Jakieś czary maty mi się zadziały i szlag trafił wszystko co napisałam. Więc od nowa.
Składniki:
Spód sernika:
Jest zrobiony z ciasteczek. U mnie digestwve których miałam 250g. Zmieliłam a następnie wymieszałam z 100g roztopionego masła.
Masa sernikowa:
* 1 kg twarogu sernikowego 24-26% tłuszczu
* 330 ml śmietanki kremówki 36%
* 6 jajek - moje były raczej mniejsze
* 3/4 - 1 szklanki cukru pudru
* 1 opakowanie budyniu waniliowego
* cukier waniliowy lub pasta waniliowa
Przecier żurawinowy:
* 500 g żurawiny świeżej lub mrożonej (miałam świeżą)
* ok. 1 szklanki cukru
* sok z 1 cytryny
* 50ml wody
Sposób przygotowania:
Zacząć od przygotowania przecieru żurawinowego. Wszystkie składniki włożyć do rondla i zacząć podgrzewać mieszając. Gotować ok. 10 minut. Następnie wylać na duże sito ustawione na głębokiej misce. Dokładnie przetrzeć. Odlać 250g i odstawić do schłodzenie. Reszta będzie wyłożona na sernik przed jego pieczeniem.
Teraz przygotować tortownicę o średnicy 26cm, gdzie na spodzie wyłożony jest papier do pieczenia. Ciastka wysypać na spód tortownicy i spodek kubeczka ubić, formując delikatnie boki.
Piekarnik nastawić na 180 stopni. Tuż po wstawieniu sernika należy zmniejszyć od razy temperaturę na 130 stopni. Ja na dnie piekarnika ustawiłam naczynie z wodą.
No to teraz już można masę sernikową przygotować. Do dużej miski wbić jajka, dodać puder i budyń. Zmiksować przez ok. 2 minuty. Dodać twaróg sernikowy. Razem zmiksować jedynie do dokładnego połączenia się składników. Łopatką kuchenną jeszcze przemieszać po ściankach i dnie miski. Wylać masę serową do tortownicy. Na wierzchu układać łyżeczką przecier żurawinowy (tę część co została po odważeniu), tak gdzie popadnie. Końcówką łyżki rozprowadzić żeby wymieszała się masa serowa z przecierem, w takie esy floresy. Wstawić do piekarnika i od razu zmniejszyć temperaturę na 130 stopni.
Piec ok. 1godz. 30 minut. Ja pod koniec, ostatnie minuty podniosłam temperaturę na 140 stopni. Wierzch sernika nie jest całkowicie ścięty. Sam jego środek jest taki lekko trzęsący się. Musicie sprawdzać bo jednak każdy piekarnik piecze inaczej. Kiedy sernik ma jedynie środek "galaretowaty" wyłączyć piekarnik ale nie otwierać drzwiczek tylko zostawic sernik na ok. 15 minut. Po tym czasie bardzo delikatnie uchylić drzwiczki piekarnika. Zostawić na kolejne 15-20 minut. Teraz można już wyjąć i odstawić na kratkę do zupełnego wystudzenia. Na całkowicie wystudzony wylać pozostały przecież żurawinowy (można go ewentualnie lekko zagęścić np. żelatyną) i wstawić do lodówki. I niech sobie tam stoi.
Ja "udekorowałam" swój sernik również żurawiną. Zagotowałam ok. 50 ml wody z 2 łyżkami cukru i dodałam ok. 100 g żurawiny. Mieszałam cały czas i odczekałam aż żurawina będzie pękać. Od razy przelałam na sitko. Odcedzoną wysypałam na talerz i posypałam/obtoczyłam cukrem drobnym. I już gotowa "dekoracja"




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz