Translate

piątek, 22 sierpnia 2025

Ciasto "Balladyna""

 Od dawna spotykam to ciasto i w końcu mnie skusiło, szczególnie że nawet na zakupy nie musiałam wychodzić bo wszystko było w domu.  Nie robiłam z jakiegoś tam konkretnego przepisu a jedynie opierałam się na wyglądzie i składnikach. Proporcje sama sobie ustaliłam. Zdecydowałam się na nie, bo sporo malin zamrożonych w lodówce i trzeba je wykorzystać. Malinowa chmurka robiona wiele razy, więc mus coś nowego zrobić było. A roboty przy tym niewiele jednak. A ciasto naprawdę bardzo dobre wychodzi. I duuuuuuuże 😅




Składniki:

Biszkopt:

* 6 całych jajek 

* 1 szklanka cukru drobnego

* 2 łyżki mleka

* 2 łyżki oleju

* 1 szklanka ale taka ze sporym czubkiem mąki pszennej tortowej

* 3 łyżki kakao - te raczej płasko odmierzyłam

* 1 łyżeczka proszku do wypieków

* szczypta soli

Do odmierzania składników używam szklanki o pojemności 250 ml

Wszystkie składniki mają temperaturę pokojową

Masa śmietankowo-serowa:

* 660 ml śmietanki kremówki 36% - mocno schłodzona

* 400 g serka śmietankowego - 24% tłuszczu - schłodzony

* cukier waniliowy (taki z dodatkiem wanilii a nie aromatu wanilinowego)

* 1 łyżka cukru pudru

* 2 łyżki żelatyny

* ok. 75-100 ml wody dla żelatyny

Warstwa malinowa:

* 500 g zamrożonych malin. Miałam trochę więcej

* 2 opakowania galaretki malinowej

* 750 ml gorącej wody 

Dodatkowo:

* herbatniki kakaowe (nie muszą być kakaowe ale ja akurat takie miałam w domu więc nie będę biegała na zakupy)

* puszka masy kajmakowej (ja wyjęłam sobie z puszki do miseczki i rozmieszałam a wtedy o wiele łatwiej jest rozsmarować na herbatnikach)

* ewentualnie jakieś nasączenie do biszkoptu. Ja miałam wodę z odrobiną cukru i sokiem cytrynowym. 





Sposób przygotowania:

Zacząć od upieczenia biszkoptu. Ja upiekłam go dzień wcześniej bo wtedy jest bardziej stabilny i lepiej go przekroić. 

Przygotować formę 24 x 36 cm. Moja forma ma jednakowy rozmiar na górze i na dole . Ja do biszkoptu wykładam papierem jedynie dno formy. Piekarnik nagrzać do 175-180stopni. 

Do sporej miski wsypać cukier, szczyptę soli i całe jajka. Ubijać aż masa jajeczna stanie się bardzo gęsta i prawie biała. Ja ubijałam mikserem ręcznym i zajęło mi to ok. 15 minut. Mleko i olej wymieszać w miseczce i wlewać do masy jajecznej stopniowo. Mąkę wymieszać z kakao i proszkiem i przesiewać stopniowo do masy jajecznej. Bardzo delikatnie wszystko mieszać łopatką lub rózgą kuchenną. Przelać do formy i wyrównać. Wstawić do piekarnika i piec ok. 30-35 minut. Na wszelki wypadek sprawdzić patyczkiem czy jest upieczony. Upieczony wyjąć i odstawić na kratkę. Wystudzony owinąć folią i zostawić do drugiego dnia. 

