Translate

sobota, 16 grudnia 2023

Miodownik "ruski"

 Piekłam go prawie 10 lat temu i przepis był na starym blogu. Potem przeniosłam go na ten blog. A wczoraj postanowiłam go powtórzyć i dokładniej wszystko opisać. Ciasto należy przygotować odpowiednio wcześniej, więc wychodzi na to że jest idealnym ciastem na święta. Po złożeniu w całość powinno odstać minimum 24 godziny. To czas minimalny, ale lepiej zrobić go choć dwa dni wcześniej.





Składniki:


Ciasto:

- 100 g masła

* 200 g cukru

* 3 łyżki miodu

* 2 całe jajka (ja miałam duże jajka)

* 1,5 łyżeczki sody

* 300 g mąki + ok.  150 g mąki pszennej tortowej 

Krem:

* 300 g masła o temperaturze pokojowej

* 1 puszka mleka skondensowanego  (używam tylko i jedynie mleka z Gostynia) - mleko należy wcześniej gotować w puszce przez 2,5 godziny. Puszka musi być przez cały czas gotowania, w całości zanurzona w wodzie. Jeżeli woda się wygotuje, to należy ją uzupełnić aby puszka nie wystawała ponad lustro wody. Po ugotowaniu puszkę z mlekiem należy całkowicie wystudzić i dopiero wtedy można ją otworzyć. Nie należy otwierać gorącej puszki. Nie zamieniamy na gotową masę kajmakową bo będzie jednak inna konsystencja. 

* 100 g mielonych orzechów (ja dałam orzechy włoskie)

* ok. 150 ml nalewki, rumu czy jakiegoś innego nasączenia . Ja miałam nalewkę wiśniową na rumie


Sposób przygotowania:

Masło, miód i cukier przełożyć do miski (miska szklana lub metalowa powinna być). Miskę ustawić na garnku z gotującą się wodą ale woda nie powinna dotykać do dna miski. Kiedy masło się roztopi a składniki połączą, należy mieszając podgrzewać jeszcze przez 10 minut.  Po tym czasie należy wsypać sodę i podgrzewać jeszcze przez minutę ciągle mieszając. Zdjąć miskę z garnka (uwaga bo bardzo gorąca) i od razu wlać 2 jajka . Ja jaka wbiłam wcześniej do filiżanki i przelałam od gorącej masy. Od razu bardzo energicznie wymieszać masę. Najlepiej robić to rózgą kuchenną. I od razu teraz należy wsypać mąkę - te 300 g. Dokładnie wymieszać a następnie miskę odstawić do lodówki na ok. pół godziny. Po tym czasie, na blat dać pozostałą mąkę i wyłożyć na nią masę z lodówki. Zagniatać, wgniatając stopniowo mąkę. Mnie weszło troszkę mniej maki, bo pozostało mi w misce jeszcze do wałkowania i 1 łyżka.  Zagniecione ciasto powinno być miękkie, plastyczne i nie powinno się lepić. Od razu całość ciasta należy podzielić na 8 równych części. Piekarnik nagrzać do 180 stopni z grzaniem góra dół. Każdy kawałek ciasta należy rozwałkować na papierze do pieczenia, na koło o średnicy 22 cm. Ja wałkowałam niewiele większe koła i rantem wycinałam ten rozmiar. Nadmiar ciasta zostawiałam bo później te kawałki przydają się na okruszki do wykończenia ciasta. Ciasto z papierem na którym wałkujemy, należy wstawić do piekarnika i piec ok. 4 minut. Ja chyba tylko jeden czy dwa blaty piekłam tyle i są one ciemniejsze. Pozostałe piekłam przez ciut więcej jak trzy minuty. Upieczony blat wyjąć z piekarnika i odłożyć wraz z papierem na kratkę do wystudzenia. W ten sam sposób upiec wszystkie 8 blatów. Wałkowanie i pieczenie wszystkich zajęło mi nie dłużej niż 45 minut. Wystudzone już blaty ewentualnie dociąć ostrym nożem. 

Masło utrzeć do białości i nie przerywając ucierania dodawać po łyżce ugotowanego mleka skondensowanego. 

Ułożyć pierwszy blat na tacy i pędzlem nasmarować nalewką. Nie nasączmy blatów mocno, bo to nie biszkopt na tort. Odłożyć 2 łyżki kremu do ewentualnego posmarowania boków ciasta. Resztę kremu podzielić na 8 części. Blat posmarować 1/8 kremu. Na krem należy posypać równomiernie 1-2 łyżki mielonych orzechów. Nakładać kolejny krążek ciasta i powtórzyć czynność aż do ostatniego blatu. Ostatni blat ciasta posmarować kremem. Pozostałe orzechy wymieszać ze zmielonymi, odciętymi kawałeczkami ciasta. Okruszkami obficie posypać wierzch i boki ciasta. Ciasto należy zostawić w chłodnym miejscu co najmniej 24 godziny. To jest niezbędne minimum a lepiej jeszcze gdy będzie stało dłużej. Przed podaniem należy wyjąć ciasto z pół godziny wcześniej. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz