Pieczenie tego chleba trzeba sobie troszkę rozplanować.
Rano, pierwszego dnia robimy I fazę
* 40 g zakwasu żytniego (razowy mam)
* 80 g wody
* 80 g mąki żytniej razowej (ja mam taką z młyna, gdzie pełno jest tych farfocli)
wymieszać w misce, przykryć i zostawić na ok. 10 godzin
II faza - robiłam wieczorem
* całość I fazy
* 200 g mąki żytniej razowej
* 200 g wody
wymieszać w misce, przykryć i zostawić na 10-12 godzin (do rana)
Wieczorem przygotować również suche składniki III fazy :
* 100 g mąki żytniej razowej
* 200 g mąki pszennej chlebowej (dałam po 100 g mąki typ 750 i 1050)
* 3 łyżki cukru demerara
* 2 łyżki słodu żytniego ciemnego typ litewski
* 1 łyżeczka kminu mielonego (ja na świeżo utłukłam w moździerzu)
* 15 g soli
wszystko dokładnie wymieszać w misce, przykryć i odstawić do rana
III faza - rano następnego dnia
* całość II fazy
* wszystkie suche składni przygotowane wieczorem
* 200 g ciepłej wody
* 1 łyżka miodu ciemnego (dałam gryczany)
Wszystkie składniki dokładnie razem wymieszać (robiłam to po prostu łyżką) i przełożyć do formy o długości 25 cm (ja dałam formę 30 cm i chleb mam niski ale za to podzielny, bo więcej kromek wyjdzie). Formę nakryć folią spożywczą (ewentualnie reklamówkę foliową) i odstawić do wyrastania. Mój wyrastał ok. 3 godzin, czym mnie niezmiernie zadziwił bo myślałam, że będzie to dłużej trwało.
Nagrzać piekarnik do 230 stopni z ustawionym na dole naczyniem z wodą (nie mam piekarnika z funkcją pary, więc tak sobie radzę). Wstawić chleb do nagrzanego i zaparowanego piekarnika i piec ok. 25 minut. Po tym czasie, należy wyjąć naczynie z wodą a piekarnik ustawić na 210 stopni. Piec jeszcze ok. 20-25 minut.
Wyjąć chleb z formy i odstawić do zupełnego wystudzenia. Wystudzony chleb zawinąć w bawełnianą/lnianą ściereczkę i włożyć do foliowej torby. Zostawić tam na co najmniej 12 godzin. Nie kroimy świeżego chleba, musi odczekać swoje. Najlepiej 24 godziny.
I po 24 godzinach
W rzeczywistości chleb jest trochę ciemniejszy niż na zdjęciu. Chyba widać na przekroju tę moją mąkę razową. Same grube wióry. Mnie tam to ani trochę nie przeszkadza a wręcz odwrotnie. Lubię taka mąkę do chleba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz