Translate

sobota, 10 grudnia 2022

Miodowe ciasto z kremem z białą czekoladą i ze smażoną żurawiną

 Nie będę nazywała tego ciasta miodownikiem, bo już poprzedni przepis był powodem do awantury na FB 😝 Bo ponoć jedyny słuszny miodownik to musi mieć obowiązkowo krem z kaszą manną. Miód nie jest ważny, ważna jest kasza manna. I nie ważne, że tam raptem 2 łyżki miodu a tu cała szklanka.  

Więc robiłam ciasto miodowe. A wszystko zaczęło się od zobaczenia w sklepie pieknej, dorodnej żurawiny, która wołała do mnie "kup mnie". No to kupiłam. I później komponowałam co może się idealnie smakowo łączyć z wyraźnie kwaśną żurawiną. No, w pierwszej kolejności to miód. A jak miód to ciasto z jego dodatkiem. Miałam taki przepis na ciasto miodowe, a właściwie same składniki bez sposobu wykonania. Więc robiłam tak jak uważałam, ale następnym razem jeszcze inaczej zrobię to ciasto (inną technologię zastosuję). Trochę przegięłam z temperaturą. Od razu powinnam dąć niższą. I nie wiem, czy ta temperatura nie była powodem, że ciasto w trakcie pieczenia opadło. Opadło ale dalej puchate i bez żadnego zakalca. Musiałam przyciąć boki, żeby je wyrównać. 





Składniki:

Ciasto miodowe: 

* 7 dużych jajek - wyjąc wcześniej z lodówki, żeby nabrały temperatury pokojowej - rozdzielić na białka i żółtka

* 1 szklanka (dałam 3/4 szklanki) cukru drobnego - używam szklanek o pojemności 250 ml

* 1 szklanka płynnego miodu (miałam stały miód i podgrzałam go aż zrobił się płynny)

* 1/2 szklanki oleju

* 300 g mąki

* 1 łyżeczka sody

* przyprawa do piernika - nie musi być bo ciasto samo w sobie jest aromatyczne od miodu. Ale dałam 2 małe łyżeczki tej od Kotanyi. Po zjedzeniu kawałka ciasta, stwierdzam, że ta przyprawa jest tu zbędna. No, chyba że ktoś bardzo lubi. Ja nie przepadam i trochę mi ona tu przeszkadza

* 1 łyżka octu

* szczypta soli

Krem z białą czekoladą:

* ok. 330-350 ml śmietanki kremówki 36% 

* 250 g białej czekolady (miałam czekoladę kupowaną w Lidlu)

* 250 g zimnego mascarpone

* 150 g serka śmietankowego 24% tłuszczu - schłodzony

Smażona żurawina:

* 250 g świeżej żurawiny

* 100-150 g cukru

* ok. 100 ml wody (lepszy by był sok wyciśnięty z pomarańczy ale zapomniałam kupić wczoraj a późnym wieczorem już nie chciało mi się wychodzić z domu)

Dodatkowo:

Można ciasto trochę nasączyć np. sokiem z pomarańczy

Polewa lub ganache. Ja dałam ganache z czekolady deserowej i na wierzch polałam jeszcze białą czekoladą





Sposób przygotowania:

Wieczorem poprzedniego dnia usmażyć żurawinę. Opłukaną żurawinę włożyć do rondla, wlać wodę i dosypać cukier. Rondel ustawić na małym ogniu. Zamieszać i podgrzewać, mieszając co jakiś czas. W trakcie smażenia/gotowania, żurawina zaczyna strzelać/pękać. Kiedy już widać, że większość owoców pękło, zgniatamy je (użyłam tłuczka do ziemniaków) i smażymy aż widać, że żurawina jest już gęsta. Nie trwa to długo i nie potrzeba żadnych zagęszczaczy. Przykryć i odstawić do wystudzenia. Przed smarowaniem blatu ciasta, lekko ja podgrzać to będzie się lepiej smarować. 

Również wieczorem przygotować bazę do kremu: Do rondelka wlać kremówkę i dodać posiekaną czekoladę. Podgrzewać delikatnie i mieszać aż czekolada rozpuści się w kremówce. Nie gotować ! Zdjąć rondelek z ognia, nakryć folią spożywczą i ostudzić a następnie wstawić do lodówki na co najmniej 6 - 8 godzin.  Tuż przed złożeniem ciasta, wyjąć z lodówki serek śmietankowy, mascarpone i śmietankę z czekoladą. Wszystko włozyć do dużej miski i ubić na krem. 

Ciasto miodowe: Mąkę wymieszać z sodą i przyprawą do piernika. Przygotować w osobnych szklankach miód i w drugiej olej. Ubić  białka z dodatkiem szczypty soli. Kiedy białka są sztywne , wciąż ubijamy ale dosypujemy stopniowo cukier. Ubijamy dotąd aż cały cukier dokładnie rozpuści się. Dodawać teraz po jednym żółtka i krótko za każdym razem ubić. Odstawić już mikser i na zmianę dodawać miód i olej, mieszając delikatnie rózgą kuchenną lub szpatułką. Na koniec w trzech-czterech turach dodawać mąkę (przesiać ją wcześniej) i delikatnie mieszać z pianą. Przygotowane ciasto wlać do formy 24 x 36 cm (na dno dałam papier do pieczenia), wyrównać  i wstawić do piekarnika nagrzanego do 160-165 stopni. Grzanie góra dół. Pieczemy ok. 40-50 minut. Przed wyjęciem sprawdzić patyczkiem. Wyjąć i wystudzić. Ja po wyjęciu ciasta z piekarnika, odwróciłam formę do góry nogami (na pewno ciasto nie wyleci) i tak studziłam.  Wystudzone ciasto przekroić na dwa cienkie blaty. 

Można delikatnie nasączyć ale nie ma takiej potrzeby, bo ciasto jest wilgotne. 

Ułożyć pierwszy blat ciasta w formie. Na ciasto wyłożyć żurawinę (zostawić ok. 3 łyżek do posmarowania wierzchu) i rozsmarować równą warstwą. Na żurawinę wyłożyć krem z białą czekoladą, rozsmarować. Na kremie ułożyć drugi blat ciasta, lekko docisnąć. Na wierzchu rozsmarować pozostawioną żurawinę. Wstawić do lodówki i tam przechowywać. Na schłodzone ciasto wylać ganache, polewę, lukier - co kto lubi


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz