Czekało sobie w lodówce kilogram twarogu sernikowego, takiego co ma 18% tłuszczu. No i mus trzeba było wykorzystać. Na sernik oczywiście. Wpadł mi do głowy sernik zebra.
Składniki:
Spód sernika: ja zrobiłam z pokruszonych ciastek digestive, wymieszanych z roztopionym masłem
Sernik:
wszystkie składniki były w temperaturze pokojowej
* 1 kg twarogu sernikowego min. 18% tłuszczu
* 1 puszka mleka skondensowanego słodzonego
* 200 g śmietanki kremówki
* 5 jajek naprawdę dużych. Jeżeli w rozmiarze L to należy wziąć 6 jajek
* 1 biała czekolada - 100 g
* 2 łyżki budyniu waniliowego
* 1 gorzka czekolada (miałam taką 74%) - 100 g
* 2 łyżki budyniu czekoladowego (miałam budyń z dodatkiem belgijskiej czekolady)
Sposób przygotowania:
Użyłam tortownicy o średnicy 27 cm. Można spokojnie wziąć o średnicy 26 cm i wtedy sernik będzie wyższy. Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia. Na dno wysypać ciastka, ubić dnem szklanki i podpiec ok. 10 minut w 180 stopniach. Wyjąć i wystudzić.
Twaróg sernikowy włożyć do dużej miski i krótko zmiksować. Jajka przemieszać w misce i dolać do twarogu. Krótko zmiksować. Dodać mleko skondensowane i kremówkę. Zmiksować. Miksujemy bardzo krótko, byle do połączenia składników.
Masę serową podzielić na pół, każdą część w osobną miskę wlać. Czekolady roztopić w kąpieli wodnej, każdą osobno i przestudzić.
Do pierwszej części masy sernikowej dodać białą czekoladę i budyń waniliowy. Wymieszać. Do drugiej części dodać gorzką czekoladę i budyń czekoladowy. Wymieszać.
Teraz należy naprzemiennie wlewać masy na środek formy.
Sernik wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni z grzaniem góra-dół. Po 10 minutach zmniejszyć temperaturę na 150 stopni i piec jeszcze ok. 50-60 minut. Po tym czasie wyłączyć piekarnik i zostawić sernik na 10 minut bez otwierania drzwiczek piekarnika. Po 10 minutach , lekko uchylić drzwiczki i zostawić tak na ok. pół godziny. Po tym czasie wyjąć i całkowicie wystudzić a następnie wstawić do lodówki. U mnie siedział w lodówce całą noc.
Rano stwierdziłam, że sam sernik to trochę za skromnie ;) i postanowiłam dać na wierzch mus baileys.
Mus:
* 250 g mascarpone - mocno schłodzone
* 300 g śmietanki kremówki (użyłam 30%) - mocno schłodzona
* 130 - 140 ml likieru Baileys
* 1,5 łyżeczki kakao
* 3 płaskie łyżeczki żelatyny
* ok. 60 ml wody do żelatyny
Mascarpone wymieszać z kremówką. Żelatynę zalać wodą do napęcznienia a następnie podgrzać aż całkowicie się rozpuści. Do mascarpone i kremówki dodać kakao i ubić wszystko razem. Do likieru wlać płynną i przestudzoną żelatynę i dokładnie wymieszać. Wlewać partiami do ubitej kremówki z mascarpone i energicznie mieszać. Wylać na wierzch zimnego sernika i wstawić ponownie do lodówki aż mus zgęstnieje.
Całość tak wygląda ,że czapki z głów
OdpowiedzUsuń