Przepis już nie raz tu wpisywany, ale powtórzę po raz kolejny bo dzisiaj zrobiłam na obiad. Tak się najadłam że chyba mnie rozerwie 😂 Ale nie żałuję niczego . Raz w roku można.
Składniki:
* 250 g twarogu
* 1 jajko
* ok. 3/4 szklanki maki (nie wsypujemy całości od razu, bo ser ma różną wilgotność i czasami wskazana ilość może być za duża albo ciut za mała)
* szczypta soli
* 3 łyżki roztopionego masła
* morele (dzisiaj wyszło mi 10 sztuk knedli)
* cukier trzcinowy do moreli
Sposób przygotowania:
Ser rozdrobnić widelcem razem z solą i jajkiem. Dosypać mąkę i wyrabiać najpierw widelcem, a potem dłonią. Kiedy ciasto jest mniej więcej wymieszane, dodać należy masło. Zagnieść krótko, owinąć w folię spożywczą i wstawić do lodówki. Moje było w lodówce raptem godzinę, ale spokojnie może być o wiele dłużej.
Wstawić wodę w szerokim rondlu do zagotowania. Posolić ją.
Morele częściowo naciąć nożem i wyciągnąć pestkę z każdej. W miejsce pestki wsypać cukier trzcinowy i ponownie złożyć morelę w pełny owoc.
Odcinać kawałki ciasta, rozpłaszczyć na placuszek, ułożyć morele w środku i dokładnie bardzo zakleić. Odkładać na deseczkę, oprószoną mąką.
Wkładać knedle do wrzącej wody, delikatnie przemieszać aby nie przywarły do dna. Od momentu kiedy knedle wypłyną na wierzch, zmniejszyć ogień pod rondlem i gotować 8 minut.
Ugotowane wyjąć łyżką cedzakową na talerz, aby lekko odparowały.
Podawać można tak jak ja, ze śmietaną kwaśną ale wymieszaną z cukrem trzcinowym lub z masłem i np. zrumienioną na nim bułką tartą (ja najpierw rumienię bułkę na suchej patelni i do zrumienionej wrzucam masło)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz