Jak zaczęłam go dzisiaj robić to wiedziałam jedynie że ma być kruche ciasto , śliwki i mak. Uwielbiam kombinacje śliwek z makiem. Niezwykle te smaki pasują do siebie . Ale po drodze zajrzałam do lodówki, zajrzałam do szafki. I plany zaczęły się zmieniać. Dalej zostało kruche, dalej zostały śliwki i wciąż mak. Ale z lodówki wyjęłam serki śmietankowe którym wychodził już termin. Już w trakcie przygotowania masy serowej, wpadło mi w oko jeszcze mascarpone, które mus było wykorzystać. I tak powstało przepyszne ciasto. Sama się nim zachwycam bo tak dobre jest.
Składniki:
Ciasto:
* 400 mąki pszennej tortowej
* 200 g schłodzonego masła
* 1 łyżka smalcu
* 5 żółtek
* 3 łyżki cukru pudru
* 1 łyżeczka proszku do wypieków
* szczypta soli
Masa makowa:
* 200 g maku zmielonego
* 250 ml mleka
* 2 łyżki cukru
* 3 łyżki miodu
* 2 łyżki kaszy manny
* 50 g masła
* 1 kwaskowe jabłko (miałam nie za dużą antonówkę)
* piana z białka (ilość będzie podana w sposobie wykonania)
Masa serowa:
* 400 g serka śmietankowego typu philadelphia
* 250 g mascarpone
* 3 całe jajka
* 1,5 łyżki maizeny (skrobia kukurydziana)
* 4 łyżki cukru pudru (ilość dowolna w zależności jak ktoś lubi słodkie ciasta)
* cukier waniliowy z dodatkiem prawdziwej wanilii
* piana z białka (ilość podana w sposobie wykonania)
Dodatkowo:
* śliwki - te miałam takie okrągłe duże - należy pokroić na mniejsze kawałki. Kroiłam tak byle jak. Żadne tam ćwiartki czy ósemki. Nie wiem ile ich wagowo było, ale jednak sporo bo grubą warstwą pokryły ciasto.
* 1,5 łyżki maizeny
Sposób wykonania:
Zacząć od przygotowania masy makowej, bo ta musi wystygnąć zanim trafi do ciasta.
Do rondla wlać mleko, dodać do niego masło, cukier i miód. Wstawić do zagotowania. Kiedy mleko się zagotuje wsypać do niego mak i kaszę mannę. Pogotować chwilę, żeby mak wchłonął całe mleko. Odstawić do wystudzenia. Do zimnej masy makowej dodać utarte na bardzo drobnej tarce jabłko. Na koniec dodać pianę (połowa piany ubitej z białek pozostałych od przygotowania ciasta). Jabłko i pianę dodać w momencie jak będzie już gotowa masa serowa i będziemy wykładać wszystko do formy.
Teraz czas na ciasto. Ja robię je w malakserze ale równie dobrze wyjdzie robione ręcznie. Wtedy do mąki zetrzeć na tarce masło i smalec . Posiekać i dodać żółtka i znów siekać. Ma powstać kruszonka i nie zagniatamy a kulkę ciasta. 1/3 tej kruszonki wstawić do lodówki a 2/3 tej kruszonki wsypać na dno formy 24 x 28cm, wyłożonej papierem do pieczenia. Leciutko ugnieść i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Podpiekać 15 minut. Wyjąć i wystudzić.
Kiedy ciasto się podpieka, należy przygotować masę serową. Wszystkie składniki (powinny być w temperaturze pokojowej) włożyć do miski i wymieszać dokładnie rózgą kuchenną. W momencie, kiedy spód już wystygnie i będziemy wszystko wykładać do formy, do masy serowej dodać połowę piany (pianę ubijamy z białek ze szczyptą soli, pozostałych od ciasta kruchego).
Piekarnik nastawić na 175 stopni.
Masę makową wyłożyć łyżką na spód ciasta, zostawiając odstępy. W te odstępy wlewać masę serową. Resztę masy makowej wykładać tam gdzie jest masa serowa i na to wylać resztę masy serowej. Taka niby szachownica. Cząstki śliwek wymieszać z maizeną i wyłożyć ma wierzch ciasta. Ja tam nic nie układałam tylko po prosty wysypywałam jak leci. Śliwek było na tyle, że nie było spod nich widać masy serowej. Na śliwki wysypać równą warstwą kruszonkę która była w lodówce.
Od razu wstawić do piekarnika i piec ok. 1 godziny. Moje ciasto odrobinę urosło w trakcie pieczenia i tak już zostało.
Kiedy ciasto już jest upieczone, wyłączyć piekarnik a drzwiczki uchylić na tyle, żeby weszła tam rękawica kuchenna. Tak na 5 cm. Zostawić na 15 minut. Po tym czasie jeszcze szerzej otworzyć drzwiczki i pozostawić tak na 10 minut. Po tym czasie wyjąć i odstawić na kratkę do wystudzenia.
Ciasta nie wstawiać do lodówki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz