Składniki:
* 500 g maki + 3 łyżki do zaczynu
* 250 ml mleka
* 100 g masła
* 2 łyżki oleju
* 4 żółtka
* rodzynki namoczone wcześniej w rumie
* 30 g drożdży
* ok. pół szklanki cukru
* kruszonka
Sposób przygotowania:
Z połowy ciepłego mleka, 1 łyżeczki cukru , trzech łyżek mąki i drożdży zrobić zaczyn. Poczekać aż wyrośnie a w tym czasie resztę cukru i żółtka ubić na kogel mogel. Mąkę wsypać do miski, wlać zaczyn i ubite żółtka. W reszcie mleka roztopić masło. Dodać do miski. Wyrabiać ciasto aż będzie gładkie i lśniące. Dodać olej i ponownie wyrobić aż ciasto wchłonie cały olej. Na końcu dodać rodzynki i wyrobić aby równomiernie rozłożyły się w cieście. Miskę z ciastem obkleić folią spożywczą i odstawić do wyrastania. Ciasto powinno podwoić swoją objętość.
Wyjąć na stół oprószony mąką i lekko wyrobić . Podzielić np. na 15 lub 18 równych części (w zależności w jakiej formie będziemy piec. Ja nie liczyłam ale ważyłam. Każdy kawałek ciasta ważył ok. 72g). Ułożyć w formie (ja miałam tortownicę o średnicy 28 cm)wyłożonej papierem do pieczenia z bokami posmarowanymi masłem. Przykryć i odstawić do wyrastania. Wyrośnięte posmarować mlekiem skondensowanym i posypać kruszonką. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piec ok. 30 - 40 minut. Upieczone wyjąć z piekarnika i odstawić na kratkę do wystudzenia
ooooo wyszło ciut słońca i od razu lepszy kolor
Ale cudowne Krystyno! Uwielbiam drożdżowe bułeczki ... zresztą, kocham wszystko co drożdżowe. A ze wstydem muszę przyznać, że ostatnio coś drożdżowego to piekłam chyba w listopadzie :-((((
OdpowiedzUsuńa i u mnie jakoś mało ostatnio drożdżowego a przecież to najlepsze ze wszystkiego.
UsuńPani Krystyno czy mogę te bułeczki upiec jak ciasto? Tak normalnie w blaszce? Z góry dziękuje za odpowiedz i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAleż oczywiście że można . Również pozdrawiam
Usuń