Biszkopt przekroić na dwie równej grubości części. Jedną z nich włożyć do formy. I tu proponuję od razu podwyższyć boki bo ciasto wychodzi naprawdę wysokie. Można użyć papieru lub folii rantowej. Biszkopt w formie nasączyć (lub nie, jak kto woli). Żelatynę zalać wodą i odstawić do napęcznienia. Potem podgrzać aż całkowicie się rozpuści. Nie studzić, ma być gorąca. Do dużej miski wsypać cukier waniliowy i puder, wlać zimną kremówkę. Ubijać na najwyższych obrotach. Kiedy śmietanka zacznie gęstnieć dodać do niej serek śmietankowy tak na 3 tury i ubić aż masa stanie się jednorodna i naprawdę gęsta. I wtedy wlać od razu całą gorącą żelatynę i wymieszać na najwyższych obrotach miksera. I teraz należy przyspieszyć ruchy 😉 Połowę tej masy wyłożyć na biszkopt w formie, rozsmarować równą warstwą. Na masie poukładać herbatniki, jeden obok drugiego. Na herbatniki wyłożyć masę kajmakową i rozsmarować. Na masie kajmakowej poukładać kolejną warstwę herbatników. A na herbatniki  wyłożyć resztę masy śmietankowej. Rozsmarować równą warstwą. Od razu położyć na masie drugi blat biszkoptu. Lekko docisnąć. Wstawić od razu do lodówki. Kiedy ciasto się schłodzi można już przygotować warstwę z malin. Galaretki zalać wrzącą wodą i dokładnie wymieszać. Odstawić do przestudzenia. Wystarczy jakieś  15 - 20 minut. Do lekko przestudzonej galaretki wsypać zamrożone maliny i wymieszać. Co jakiś czas przemieszać do momentu aż galaretka zacznie wyraźnie tężeć. Wtedy wyjąć ciasto z lodówki i na wierzch wylać maliny w galaretce. Ponownie wstawić do lodówki i tam przechowywać. 



sobota, 16 sierpnia 2025

Maślane ciasto ucierane z owocami

 Takie proste, szybkie i można użyć różne owoce. U mnie dzisiaj w przewadze są śliwki, ale trochę za mało  ich było a ja lubię dużo owoców w cieście, więc dołożyłam trochę borówek i trochę malin. I wyszło superowo. szczególnie, że całość zwieńczona pyszną maślaną kruszonką



Składniki: (wszystkie w temperaturze pokojowej)

* 250 g masła

* 1 szklanka cukru pudru

* 5 jajek rozdzielonych na białka i żółtka

* 2 łyżki octu

* 300 g mąki pszennej tortowej

* 2 opakowania budyniu waniliowego

* 1,5 łyżeczki proszku do wypieków

* szczypta soli


kruszonka:

* 125 g masła - roztopić i może być nawet gorące

* 180 g mąki

* 100 g cukru kryształu

Dodatkowo: śliwki lub inne owoce i ma ich być sporo. U mnie nie było widać nawet kawałka pustego ciasta. Chyba że ktoś lubi kawał wysokiego to da sobie ciasto w mniejszą formę i mnie owoców.




Sposób przygotowania:

Piekarnik włączyć na 180 stopni z grzaniem góra dół

Przygotować sobie kruszonkę: mąkę wymieszać z cukrem i zalać ciepłym/gorącym masłem. Wymieszać. 

Miękkie masło włożyć do misy, dodać puder i razem utrzeć na puch, do białości. Można to robić w misie robota ale ja przy takich ciastach preferuję mikser ręczny.  Żółtka wymieszać z octem i nie przerywając ucierania masła, stopniowo wlewać żółtka. Mąkę wymieszać z budyniami i proszkiem. Ucierając dodawać stopniowo mąkę po łyżce. Kiedy całość jest już połączona, należy ubić na sztywno białka z dodatkiem szczypty soli. Do ciasta dodawać pianę tak na 4 razy, za każdym razem dokładnie wymieszać. Ciasto przełożyć do formy 24 x 36 cm wyłożonej papierem do pieczenia (forma mierzona górą ma takie rozmiary bo dół  jest nieco mniejszy). Na wierzch wyłożyć owoce. Jeżeli to śliwki to układać skórką do spodu . Nie żałować tych owoców bo to w końcu ma być ciasto z owocami a nie placek ozdobiony nimi. Na wierzch posypać kruszonkę (ja nie dałam całości i resztę zamroziłam) . Całość wstawić do piekarnika i piec ok. 1 godziny. Piekarnika nie otwierać w trakcie pieczenia. Ciasto wychodzi maślane, wilgotne a puszyste. 





piątek, 8 sierpnia 2025

Szarlotka

 Najprostsze z ciast jakie może być. Szarlotka. Miała jabłka jakichś dwóch różnych gatunków, ale podobnych wygladem do siebie. Zielone z rumieńcem. Nazwy ich nie było więc i ja nie podam. Jednak to były jabłka z tzw. wczesnych. Pięknie się rozsmażyły i miały bardzo dużo soku w sobie. Aż byłam mocno zdziwiona ilością tego soku. Więc sobie wykombinowałam, że w części odlanego soku rozmieszam kisiel cytrynowy i wleję do jabłek. I to był dobry pomysł. 




Składniki:

* 400 g mąki pszennej tortowej
* 200 g masła mocno schłodzonego
* 3 żółtka i 1 całe jajko (jajka miałam mniej więcej rozmiar sklepowy L)
* 3 łyżki cukru pudru
* szczypta soli
* 1 płaska łyżeczka proszku do wypieków 

* 1,5 kg jabłek już ubranych i oczyszczonych
* sok z połowy cytryny
* kisiel cytrynowy (miałam Winiary z cukrem)
* cukier do smaku




Sposób przygotowania:

Zacząć od przygotowania jabłek. Obrane już jabłka zetrzeć na tarce   jarzynowej i włożyć do rondla i dodać sok z cytryny. Zacząć podgrzewać. W trakcie wytwarza się sok i trzeba odlać ok. pół szklanki. Dodać cukier do smaku i smażyć aż jabłka zmiękną. One nie mają się całkiem rozsmażyć. W przestudzonym soku rozmieszać kisiel i wlać go do jabłek, energicznie wymieszać wszystko. Odstawić do przestudzenia. Jabłka powinny być całkiem schłodzone zanim trafią do szarlotki. 
Mąkę wymieszać z pudrem, proszkiem i solą . Wkroić zimne masło i posiekać na kaszkę (najlepiej robić to w malakserze). Dodać żółtka i jajko i ponownie włączyć malakser ale ciasto ma być w formie kruszonki, więc trzeba to monitorować, żeby nie zbiło się w kulę ciasta. Tortownicę o średnicy 27-28cm wyłożyć dno papierem. Na dnie wysypać trochę więcej jak połowę kruszonki i lekko ją ugnieść dłonią a następnie podpiec przez ok. 15 minut w temperaturze 180 stopni. Podpieczone ciasto wyjąć i wystudzić. Na wystudzone wyłożyć jabłka a na jabłka posypać resztę kruszonki równą warstwą. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piec ok. 40 minut. 







sobota, 26 lipca 2025

Życie

 Niespodziwanie wczoraj dopadł mnie ciężki i rozwlekły zawał.  Nawet rano upiekłam pyszną szarlotka. I zaraz po tym sama zadzwoniłam po pogotowie. Tak duży ból w klatce był. Natychmiast z soru zostałam przewieziona na blok. W trakcie zatrzymałam się dwa razy. Dziwne uczucie.  Teraz leżę, kabli pełno,  ręce aż granatowe od ciągłego kłucia. Ale nie ma bólu,  choć pionu złapać nie mogę bo w głowie kołowrotek. 

piątek, 18 lipca 2025

Kolejne jagodzianki, kolejny przepis. Ciasto na jogurcie

 Lubię sobie eksperymentować z ciastem drożdżowym. Więc dzisiaj kolejna modyfikacja ciasta do jagodzianek. Bardzo, bardzo udana. A przy okazji i bułeczki w miarę zgrabne mi wyszły. I żadna nie pękła i jagody nie wyciekły. 


