Jaka klarowna!! Ja miałam tylko pół butelki klarownej:( wydaje mi się że czarna porzeczka lepiej pasuje do nalewka ( robiłam we wcześniejszych latach) . ma mocniejszy smak za to ta z czerwonych ma piękny kolor. U pani pięknie wygląda wogule nic na dnie nie widać . Żadnych szumowin :)
Proszę, po imieniu. Klarowna, bo odlana od owoców stała sobie ok. 2 m-cy żeby osiadł osiadł. Potem ściągam rurką to sklarowane. Resztę filtruję. Czarna porzeczka też jest ale nie podam przepisu bo robiłam 3 lata temu i ani trochę nie zapisałam sobie co ja z nią wyczyniałam. Jeszcze stoi i nabiera mocy. Jak przyjadę za tydzień to może wyciagnę ją i zrobię zdjęcie
Jaką rurką??Nie mam tego ja tylko przez gaze czasami ze 3 razy przelewam a po jakiś czasie znów się robi szumowina. 3 lata stoi nalewka??? No to silną wolę masz Krysiu:).
Boziu, taki długi komentarz napisałam i poszedł cały w kosmos. Teraz już krótko. nalewce potrzebny jest czas. W zależności od owoców czas jest różny. Po odlaniu od owoców zostawiasz aż sama się sklaruje. Nic nie fiktrujesz. Zlewam tą rurką te klarowna nalewkę. Dopiero to co na dnie filtruję. Przez ręcznik papierowy . Te rurki kupiłam w sklepie internetowym z akcesoriami winiarskimi
od 4 lat robię i cały czas się uczę. Dopiero w tym roku zakupiłam tę rurkę, doczytałam o tym żeby nie filtrować na siłę tylko dać czas. Zastosowałam się do porad i to działa. Nalewki nie lubią pośpiechu
Jaka klarowna!! Ja miałam tylko pół butelki klarownej:( wydaje mi się że czarna porzeczka lepiej pasuje do nalewka ( robiłam we wcześniejszych latach) . ma mocniejszy smak za to ta z czerwonych ma piękny kolor. U pani pięknie wygląda wogule nic na dnie nie widać . Żadnych szumowin :)
OdpowiedzUsuńProszę, po imieniu. Klarowna, bo odlana od owoców stała sobie ok. 2 m-cy żeby osiadł osiadł. Potem ściągam rurką to sklarowane. Resztę filtruję. Czarna porzeczka też jest ale nie podam przepisu bo robiłam 3 lata temu i ani trochę nie zapisałam sobie co ja z nią wyczyniałam. Jeszcze stoi i nabiera mocy. Jak przyjadę za tydzień to może wyciagnę ją i zrobię zdjęcie
UsuńJaką rurką??Nie mam tego ja tylko przez gaze czasami ze 3 razy przelewam a po jakiś czasie znów się robi szumowina. 3 lata stoi nalewka??? No to silną wolę masz Krysiu:).
OdpowiedzUsuńBoziu, taki długi komentarz napisałam i poszedł cały w kosmos. Teraz już krótko. nalewce potrzebny jest czas. W zależności od owoców czas jest różny. Po odlaniu od owoców zostawiasz aż sama się sklaruje. Nic nie fiktrujesz. Zlewam tą rurką te klarowna nalewkę. Dopiero to co na dnie filtruję. Przez ręcznik papierowy . Te rurki kupiłam w sklepie internetowym z akcesoriami winiarskimi
OdpowiedzUsuńTo się muszę chyba jeszcze douczyć sporo... Nie ma co pisać długich komentarzy bo jeden przycisk za dużo i komentarza niema ;) znam ten ból;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńod 4 lat robię i cały czas się uczę. Dopiero w tym roku zakupiłam tę rurkę, doczytałam o tym żeby nie filtrować na siłę tylko dać czas. Zastosowałam się do porad i to działa. Nalewki nie lubią pośpiechu
Usuń