Translate

piątek, 23 lutego 2024

Kruche ciasto ze śliwkami i z masą kokosową

 Podejrzałam przepis u Ani na jej blogu. Pozmieniałam jak zawsze po swojemu i wyszło przepyszne ciasto. Aniu dziękuję za inspirację 



Składniki:

Ciasto: 

* 280 g mąki pszennej tortowej

* 200 g masła (nie musi być schłodzone. Moje było w temperaturze pokojowej)

* 80 g cukru pudru

* 2 żółtka (białka zostawić do masy kokosowej)

* 1/2 łyżeczki proszku do wypieków

* szczypta soli

Masa kokosowa:

* 150 ml śmietanki kremówki 30%

* cukier wanilinowy

* 150 g wiórków kokosowych

* 2 białka (to co zostały od ciasta)

* 3 łyżki cukru zwykłego

* 1 opakowanie budyniu waniliowego lub śmietankowego (moje opakowanie ważyło 36g) 

* 6 łyżek oleju

* sok z połowy cytryny

* szczypta soli

Dodatkowo: 

* śliwki (miałam takie bardzo duże śliwki kupione w Lidlu i pokroiłam je na ósemki



Sposób przygotowania:

Należy zacząć od przygotowania ciasta. Po prostu zagnieść tak jak wszystkie kruche ciasta. Szybko, bez długiego zagniatania. Ja robię to w malakserze i na blacie tylko zlepiam w całośc. Ciasto powinno wyjść mięciutkie, przynajmniej jak ktoś użyje masła w temperaturze pokojowej. 1/3 ciasta odciąć , owinąć w folię spożywczą i wstawić do zamrażarki. Pozostałym wylepić dno formy 28 x 18 cm (dno wyłożone zawsze jest u mnie papierem do pieczenia a forma na dole i na górze ma ten sam rozmiar). Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i podpiekać ok. 12-15 minut. Po upieczeniu wyjąć i całkowicie wystudzić. 

Kiedy ciasto będzie w piekarniki a potem będzie stygło, należy przygotować masę kokosową. Kremówkę wlać do rondelka i dodać cukier wanilinowy, podgrzewać aż cały cukier się rozpuści i śmietanka będzie dość gorąca. Wsypać teraz do śmietanki wiórki kokosowe. Dobrze wymieszać podgrzewając przez cały czas. Jak wiórki wchłoną całą śmietankę, zdjąć z ognia. Dodać sok z cytryny i wymieszać. Odstawić do wystudzenia (może być leciutko ciepła masa). Białka ubić  ze szczyptą soli. W trakcie ubijania dodać cukier. Ubijać aż cukier się rozpuści. Dodać teraz budyń i dokładnie wymieszać z pianą. Do piany dodać masę kokosową i delikatnie wymieszać. Na samym końcu dodać olej i znów delikatnie wymieszać.  Ok. 1/3 masy wyłożyć na podpieczony spód. Na masie poukładać śliwki. Resztę masy powykładać na wierzch śliwek. I na tę masę zetrzeć ciasto z zamrażarki. Całość wstawić do piekarnika nagrzanego do 170 - 180 stopni i piec ok. 45 minut. Po upieczeniu wyjąć ciasto od razu i odstawić na kratkę do studzenia. 




piątek, 16 lutego 2024

Murzynek z sernikiem

 A taki prosty przepis na naprawdę smakowite ciasto. Murzynka to chyba większość zna, murzynka z serem to sporo osób zna. Ja sama po raz pierwszy upiekłam to połączenie smaków. Podobne w wyglądzie ciasto jest już na blogu pod nazwą "łaciatek" (KLIK) 





Składniki:

Ciasto:

* 330 g maki pszennej tortowej

* 1,5 łyżeczki proszku do wypieków

* 250 g cukru

* 250 g masła

* 3 łyżki kakao (odmierzałam z solidną górką)

* 5 łyżek wody lub mleka

* 4 jajka (miałam dość duże jajka) - rozdzielone na białka i żółtka

* szczypta soli

Masa serowa:

* 600 g twarogu sernikowego śmietankowego - zawartość tłuszczu 26%

* 3 całe jajka

* cukier ok. pół szklanki ale może być więcej

* 1 opakowanie budyniu śmietankowego lub waniliowego

Sposób przygotowania:

Przygotować formę 24 x 28 cm (mierzoną górą)  lub troszkę większą . Ja wyłożyłam papierem do pieczenia jedynie. Ciasto pieczone jest w temperaturze 175 - 180 stopni z grzaniem góra-dół. 

Zaczynamy od przygotowania ciasta. Mąkę wymieszać z proszkiem do wypieków. Do rondla dać mleko/wodę, wsypać cukier, pokrojone na mniejsze kawałki masło i kakao. Rondel ustawić na małym grzaniu i doprowadzić do zagotowania się masy. Gotować ok. 3-5 minut. Zdjąć z grzania i przestudzić. Masa nie musi być całkiem zimna. Ja robiłam dalej z dość ciepłą ale na pewno nie gorącą masą. Do przestudzonej masy dodać żółtka i dokładnie wymieszać . Następnie dodawać stopniowo mąkę i mieszać. Z białek ubić pianę z dodatkiem szczypty soli. Dodawać stopniowo te pianę do masy kakaowej i wymieszać razem. 

Masa serowa: Przygotowałam ją wcześniej, zanim dodałam pianę z białek do ciasta bo nie chciałam aby jedno czy drugie długo czekało. Całe jajka ubiłam z cukrem na puszystą i gęstą masę. Zmniejszyłam obroty miksera i dodawałam stopniowo twaróg sernikowy (mój twaróg był naprawdę gęsty). Do masy serowej na końcu wsypać budyń i krótko zmiksować. Masa serowa gotowa, i w tym momencie ubijałam już pianę z białek do ciasta.

Większość ciasta wlać do przygotowanej formy, wyrównać. Na ciasto wykładać łyżką masę serową, w kilku miejscach. Nie robimy z masy serowej równej warstwy. Na koniec rozłożyć łyżeczką pozostałą część ciasta, tak gdziekolwiek. Trzonkiem łyżki czy widelca całośc lekko przemieszać. 



Wstawić do piekarnika i piec ok. 1 godziny. Po upieczeniu wyjąć z piekarnika i odstawić na kratkę do studzenia. Na wierzch ciasta można zrobić polewę czekoladową. Ja jedynie oprószyłam całość pudrem.




piątek, 9 lutego 2024

Krążki drożdżowe

 Oj, jest już trochę tych przepisów u mnie. No to będzie kolejny. A moje krążki to takie oszukane pączki gdzie zamiast nadzienia mają dziurkę. 





Składniki:

* 600 g + 2 łyżki (do zaczynu)

* 1 całe jajko + 3 żółtka (miałam duże jajka)

* 3-4 łyżki cukru

* 270 ml mleka ciepłego - mleko ma być lekko ciepłe byle nie gorące (jeżeli ktoś będzie używał małych jajek to mleka może iść wtedy nieco więcej)

* 30 g drożdży świeżych

* 60 ml oleju z pestek winogron

* szczypta soli

dodatkowo tłuszcz do smażenia. U mnie smalec i olej w mniej wiecej jednakowych ilościach. Ilości nie podam bo każdy smaży w innym garnku, ale ma być na tyle dużo tłuszczu żeby krążki swobodnie pływały, nie dotykając dna. 


Sposób przygotowania:

Z niewielkiej ilości mleka, pół łyżeczki cukru i 2 łyżek maki, wymieszanych z drożdżami zrobić zaczyn, który powinien wyrosnąć. Kiedy zaczyn wyrasta, do misy miksera wsypać mąkę, dodać szczyptę soli i wlać pozostałe mleko. Jajko i żółtka ubić na puch razem z cukrem. Ubijać tak długo aż cały cukier się rozpuścić a masa jajeczna zrobi się gęsta, prawie biała. Wlać do maki. Dodać także wyrośniety zaczyn. Wyrabiać aż ciasto będzie dokładnie wymieszane, aksamitne. Teraz można dodawać olej. Robić to stopniowo i cały czas wyrabiać tak długo aż cały tłuszcz będzie wchłonięty przez ciasto. Miskę z wyrobionym ciastem nakryć folią spożywczą i odstawić do wyrastania. Ciasto powinno podwoić swoją objętość. Wyrośnięte ciasto wyjąć na blat oprószony mąką i lekko wyrobić/odgazować. Rozwałkować na grubośc ok 1 cm i wykrawać szklanką kółka. W każdym kółku wyciąć małe kółko. Krążki nakryć bawełnianą ściereczką do wyrastania. W tym czasie rozgrzać tłuszcz do ok. 170 stopni. Wkładać krążki na gorący tłuszcz po max. 3-4 sztuki i nie wkładać więcej , bo krążki mocno wyrastają. Nakryć garnek pokrywką. Po ok. 2 minutach zdjąć pokrywkę i krążki odwrócić na drugą stronę i dosmażyć. Wyjmować na tacę wyłożoną ręcznikami kuchennymi. Można polukrować, można oprószyć pudrem.

Jak sa duże po usmażeniu, można zobaczyć jednego na mojej dłoni 






piątek, 2 lutego 2024

Ciasto "przysmak kakaowy"

 Taniutkie ciasto a bardzo, bardzo smaczne. Samo ciasto robione na smalcu i z amoniakiem. Lubię ciasta z dodatkiem amoniaku. Mają taką specyficzną strukturę. Są kruche i delikatne. Ciasto w całości jako ciasto jest mięciuteńkie i wilgotne. A same blaty bez przekładania ich kremem są niezwykle kruche i przepyszne. 



Składniki:

Ciasto:

* 600 g maki pszennej tortowej

* 80 g cukru pudru

* 150 g smalcu

* 50 g masła

* 1 całe jajko

* 200 ml mleka

* 15 g amoniaku

* szczypta soli

Najwygodniej przygotować je w malakserze, ale można równie dobrze przygotować je ręcznie. Ja korzystam z dobrodziejstwa malaksera. Do misy malaksera wsypać mąkę, puder i sól. Wkroić zimny smalec i masło. Włączyć malakser żeby uzyskać konsystencję kaszki. W niewielkiej ilości mleka rozmieszać amoniak. Wlać wraz z pozostałym mlekiem do maki, wbić całe jajko (a jajko miałam naprawdę duże). I znów włączyć malakser. Po chwili ciasto już będzie zbijać się w kulę. Jeżeli ktoś nie ma malaksera to do mąki ściera na tarce jarzynowej smalec i masło i dłońmi wyrabia kruszonkę. Dodaje pozostałe składniki i zarabia ciasto. Ciasto jest aksamitne i mięciutkie i przepięknie się wałkuje. Całość ciasta podzielić na 6 równych części. Każda część należy wałkować na papierze do pieczenia na wielkość 32 x 21 cm  (ja wałkowałam ciut większe kawałki i po prostu docinałam do tej wielkości. Z odciętych kawałków wyszedł mi siódmy blat ciasta. Ale może po prostu wałkować po dnie formy i bez docinania. Ja wolę swój sposób bo to jednak szybciej). Ciasto po rozwałkowaniu ponakłuwać gęsto widelcem. Wstawić na tym papierze do piekarnika (ja układam papier z ciastem na formie z wyposażenia piekarnika, odwróconej do góry nogami bo wtedy wygodniej jest i układać a jeszcze bardziej ściągać z niej). Piekarnik powinien być nagrzany do 180 stopni z grzaniem góra - dół. Jeden blat ciasta piekł się u mnie 8 minut. Tym sposobem należy upiec wszystkie 6 blatów ciasta. Blaty po upieczenie odłożyć do wystudzenia. Uważać bo ciasto jest bardzo kruche. Teraz można zrobić krem:

Krem kakaowy:

* 1,2 l mleka  (1.200 ml)

* 150 - 180 g cukru

* 50 g ciemnego kakao naturalnego

* 130 g maizeny (skrobia kukurydziana)

* 2 całe jajka

* 200 -250 g masła 

Do sporego naczynia wbić jajka i dodać cukier. Bardzo dokładnie rozmieszać. Dodać maizenę i kakao i ponownie wymieszać. Jeżeli masa jest bardzo gęsta to należy dodać trochę mleka. Kiedy całość będzie już dobrze wymieszana, bez żadnych grudek, dolewać stopniowo pozostałe mleko i mieszać. Postawić rondel na ogniu i mieszając doprowadzić do zagotowania. Gotować minutkę. Masa powinna fajnie zgęstnieć i mieć aksamitną konsystencję bez najmniejszych grudek. Nakryć masę folią spożywczą w kontakcie i dostawić do przestudzenia na jakieś 15-20 minut. Po tym czasie ułożyć na wierzchu masy pokrojone masło i na wolnych obrotach miksera stopniowo je łączyć z gorącą masą. Kiedy całe masło jest wchłonięte przez masę, ponownie studzimy nakrywając tak jak poprzednio, wierzch masy folią.  Studzimy znów jakieś 20-30 minut. Masa powinna być jeszcze ciepła gdy będziemy ją wykładać na ciasto. Masę podzielić na 5 części (u mnie było ich 6 bo jeden blat miałam dodatkowy)

Ułożyć pierwszy blat ciasta w formie wyłożonej papierem do pieczenia. Wyłożyć 1/5 masy, rozsmarować równą warstwą. Na masie ułożyć kolejny blat i ponownie 1/5 masy. I tak do wyczerpania składników. Ostatni blat ciasta niczym nie smarujemy. Nakryć ciasto kolejnym arkuszem papieru i można je delikatnie obciążyć. Wstawić do lodówki. Na rano ciasto już rozpływa się w ustach