Tu widać jaką strukturę ma ciasto, jak bardzo delikatne i pulchne jest 



Składniki:

Ciasto: 

* 500 g mąki pszennej tortowej + ok. 3 łyżek  z małą górką do zaczynu

* 200 g mąki krupczatki

* 200 g jogurtu naturalnego (wyjąć wcześniej z lodówki żeby nabrał temperatury pokojowej)

* 200 ml mleka lekko ciepłego (z tego ok. 100 ml do zaczynu)

* 1 całe jajko + 4 żółtka

* ok. 3/4 szklanki cukru (z tego 1 łyżeczka do zaczynu)

* 120 g masła roztopionego lekko ciepłego

* 25-30 g drożdży świeżych

* szczypta soli

Dodatkowo:

ok. litr jagód

* 2 łyżki maizeny (skrobia kukurydziana)

* 2 łyżki cukru

* kruszonka (przepis na nią już wiele razy podawałam i można ją znaleźć pod tagiem "kruszonka"



Sposób przygotowania:

Zaczyn: Do miseczki wkruszyć drożdże, dodać łyżeczkę cukru, 3 łyżki mąki i mleko. Wmieszać i zostawić do wyrośnięcia.  Do misy robota dać obie maki i sól. Wymieszać zrobić dołek w mące. Wlać tam jogurt. Jajko razem z żółtkami ubić z cukrem do białości. Dodać do mąki. Dodać tam również wyrośnięty zaczyn. Zacząć wyrabiać. W trakcie wyrabiania dodawać pozostałe mleko. W zależności od wilgotności mąki i wielkości użytych jajek, mleka może wejść mniej lub więcej. Mnie weszło dokładnie łącznie te 200 ml. Kiedy ciasto już jest jednolite, ładnie wyrobione zacząć dolewać stopniowo letnie masło. Wyrabiać tak długo aż ciasto będzie odklejać się od ścianek miski. Ja dodatkowo test dłonią robię. Nie powinno się lepić do rąk. Tak wyrobione ciasto oprószyć bardzo delikatnie mąką, miskę nakryć ręcznikiem i zostawić do wyrastania. Ciasto powinno podwoić swoją objętość. 

Ja ciasto podzieliłam sobie umownie na dwie mniej więcej równe części. Pierwszą część wyjęłam na blat leciutko oprószony mąką a drugą, odgazowaną zostawiłam w misce, pod przykryciem. 

Pierwszą część ciasta podzielić na kawałki (moje ważyły ok. 65-67 g każdy). Każdy kawałek uformować w kulkę. Nakryć ręcznikiem, żeby ciasto nie obsychało. Kiedy ostatnia kulka jest uformowana, pierwsza już trochę podrosła i można ją rozwałkować na okrąg. Ja układam taki okrągły placuszek w zagłębieniu dłoni, wsypuję jagody (maizenę wymieszać z cukrem i wsypać do miski z jagodami. Potrząsając miską wymieszać jagody z cukrem. Każda jagoda jest wtedy otoczona  maizeną i cukrem), tak ok. 2 czubatych łyżek. I zaczynam sklejać brzegi niczym pieroga. Bardzo dokładnie należy to zrobić. Odkładać uformowaną bułeczkę na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Zachować spore odległości. Mnie na blachę weszło 11 bułeczek. Bułeczki nakryć ręcznikiem i odstawić do wyrośnięcia. Powinny wyraźnie wyrosnąć. Piekarnik nagrzać do 180 stopni z grzaniem góra dół. Bułeczki posmarować białkiem rozmieszanym z mlekiem . Posypać kruszonką i wstawić do piekarnika. Piec ok. 30 minut. Po upieczeniu odkładać na kratkę do wystudzenia. Drugą partię bułek zaczynam identycznie ważyć, kulkować, formować tuż przed wsadzeniem tych pierwszych do piekarnika. Wtedy mają czas wyrosnąć kiedy pierwsza partia się piecze. 

W sumie wyszło mi 22 jagodzianki i ta jedna maciupeńka 😄 bo przecież nie będę wyrzucać malutkiego kawałka ciasta. 

Tu pokazuję tę pierwszą partię bułeczek


i tę jedną maleńką