Miałam taką zbieraninę serków śmietankowych. Każdy z nich miał 26% albo i więcej tłuszczu. Był Almette, był Mój Ulubiony i jeszcze jakiś. I zero pomysłu jak to wykorzystać a termin się kończył. No to co najlepsze ? Wiadomo, sernik gotowany. I bez kombinacji, tylko w prostych blatach miodowych. Oczywiście trzeba zacząć od przygotowania ciasta i jego upieczenia.
Składniki:
Ciasto:
* 100 g masła
* 100 g miodu
* 100 g cukru pudru
* 1,5 łyżeczki sody
* 2 całe jajka
* 400 g maki pszennej tortowej ( mnie weszło trochę więcej bo miałam duże bardzo jajka)
Masa serowa:
* ok. 900 g twarogu sernikowego tłustego (jak pisałam wyżej, moje twarogi to była zbieranina ale najchudszy z nich miał 26% tłuszczu)
* 130 g masła
* 5 całych jajek
* 200 ml mleka
* 2 opakowania budyniu waniliowego (każde opakowanie ważyło 40 g i było na 1/2 litra mleka)
* ok. 1 szklanki cukru (kto nie lubi bardzo słodkich ciast tak jak ja, daje odpowiednio mniej)
* cukier waniliowy z prawdziwą wanilią
Sposób przygotowania:
Ciasto miodowe: Do sporego rondla dać masło, cukier i miód. Na bardzo małym ogniu podgrzewać aż całość się dokładnie połączy. Teraz dodać sodę i energicznie wymieszać. Masa spieni się. Podgrzewać cały czas i mieszać aż będzie czuć taki karmelowy zapach a masa ściemnieje na brązowo karmelowy kolor. Zdjąć z ognia. Mieszając przestudzić przez ok. 5 minut. Do filiżanki wbić jajka i rozmieszać je a następnie wlać do masy miodowej i bardzo energicznie wymieszać całość. Masa znów ściemnieje. Teraz dodawać po dwie (czubate) łyżki maki i energicznie mieszać. Kiedy masa jest na tyle gęsta, że trudni będzie mieszać, należy pozostałą mąkę wysypać na blat i wylać ciasto w tę mąkę, a następnie zagniatać, wgniatają stopniowo mąkę. Jak pisałam, mnie weszło ze dwie garstki maki więcej niż miałam pierwotnie przygotowane. Ciasto powinno być mięciutkie, plastyczne ale nie powinno się kleić (no, chyba że odrobinę). Podzielić na 4 równe części, ułożyć na talerzy, nakryć folią i wstawić na godzinę do lodówki. Po godzinie nagrzać piekarnik do 180 stopni a następnie wyjąc pierwszą kulkę ciasta i na papierze do pieczenia rozwałkować na koło o średnicy ok. 23-24 cm. Ciasto bardzo pięknie i wdzięcznie się wałkuje. Na początku tylko można delikatnie oprószyć mąką i tyle jej wystarczy. Nie ma potrzeby sypać dużo mąki bo ciasto nie będzie się i tak kleiło a może zmienić swoją konsystencję. Ponakłuwać gęsto widelcem i piec ok. 5 minut na papierze na którym było wałkowane, a papier układałam na blaszce z wyposażenia piekarnika, odwróconej go góry nogami (wtedy łatwiej jest ciasto wkładać i zdejmować z niej) . Odstawić na kratkę do wystudzenia. I tak kolejne upiec 4 blaty ciasta. Kiedy pierwszy blat ciasta sie piekł to ja rozwałkowałam kolejny, więc samo pieczenia zajęło niecałe pół godziny.
Masa serowa: Do dużego rondla włożyć masło i roztopić na małym ogniu. Do dużej miski dać wszystkie pozostałe składniki i bardzo dokładnie rozmieszać. Kiedy masło się roztopi, wlać do niego masę serową. Lekko zwiększyć grzanie i doprowadzić do zagotowania, cały czas mieszając. Gotować już krótko. Optycznie podzielić sobie masę na trzy części. W tortownicy (rancie) ułożyć pierwszy blat ciasta i wylać na niego 1/3 gorącej masy serowej. Nakryć kolejnym blatem i znów 1/3 masy serowej. I kolejny blat i ostatnia część masy serowej i nałożyć ostatni blat ciasta. Na wierzch ciasta nałożyć papier do pieczenia i ewentualnie jakiś spód tortownicy, żeby papier nie uciekał. Zostawić do zupełnego wystudzenia. Wierzch można jedynie oprószyć pudrem, można dać polewę czekoladową lub zostawić golasa. Ja posmarowałam wierzch cieniutką warstwą powideł, odczekałam z pół godziny i wylałam na wierzch ganache z czekolady mlecznej i deserowej. I nieskromnie powiem, że wyszedł mi najlepszy sernik gotowany jaki do tej pory zrobiłam.
Krysiu, życzę aby 2024 rok był dla Ciebie po prostu dobry :). Niech dopisuje Ci zdrowie, które będzie siłą napędową dla realizacji planów. Otwartości i gotowości do chwytania nowych szans oraz oceanu radości i gór sukcesów :).
OdpowiedzUsuńOgromnie Ci dziękuję za tak piękne życzenia. Również lepszego nowego roku w zdrowiu życze.
UsuńKrysiu, dziękuję :). Oby właśnie taki był.
OdpowiedzUsuń