Na obiad była. I baaaaaaaaaaaardzo mi smakowała. Jeżeli ktoś lubi pory to będzie zachwycony. Ja lubię bardzo i może stąd zachwyt, szczególnie że i bardzo lubię brie. Nie przedłużając, zapraszam do przepisu
Składniki:
Ciasto:
* 250g mąki pszennej tortowej
* 125g schłodzonego masła
* 1 całe jajko
* 2-3 łyżki lodowatej wody
* sól
Ja ciasto robię ręcznie. Do mąki dodać sól i wkroić masło w drobnych kawałkach. Palcami wyrobić kruszonkę. Jajko (najlepiej takie prosto z lodówki) wbić do filiżanki i dodać 2 łyżki lodowatej wody, dobrze rozmieszać i wlać do kruszonki. Szybko zagnieść ciasto. Ewentualnie można dodać jeszcze jedną łyżkę wody, gdyby nie chciało się skleić. Kulę ciasta owinąć folią spożywczą i wstawić do lodówki na godzinę. W tym czasie przygotować nadzienie:
Nadzienie porowe:
* 350-400 g pora, jasne części, pokrojonego w półkrążki - ja miałam 2 szt. i po oczyszczeniu i pokrojeniu właśnie tyle ważyły
* 2 łyżki masła
* 150 ml śmietanki kremówki (miałam taką 30% ale lepsza by była pewnie taka 36%)
* 3 całe jajka
* 200g sera brie - Pokroić w kostkę nie za bardzo dużą.
* sól, pieprz, gałka muszkatołowa (świeżo mielona jedynie)
Sposób przygotowania:
Do rondla dać masło i roztopić. Dodać pokrojone pory i na małym ogniu podsmażać aż całkiem zmiękną. Moje nawet się odrobinę skarmelizowały bo sobie nieopatrznie wyszłam z kuchni. Ale wyszło im to na dobre tylko. Pod koniec smażenia dosolić i doprawić świeżo mielonym pieprzem i gałką. Dokładnie wystudzić. Do zimnych porów dodać śmietankę kremówkę i jajka. Dokładnie rozmieszać. Dodać teraz pokrojony w kostkę brie. Doprawić jeszcze do smaku.
Piekarnik nagrzać do 180 stopni a grzaniem góra-dół.
Wyjąć ciasto z lodówki i ułożyć na arkuszu papieru do pieczenia, nakryć drugim arkuszem i rozwałkować na wielkość o średnicy ok. 28-29cm. Moja forma do tarty jest non stik (nieprzywieralna powłoka) i ma średnicę 25cm, i naddatek ciasta stanowił boki. Docisnąć lekko boki ciasta do boków tarty. Od razu wstawić tartę do piekarnika i piec ok. 55-60 minut. Ja pod koniec pieczenia posypałam tartę serem długodojrzewającym utartym. Nie wygląda on pięknie na wierzchu ale za to fajnie dodaje smaku. Upieczoną tartę wyjąć i odstawić na kratkę do przestudzenia. Zjadać taką gorącu, ale na zimno też świetnie smakuje.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz