Translate

sobota, 13 marca 2021

Sernik zebra z musem Baileys

 Czekało sobie w lodówce kilogram twarogu sernikowego, takiego co ma 18% tłuszczu. No i mus trzeba było wykorzystać. Na sernik oczywiście. Wpadł mi do głowy sernik zebra. 





Składniki:

Spód sernika:  ja zrobiłam z pokruszonych ciastek digestive, wymieszanych z roztopionym masłem

Sernik:

wszystkie składniki były w temperaturze pokojowej

* 1 kg twarogu sernikowego min. 18% tłuszczu

* 1 puszka mleka skondensowanego słodzonego

* 200 g śmietanki kremówki

* 5 jajek naprawdę dużych. Jeżeli w rozmiarze L to należy wziąć 6 jajek 


* 1 biała czekolada - 100 g

* 2 łyżki budyniu waniliowego

* 1 gorzka czekolada (miałam taką 74%) - 100 g

* 2 łyżki budyniu czekoladowego (miałam budyń z dodatkiem belgijskiej czekolady)


Sposób przygotowania:

Użyłam tortownicy o średnicy 27 cm. Można spokojnie wziąć o średnicy 26 cm i wtedy sernik będzie wyższy. Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia. Na dno wysypać ciastka, ubić dnem szklanki i podpiec ok. 10 minut w 180 stopniach. Wyjąć i wystudzić. 

Twaróg sernikowy włożyć do dużej miski i krótko zmiksować. Jajka przemieszać w misce i dolać do twarogu. Krótko zmiksować. Dodać mleko skondensowane i kremówkę. Zmiksować. Miksujemy bardzo krótko, byle do połączenia składników.

Masę serową podzielić na pół, każdą część w osobną miskę wlać. Czekolady roztopić w kąpieli wodnej, każdą osobno i przestudzić.  

Do pierwszej części masy sernikowej dodać białą czekoladę i budyń waniliowy. Wymieszać. Do drugiej części dodać gorzką czekoladę i budyń czekoladowy. Wymieszać. 

Teraz należy naprzemiennie wlewać masy na środek formy. 

Sernik wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni z grzaniem góra-dół. Po 10 minutach zmniejszyć temperaturę na 150 stopni i piec jeszcze ok. 50-60 minut. Po tym czasie wyłączyć piekarnik i zostawić sernik na 10 minut bez otwierania drzwiczek piekarnika. Po 10 minutach , lekko uchylić drzwiczki i zostawić tak na ok. pół godziny. Po tym czasie wyjąć i całkowicie wystudzić a następnie wstawić do lodówki. U mnie siedział w lodówce całą noc. 

Rano stwierdziłam, że sam sernik to trochę za skromnie ;) i postanowiłam dać na wierzch mus baileys. 

Mus:

* 250 g mascarpone - mocno schłodzone

* 300 g śmietanki kremówki (użyłam 30%) - mocno schłodzona

* 130 - 140 ml likieru Baileys

* 1,5 łyżeczki kakao

* 3 płaskie łyżeczki żelatyny

* ok. 60 ml wody do żelatyny

Mascarpone wymieszać z kremówką. Żelatynę zalać wodą do napęcznienia a następnie podgrzać aż całkowicie się rozpuści. Do mascarpone i kremówki dodać kakao i ubić wszystko razem. Do likieru wlać płynną i przestudzoną żelatynę i dokładnie wymieszać. Wlewać partiami do ubitej kremówki z mascarpone i energicznie mieszać.  Wylać na wierzch zimnego sernika i wstawić ponownie do lodówki aż mus zgęstnieje. 




 Stwierdzam, że dodanie musu to był strzał w dziesiątkę. Sernik jest po prostu genialny w smaku. I nie jest słodki






1 komentarz: