmietanową. Wymieszać rózgą wszystkie składniki polewy ale nie ubijać. Kiedy szarlotka lekko się zrumieni (po tych 45 minutach), należy wyjąć z piekarnika i delikatnie na wierzch wylać polewę śmietanową. Wstawić ciasto ponownie do piekarnika. Piec jeszcze ok. 15 minut aż masa śmietanowa zapiecze się. Upieczone ciasto wyjąć na kratkę do wystudzenia. 




środa, 1 listopada 2023

Czekoladowe ciasto z gruszkami

 Oj, jakie ono dobreeeeeeeeeeee. A proste bardzo do zrobienia





Składniki: (miałam wszystkie składniki w temperaturze pokojowej)

* 200 g mąki pszennej tortowej

* 40 g kakao naturalne

* 1 łyżeczka proszku do wypieków

* 1/2 łyżeczki sody

* szczypta soli

* 3 całe jajka - miałam swojskie jajka i były one na pewno trochę większe niż sklepowe L

* 180 g cukru - zwykły cukier kryształ

* cukier waniliowy

* 125 g jogurtu naturalnego

* 100 g oleju (dałam olej z pestek winogron)

* 100 g czekolady gorzkiej (moja miała zawartość 74% kakao) - posiekać bardzo drobno

plus 2 duże gruszki. Miałam gruszki odmiany konferencja i były naprawdę bardzo duże. Moje gruszki były już prawie miękkie. Gruszki należy ubrać, pozbawić gniazd nasiennych . Ja każdą przekroiłam najpierw wzdłuż na pół a później jeszcze raz w poprzek, bo inaczej kawałki by były dla mnie zbyt duże. 



Sposób przygotowania:

Przygotować tortownicę o średnicy 24 cm . Może być ciut większa. Piekarnik włączyć na 175 stopni (każdy piekarnik piecze inaczej a ja podaję temperaturę w swoim) z grzaniem góra dół. 

Do miski odważyć mąkę, kakao, dodać proszek i sodę. Bardzo dokładnie wymieszać ale i tak później należy przesiewać. 

Do drugiej ale już większej miski wbić całe jajka, dodać cukier i ubijać kilka minut aż masa jajeczna sporo zwiększy swoją objętość i stanie się prawie biała. Mnie zajęło to ok. 5 minut na najwyższych obrotach miksera. Nie przerywając ubijania dodawać stopniowo olej. Teraz zmniejszyć obroty miksera i na dwa, trzy razy dodać jogurt. Odstawić już mikser a wziąć rózgę kuchenną lub łopatkę. Przesiać do misy część mąki i wymieszać. Powtórzyć dodawanie mąki aż do wyczerpania składników. Na koniec dodać ok. 3/4 przygotowanej czekolady i wymieszać. Wylać ciasto do tortownicy i na wierzchu poukładać plasterki gruszki. Na wierzch posypać pozostałą czekoladą. Wstawić do piekarnika i piec ok. 45 minut. Przed wyjęciem należy sprawdzić patyczkiem czy na pewno ciasto jest upieczone. Upieczone ciasto wyjąć od razu z piekarnika i odstawić na kratkę do wystudzenia. 




piątek, 20 października 2023

Sernik waniliowy

 Stał sobie w lodówce kubełek z twarogiem sernikowym, więc trzeba było wykorzystać. Pomysłów milion, ale brak czasu zredukował moje pomysły do minimum. I powstał najprostszy sernik bez żadnych udziwnień.





Składniki:

Ciasto:

* 300 g mąki pszennej tortowej

* 150 g masła - schłodzone

* ok. 3 łyżek cukru pudru

* 2 żółtka

* 2 łyżki śmietany 18%

* 2 łyżki kakao naturalnego

* 1/2 łyżeczki proszku do wypieków

* szczypta soli

Masa serowa: - wszystkie składniki w pokojowej temperaturze. Wyjąć z lodówki ok. 2 godziny wcześniej

* 1 kg twarogu sernikowego o zawartości tłuszczu co najmniej 18% - zwarty i gęsty powinien być

* 200 g śmietanki kremówki 36%

* 4 całe jajka

* 1 łyżka mąki pszennej

* cukier puder - ilość w zależności jak słodkie ciasta preferujecie. Ja dałam 5 łyżek

* cukier waniliowy z dodatkiem ziaren wanilii - 1 łyżeczka lub po prostu ziarenka z laski wanilii


Sposób przygotowania:

Zacząć od zrobienia ciasta kruchego.  Mąkę, kakao, puder, sól, proszek wymieszać. Wkroić zimne masło i posiekać. Dodać śmietanę i żółtka i zagnieść ciasto. Odkroić 1/3, owinąć folią spożywczą i wstawić do zamrażarki. Resztą ciasta wylepić spód i boki tortownicy o średnicy 25 cm. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 170 stopni z włączonym termoobiegiem i podpiec przez 10 minut. Wyjąć i całkowicie wystudzić. 

Do dużej miski przełożyć wszystkie składniki masy serowej. Zmiksować na niskich obrotach, tylko do dokładnego połączenia się składników. Jak masa już jest jednolita i gładka kończymy miksowanie. Masę serową wylać na podpieczony i schłodzony spód. Ciasto z zamrażarki wyjąć i zetrzeć na tarce, na masę serową. Sernik wstawić do piekarnika nagrzanego do 160 stopni - grzanie góra-dół i piec przez 30 minut. Po tym czasie zwiększyć temperaturę do 170 stopni i piec jeszcze 40 minut. Upieczony wyjąć i odstawić na kratkę wystudzenia. Od razu należy odkroić sernik od boków tortownicy ostrym nożem. Sernik wtedy opada ale równo. Ja jeszcze dodatkowo, po ok. 15-20 minutach od wyjęcia, odwracam sernik do góry nogami (ciągle jest w tortownicy) na podkładkę (a ta musi być stabilna i sztywna) i tak zostawiam na kolejne 15 minut. Po tym czasie znów odwracam i odpinam boki tortownicy i już stygnie do końca. Na przestudzony sernik polać roztopioną gorzką czekoladę.





piątek, 13 października 2023

Szarlotka krucho-drożdżowa.

 To jednak najlepsza ze wszystkich szarlotek i najczęściej pieczona. Przepisy na nią niewiele różnią się od siebie, ale różnią się . Dzisiaj użyłam jabłek odmiany bojken i o wiele bardziej mi smakują niż reneta. A do tego jabłka są cały czas jaśniutkie, nic nie ciemnieją. 





Składniki:

* 550 g mąki pszennej tortowej + trochę mąki do wałkowania

* 1/2 szklanki cukru pudru (można dać więcej bo ciasto jest mało słodkie)

* 300 g masła schłodzonego

* 2 łyżki śmietany kwaśnej 18% 

* 25-30 g drożdży świeżych

* 6 żółtek

* szczypta soli

* bułka tarta ok. 4 łyżek


* jabłka odmiany bojken  lub reneta, może być antonówka - miałam 2,5 k jabłek, które dzień wcześniej usmażyłam na prawie mus, w którym były widoczne kawałki jabłek.Do swoich jabłek dodaję jedynie 3-4 łyżki cukru, trochę soku z cytryny.  Można użyć jabłek przygotowanych w słoiki na zimę. Należy tylko sprawdzić czy masa jabłkowa nie jest zbyt płynna. 

Sposób przygotowania: 

Śmietanę dać do małego kubka i wkruszyć do niej drożdże. Śmietanę biorę wprost z lodówki i mieszam z drożdżami, tylko do ich rozpuszczenia. Nie ma najmniejszej potrzeby czekania bo to nie jest typowy zaczyn jak do drożdżowego. Drożdże mają się tylko i wyłącznie rozpuścić w tej śmietanie.  Do misy malaksera wsypać mąkę, sól i puder, wkroić zimne masło. Posiekać całość aż masło będzie w maleńkich kawałeczkach. Dodać teraz żółtka i śmietanę z drożdżami i znów wymieszać aż zacznie się łączyć. Jak ktoś nie ma malaksera, robi to samo tylko sieka masło z mąką nożem, można zetrzeć na tarce jarzynowej czy jakimś innym sposobem. Ciasto bardzo krótko zagniatać , byle tylko wszystko połączyło się. Całość ciasta podzielić na dwie równe części. Jedną z nich rozwałkować na troszkę większy rozmiar niż forma, a moja forma ma 24 x 36 cm i jest taka sama na górze jak i na dole. Wyłożyć rozwałkowane ciasto na dno formy, formując na bokach ranty. Ciasto posypać bułką tartą i wyłożyć usmażone, zimne jabłka . Rozwałkować drugą część ciasta, również trochę większy rozmiar niż forma. Ułożyć na jabłkach a nadmiar ciasta na brzegach, wcisnąć do środka (wtedy sok z jabłek nie będzie wypływać bokami). Można zrobić patyczkiem do szaszłyków kilka dziurek na wierzchnim cieście. Nakryć formę ściereczka i odstawić na ok. 30-40 minut. Rozgrzać piekarnik do temperatury 175 - 180 stopni i do rozgrzanego wstawić ciasto. Piec ok. 40-50 minut aż wierzch ciasta ładnie się zrumieni. Po upieczeniu wyjąc od razu i odstawić na kratkę do wystudzenia. 

Fotkę ukrojonego ciasta robiłam kiedy jabłka były jeszcze lekko ciepłe. Fotka całego przekroju jest zrobiona po ok. 3-4 godzinach od wyjęcia z piekarnika i widać jak jabłka są stabilne. 








sobota, 7 października 2023

Ciasto ze śliwkami w zalewie śmietanowej

 Od dawna przymierzałam się zrobić takie ciasto ale zawsze jakies inne przepisy go wyprzedzały. Aż wreszcie jest. Kruche ciasto, fura śliwek i zalewa śmietanowa. I powiem jedno: róbcie bo jest przepyszne . Aha, zdjęcia nie są ani trochę podkolorowane. Ja mam po prostu takie jajka. Swojskie, od szczęśliwych kur.






Składniki:


Ciasto:

* 250 g mąki pszennej tortowej

* 150 g masła schłodzonego

* 2-3 łyżki cukru pudru

* 1 całe jajko

* szczypta soli

* można dodać pół maleńkiej łyżeczki proszku do pieczenia

* trochę bułki tartej do posypania spodu ciasta


Zalewa śmietanowa:

* 250-300 g śmietany kwaśnej 18%

* 150 g śmietanki kremówki 36%

* 2 całe jajka

* 75-100 g cukru

* 1 płaska łyżka maizeny (skrobia kukurydziana)


Śliwki - ok. 1 kilograma - ja miałam śliwki węgierki, które przekroiłam każdą na pół. Oczywiście pestki należy wyjąć. 





Sposób przygotowania:

Ze składników ciasta przygotować ciasto kruche. Ja tym razem obyłam się bez malaksera tylko użyłam siekacza do ciasta kruchego. Mąkę, proszek, sól i puder wymieszać. Dodać pokrojone drobno masło i posiekać dokładnie. Jajko rozmieszać w filiżance i wlać do kruszonki. Szybko zagnieść ciasto. Formę o średnicy 27cm wyłożyć spód papierem i dno wykleić ciastem, jednocześnie formując rant o wysokości ok. 2 cm. Formę wstawić do lodówki na ok. 1/2 godziny. W tym czasie przygotować zalewę, mieszając dokładnie wszystkie składniki razem.  Włączyć piekarnik z grzaniem góra dół i ustawić 180 stopni . Wyjąć ciasto z lodówki, posypać bułką tartą. Układać śliwki dachówkowo. Na koniec zalać zalewą śmietanową. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec ok. 50 minut. 

Po upieczeniu wyjąć, odstawić na kratkę i dokładnie wystudzić




sobota, 30 września 2023

Rolada biszkoptowa inaczej

 Musiało być szybko i bezproblemowo. Wróciłam późno do domu a do tego byłam po prostu zmęczona. No to postawiłam na roladę i nawet ją upiekłam. I tak można tez zrobić. Ale mnie nie chciało się zwijać więc mam roladę w formie prostokątnego torcika 





Składniki:

Ciasto:

* 4 jajka - moje były duże, swojskie - temperatura pokojowa 

* 2 mocno czubate łyżki mąki pszennej 

* 2 łyżki mąki ziemniaczanej z maleńką górką

* 3/4 szklanki cukru drobnego

Nadzienie:

* 250 g mascarpone - mocno schłodzone

* 400 ml śmietanki kremówki 36% - mocno schłodzona

* 1-2 łyżki cukru pudru

* 1/2 truskawek - pokrojone drobno (zostawić 2-3 truskawki do dekoracji)

* galaretka truskawkowa


Sposób przygotowania:

Całe jajka i cukier dać do dużej miski. Ubijać na najwyższych obrotach miksera (użyłam miksera ręcznego) ok. 15 minut. Masa jajeczna powinna być naprawdę gęsta. Obie mąki wymieszać i przesiać do masy jajecznej. Bardzo delikatnie wymieszać rózgą lub szpatułką. Wylać na blachę z wyposażenia piekarnika, wyłożoną uprzednio papierem do pieczenia. Wyrównać i wstawić blachę do piekarnika nagrzanego do 170 stopni. Piec ok. 15-20 minut. Należy kontrolować bo każdy piekarnik piecze jednak inaczej. Upieczoną roladę/biszkopt wyjąć z piekarnika i od razu odwrócić na przygotowany drugi papier, posypany cukrem pudrem. Zostawić do wystudzenia całkowitego.

Mascarpone i kremówkę przełożyć do miski. Dodać puder i ubijać aż powstanie gęsty krem. U mnie trwało to naprawdę chwilkę bo nie dłużej niż 3 minuty.  Zostawić trochę kremu do dekoracji wierzchu a resztę rozsmarować po całej powierzchni biszkoptu. Posypać pokrojonymi truskawkami, lekko je wciskając. I teraz biszkopt pokroić w paski. Można podzielić na trzy lub cztery paski. Ja podzieliłam na cztery i ciasto wyszło naprawdę wysokie. I teraz paski ułożyć jeden na drugim. Resztą kremu udekorować brzegi ciasta. Galaretkę rozmieszać z niepełnej szklance gorącej wody. Wystudzić a następnie odczekać aż zacznie tężeć. Taką tężejącą wylać na wierzch. Ciasto wstawić do lodówki.




sobota, 23 września 2023

Ucierane ciasto z makiem i śliwkami

 Ot, taki niby makowiec ale z dodatkiem śliwek. Bardzo lubię ten duet: mak i śliwki i już nie raz robiłam ciasta w takim zestawieniu smaków





Składniki: - Wszystkie składniki w temperaturze pokojowej muszą być

Ciasto:

* 400 g mąki pszennej

* 1,5 łyżeczki proszku do wypieków

* 7 jajek (a jajka miała dość duże) - rozdzielone na żółtka i białka

* 250 g masła 

* ok. 1 szklanki cukru pudru

* 7 łyżek mleka

* skórka i sok z połowy cytryny

* szczypta soli

Masa makowa:

* 200 g maku mielonego

* 250 ml mleka

* 50 g masła

* 3 łyżki miodu

* 2 łyżki cukru

* 1 całe jajko

Śliwki - te miałam jakieś takie duże i kroiłam je na ćwiartki czy ósemki





Sposób przygotowania:

Należy zacząć od przygotowania masy makowej. Ja przygotowałam ją sobie wieczorem, poprzedniego dnia. Poza dodaniem jajka, które dodałam tuż przed składaniem ciasta. 

W rondelku zagotować mleko z dodatkiem cukru i masła. Kiedy mleko się zagotuję, wsypać do niego mak. Mieszając gotować ok. 3 minut. Po tym czasie wyłączyć grzanie. Dodać miód i wymieszać. Przykryć rondelek i zostawić mak do całkowitego wystudzenia.  Przed momentem składania ciasta, dodać jajko, uprzednio dobrze rozmieszane, i wymieszać z wszystko. 

Formę 24 x 36 cm (mierzone górą formy) wyłożyć papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzać do 175-180 stopni z grzaniem góra dół. Do dużej miski dać miękkie masło i puder. Utrzeć/zmiksować do białości. Nie przerywając miksowania dodawać stopniowo po jednym żółtku. Kiedy wszystkie żółtka będą już dodane, należy dodawać stopniowo mąkę wymieszaną z proszkiem, na zmianę z mlekiem. Ubić na sztywno pianę z białek ze szczyptą soli. Ok. 1/3 ilości piany dodać do ciasta i zmiksować. Robimy to po to, żeby trochę rozluźnić ciasto. Teraz już należy odstawić mikser bo resztę piany z ciastem należy wymieszać delikatnie szpatułką. Wylać ciasto do formy i wyrównać. Na cieście wyłożyć małą łyżeczką, kupki masy makowej. Powinny być zachowane odstępy. Teraz należy poukładać śliwki, również zachowując odstępy. Nie może być za dużo śliwek i dlatego nie układamy ich jedna obok drugiej. Ciasto wstawić do piekarnika na ok. 50 minut. Po upieczeniu wyjąć i odstawić na kratkę do wystudzenia. 




piątek, 15 września 2023

Ciasto półkruche ze śliwkami i pianką/bezą

 Trafiły mi się węgierki. No to dzisiaj najprostsze ciacho z nimi. Żal było wywalać białka to jest z nich pianka/beza. Już, już sięgałam po olej żeby dodać ale sie powstrzymałam. Nie będzie budyniowej pianki, choć dodatek budyniu jest.





Składniki:

Ciasto:

* 300 g maki krupczatki

* 200 g mąki pszennej

* 100 g cukru pudru (może być więcej lub mniej, w zależności jak słodkie ciasta lubimy)

* 1 łyżeczka proszku do wypieków

* 6 żółtek

* 300 g masła zimnego

* szczypta soli

Pianka:

* 6  białek - temperatura pokojowa

* 3/4 szklanki cukru drobnego do wypieków

* 1 opakowanie budyniu waniliowego (moje ważyło 40 g)

* szczypta soli

Dodatkowo:

* śliwki - u mnie węgierki wypestkowane - ok. 1 kilograma

* bułka tarta ze dwie garstki


Sposób przygotowania:

Ze składników na ciasto przygotować kruche ciasto. Ja robię to w malakserze, Najpierw mieszam mąki, sól, proszek i puder do których po chwili dodaję schłodzone masło pokrojone na mniejsze kawałki. Miksuję to razem aż z masła zostaną maleńkie kawałeczki. Wtedy dodaję żółtka i szybko zagniatam. Ciasto należy podzielić na dwie części. Ok. 3/4 będzie stanowiło spód ciasta a pozostałe, mocno schłodzone będzie ścierane na wierzch ciasta. Każdy kawałek owinąć folią spożywczą i wstawić do lodówki (ten mniejszy można zmrozić). Ja wkładam ciasto do komory, gdzie jest 1 stopień jedynie. 

Większą część ciasta rozwałkować na spód formy 24 x 36 cm (spód formy ma taki rozmiar i góra również), formując delikatny rant. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i podpiekać przez 15 minut. Wyjąć i wystudzić. 

Wystudzone posypać bułką tartą i rozłożyć śliwki, starając się układać skórką do dołu. Śliwki układałam dachówkowo, bo chciałam żeby weszło jak najwięcej. Na śliwki wyłożyć równą warstwą  piankę : 

Białka przełożyć do czystej miski, dodać szczyptę soli i ubić do białości. Teraz dodawać stopniowo cukier. Ubijać dotąd aż cukier dokładnie się rozpuści i nie będzie wyczuwalny. Zmniejszyć obroty na minimum i na dwa razy wsypać budyń. 

Na piankę zetrzeć na tarce pozostałe ciasto. Całość wstawić do piekarnika nagrzanego do 175 stopni i piec ok. 40 minut. Wyjąć i wystudzić 




piątek, 8 września 2023

Sernik z musem śliwkowym

 Sezon to sezon. Śliwki są idealne do wszelkich wypieków i nie tylko. Na dzisiaj upiekłam sernik z musem śliwkowym. W planach było co innego, ale w lodówce stał kubełek twarogu sernikowego z kończącym się terminem przydatności. Więc plany uległy zmianie i jest sernik. Ale śliwki też wykorzystałam.





Składniki:

Masa serowa:

* 1 kg twarogu sernikowego 18% tłuszczu

* 250 g mascarpne

* 150 g śmietanki 30%

* 200 g białej czekolady (roztopiona w kąpieli wodnej i przestudzona do temperatury pokojowej)

* 5 jajek

* 3 łyżki budyniu waniliowego

* ewentualnie cukier puder 3-5 łyżek

Mus śliwkowy:

* 700 g śliwek (nie mam pojęcia jakiej odmiany były śliwki) już wypestkowanych

* 2 łyżki cukru do śliwek

* 350 g śmietanki kremówki 36%

* 3 łyżeczki żelatyny

* ewentualnie trochę cukru pudru do śmietanki





Sposób przygotowania:

Przygotować tortownicę o średnicy 26 cm (ja zmierzyłam swoją i choć napisane jest, że ma 26 cm to wewnątrz ma 25cm) Dno wyłożyć papierem a na spód dać pokruszone herbatniki wymieszane z roztopionym masłem. Podpiec przez ok. 15 minut. Wystudzić.

Do dużej miski dać wszystkie składniki masy serowej. Powinny być w temperaturze pokojowej. Krótko zmiksować mikserem, tylko do połączenia się składników. Wlać masę na podpieczony spód. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i podpiec przez 15 minut. Po tym czasie otworzyć drzwiczki piekarnika, wsunąć do środka  miskę/naczynie z wodą. Ustawić grzanie na 130 stopni i piec jeszcze ok. 1,5 godziny (może trochę mniej). Wierzch sernika nie powinien być jeszcze całkowicie ścięty. Uchylić delikatnie drzwiczki piekarnika i zostawić sernik na ok. 20 minut. Wyjąć i wystudzić a wystudzony wstawić do lodówki. Na schłodzony sernik wyłożyć mus śliwkowy:

Wypestkowane śliwki, pokrojone na mniejsze kawałki włożyć do rondla a rondel ustawić na minimalne grzane. Smażyć co najmniej 30 minut, dodając pod koniec cukier. Ja smażyłam dłużej bo najzwyczajniej w świecie zapomniałam a siedziałam w pokoju. Wyszło im to na dobre. Śliwki zblendować i przestudzić. Ja swoje śliwki przetarłam dodatkowo przez sitko, żeby pozbyć się kawałków skórek. Po przetarciu zostało mi 400 g masy śliwkowej. Żelatynę zalać kilkoma łyżkami wody. Następnie po napęcznieniu, podgrzać aż zrobi się płynna. Dodać do masy śliwkowej. I całkowicie wystudzić. Kremówkę ubić na 3/4. Wymieszać z masą śliwkową. Wylać na sernik i wstawić do lodówki . Przechowywać w lodówce. 




sobota, 2 września 2023

Tarta z budyniem i śliwkami

 Kruche ciasto, budyń i śliwki. Prosto a pyyyyyyyysznie wyszło.












Składniki:

Ciasto:

* 320 g mąki pszennej

* 130 g zimnego masła

* 1 łyżeczka proszku do pieczenia

* szczypta soli

* 3 łyżki cukru

* 1 całe jajko + 1 żółtko (ja miałam wyjątkowo duże jajka)

Budyń:

* 1 jajko

* 40 g maizeny (skrobia kukurydziana)

* 400 g mleka

* 4 łyżki cukru

* 1 łyżeczka cukru waniliowego (może być i wanilinowy)


* śliwki - ja miałam tzw. węgierkę dąbrowicką. Mocno dojrzała i słodka


Sposób przygotowania:

Piekłam w formie na tartę o średnicy 25 cm, z wyjmowanym dnem. 

Zacząć od ugotowania budyniu. Jajko, cukier i maizenę rozmieszać w rondelku z niewielką ilością mleka. Kiedy wszystko doskonale się połączy, dodać resztę mleka, wymieszać i rondel ustawić na średnim ogniu. Mieszając doprowadzić do zagotowania i chwilkę pogotować. Zdjąć z ognia. Dodać teraz cukier waniliowy i dokładnie wymieszać. Budyń nakryć folią spożywczą i niech sobie przestygnie. 

Teraz czas na ciasto. Mąkę wymieszać z solą o proszkiem. Wkroić zimne masło i posiekać na kaszkę. (ja robię to w malakserze). Cukier wsypać do miseczki, wbić jajko i dodać żółtko. Dokładnie rozmieszać, tak żeby cukier prawie się rozpuścił. Dodać jajka do kruszonki i szybko wyrobić ciasto. Ciasto podzielić  na większą część (tak ok. 2/3 całości) i ty ciastem wylepić formę tarty. Z pozostałego ciasta zrobić cienki wałeczek, który należy ułożyć w trzech różnej wielkości kręgach


Formę wstawić do lodówki na ok. 15-20 minut. 

Śliwki wypestkować. Moje były naprawdę duże, więc podzieliłam każdą na ćwiartki. Budyń (jeszcze był dobrze ciepły, więc uwijałam się z robotą, żeby ciasto za bardzo się nie ociepliło) przełożyć do worka cukierniczego. Wyciskać go pomiędzy wałeczki. Poukładać śliwki w budyniu. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piec ok. 40 minut. 









piątek, 25 sierpnia 2023

Szarlotka z masą migdałową

 I znów przywiozłam do domu antonówki. Więc kolejna szarlotka dzisiaj. Ale inna, bo z migdałowym kremem. Pieczona w całości. Tak wczoraj chciałam cos innego i nie miałam jakoś pomysłu. Więc zajrzałam do Agnieszki . Bardzo lubię Jej blog i cieszę się, że mogę tam spokojnie wchodzić i korzystać. Oczywiście znalazłam to o co mi chodziło. Szarlotkę z masą migdałową. Tak apetycznie wyglądała , że od razu wzięłam się za robotę. Co nieco pozmieniałam po swojemu. U Agnieszki taka bardziej elegancka bo masa migdałowa już dobrze ścięta. Ja swoje ciasto kroiłam jeszcze lekko ciepło więc wygląda jak wygląda. Najważniejsze, że jest przepyszna i gorąco polecam.



Składniki:


Ciasto:

* 500 g mąki pszennej tortowej

* 100 g cukru pudru

* 1 łyżeczka p.d.p.

* szczypta soli

* 200 g zimnego masła

* 5 żółtek

* 3 łyżki kwaśnej śmietany 18%


Masa migdałowa: 

* 2 opakowania budyniu śmietankowego

* 375 g mleka 3,2%

* 125 g mleka skondensowanego nie słodzonego

* 50 g masła

* 120 g zmielonych migdałów

* ekstrakt waniliowy 


* 5 białek

* 1 szklanka cukru drobnego

* szczypta soli

Jabłka:

* ok. 1,5 kg obranych już i oczyszczonych jabłek typu antonówka (raczej miałam ciut więcej bo ok. 2 kg)

* słoiczek dżemu morelowego (nie mam pojęcia ile mógł ważyć bo miałam dżem, który jeszcze w ubiegłym roku sama robiłam. Myślę, że było go ponad 250 g, może nawet 300 g)

* trochę bułki tartej





Sposób przygotowania:

Zacząć od zrobienia ciasta kruchego. Mąkę wymieszać z solą, pudrem i proszkiem. Wkroić zimne masło i posiekać jak najdrobniej. Ja wszystko robię w malakserze.  Teraz dodać żółtka i śmietanę i szybko zagnieść ciasto. Mogą być widoczne małe kawałki tłuszczu. Ciasto podzielić na dwa kawałki: mniejszy, który będziemy ścierać na tarce na wierzch i większy który stanowi spód ciasta, owijając każdy z nich folią spożywczą. Mniejszy kawałek ląduje w zamrażarce a większy w lodówce lub można od razu go rozwałkować  na na wielkość 24 x 36 cm (wielkość dna mojej formy), ponakłuwać gęsto widelcem i podpiec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 15 minut. Wyjąć i wystudzić dokładnie. 

Kiedy ciasto się schładza, przygotować masę migdałową.  Mleko i mleko skondensowano wymieszać, zostawić ok. pół szklanki a resztę wlać do rondla i zagotować. W pozostawionym mleku rozmieszać dokładnie budynie. Wymieszane wlać na gotujące się mleko i mieszając doprowadzić do zagotowania. Pogotować kilka sekund. Zdjąć z ognia. Dodać do budyniu masło pokrojone na mniejsze kawałki i wymieszać z budyniem. Dodać mielone migdały, ekstrakt migdałowy i dokładnie wymieszać. Nakryć masę folią spożywczą i odstawić do zupełnego wystudzenia. 

Jabłka obrać i oczyścić. Pokroić na cieniutkie plasterki. Ja próbowałam najpierw robić to heblem ale zdecydowałam, że na mojej tarce szatkownica jest lepsza. I faktycznie. Piorunem pokroiłam jabłka na idealnie równe i cieniutkie plasterki. Jabłka miałam w naprawdę bardzo dużej misce. Do jabłek dodać dżem morelowy i dokładnie wymieszać jabłka z tym dżemem. Na fotkach widać ten dżem pomiędzy jabłkami w niektórych miejscach. 

Na podpieczony spód posypać bułkę tartą. Na to wyłożyć jabłka i rozłożyć je równą warstwą. 

No i teraz kończymy robić masę migdałową. Ubić białka ze szczyptą soli. Kiedy są już ubite zaczynamy dodawać cukier. Ubijamy dotąd aż cały cukier będzie dokładnie rozpuszczony. Dwie łyżki piany dodajemy do migdałowego budyniu i dokładnie miksujemy. Do tak rozluźnionego budyniu dajemy resztę piany, mikser odstawiamy i szpatułką kuchenną delikatnie mieszamy. Masę migdałową wylać na jabłka . Na wierzch zetrzeć ciasto z zamrażarki. Całość wstawić do piekarnika nagrzanego do 175 stopni i piec ok. 1 godziny. 

Upieczone wyjąć i przestudzić. Smacznego






piątek, 18 sierpnia 2023

Ciasto "Niebo w gębie"

 Już jest tutaj bardzo podobny przepis a jednak inny. Zastosował jedynie zasadę, że ma być masa z jabłek z dodatkiem galaretki cytrynowej i masa orzechowa. Wczoraj dostała takie "swojskie" antonówki, co to nigdy nie widziały żadnego oprysku i czasami pojawi się robaczek. No żal było nie wykorzystać takich antonówek, bo w warzywniaku zaś te modyfikowane, piękne i zdrowe. Wolę te brzydkie, z robaczkiem. 





Składniki:

Ciasto:

* 400 g mąki pszennej tortowej

* 250 g masła - schłodzone

* 4 żółtka

* 1/2 łyżeczki p.d.p.

* 3-4 łyżki cukru pudru

* szczypta soli

* ewentualnie 1-2 łyżki zimnej wody

Masa jabłkowa:

* ok. 2 kg jabłek typu antonówka - waga przed obraniem i ewentualnym oczyszczeniem

* sok z połowy cytryny

* 2 opakowania galaretki cytrynowej

Masa orzechowa:

* 200 g mielonych orzechów włoskich

* 180 g mleka

* 250 g masła - temperatura pokojowa

* ok. 1 szklanki cukru pudru - można dać mniej lub więcej

Dodatkowo:

* herbatniki zwykłe

* ok. 100-150 ml rumu (można w zamian jakąś nalewkę czy koniak)

* ganache ( u mnie z czekolady deserowej i ok. 100 ml śmietanki 30%)





Sposób przygotowania:

Najlepiej zacząć od przygotowania jabłek. Jabłka obrać, oczyścić i zetrzeć na tarce z grubymi oczkami. Garnek z jabłkami postawić na niewielkim grzaniu a same jabłka wymieszać z sokiem z cytryny. Smażyć całość aż jabłka odparują nadmiar soku i zrobią się miękkie. Dość często mieszać. Wyłączyć grzanie pod garnkiem i wsypać galaretki do jabłek. Wymieszać aż galaretka rozpuści się w gorących jabłkach. Odstawić do zupełnego wystudzenia i wstawic do lodówki, żeby masa jabłkowa bardziej się ścięła. 

Teraz dobrze jest przygotować masę orzechową. Zagotować mleko i do wrzącego wsypać orzechy. Pogotować ok. 2-3 minut, mieszając cały czas. Masa powinna zgęstnieć. Rondel z orzechami zdjąć z grzania, wierzch nakryć folią spożywczą i odstawić do zupełnego wystudzenia. Przed momentem składania całości ciasta, utrzeć miękkie masło z pudrem do białości. Wciąż ucierając dodawać po łyżce wystudzonej masy orzechowej. Sama masa orzechowa już gotowa jest dość luźna, więc na moment złożenia można ją te kilka minut włożyć do lodówki, ale nie jest to konieczne.

Teraz czas na ciasto. Przygotować jak zwykłe kruche ciasto, tzn, zimne masło posiekać z mąką, pudrem, p.d.p. i szczyptą soli. Dodać żółtka i szybko zagnieść ciasto. Gdyby było zbyt sypkie, należy dodać 1-2 łyżki lodowatej wody. Ciasto podzielić na 2 równe części. Każdą z nich rozwałkować na wielkość formy 24 x 36 cm. Ponakłuwać gęsto widelcem i podpiec każdą przez ok. 20-25 minut w 180 stopniach z grzaniem góra-dół. Po upieczeniu, odstawić formy na kratkę do przestudzenia . Jeden z blatów zostawić już w formie. Na ciasto wyłożyć masę jabłkową. Na masie ułożyć drugi blat ciasta. Należy robić to ostrożnie bo ciasto jest bardzo kruche. Na to ciasto wyłożyć masę orzechową. Na masie poukładać herbatniki, jeden obok drugiego. Formę z ciastem wstawić do lodówki, do całkowitego ścięcia się obu mas. U mnie ciasto stało w lodówce całą noc. Rano wyjęłam ciasto i herbatniki nasączyłam rumem. Najlepiej robić to pędzlem silikonowym. Kiedy cały rum wchłonie się w herbatniki (trwa to bardzo szybko), przygotować ganache (czekoladę i kremówkę podgrzać razem w kąpieli wodnej, wymieszać) i wylać na herbatniki. I zaś do lodówki. W obecnie tropikalnych temperaturach, ciasto przechowywać w lodówce.