Jakiś czas temu zobaczyłam to ciasto u Agnieszki: Postanowiłam je zrobić, bo tam tyle smaków zamknięte w jednym cieście. Nie jest jakieś trudne do zrobienia. Same blaty przygotowałam sobie wczoraj o zostawiłam na noc. Było zbyt późno żeby robic jeszcze masę i tylko dlatego.
W przepisie praktycznie nic nie zmieniałam. To co zmieniłam zaznaczam przy składnikach. Dałam trochę większą formę niż Agnieszka. U Agnieszki forma ma wymiar 25 x 31 cm.
Składniki i wykonanie:
Ciasto kruche - baza do blatów:
* 100 g mąki krupczatki
* 400 g mąki pszennej tortowej
* 1 łyżeczka proszku do wypieków
* 125 g cukru (dałam 2 łyżki cukru pudru)
* 250 g masła (masło dałam schłodzone)
* 5 żółtek
* 3 łyżki śmietany 18% (i nie były to kopiate łyżki a całkiem płaskie)
* szczypta soli
Mąki wymieszać z solą, pudrem i proszkiem. Wkroić zimne masło. Ja całość robiłam jak zawsze w malakserze, jeżeli nie macie malaksera, to wystarczy zimne masło zetrzeć na tarce jarzynowej. Mąkę z masłem rozetrzeć na okruszki. Żółtka wymieszać ze śmietaną i dodać do ciasta. Szybko zagnieść ciasto. Podzielić je na dwie równe części. Ja tak samo jak Agnieszka, zawsze ważę. Każdą z części ciasta owinąć w folię spożywczą i wstawić do lodówki na ok. 1 godzinę. Moje było nieco dłużej.
Blat dolny ciasta - sezamowy:
* 200 g sezamu
* 70 g masła
* 3 łyżki miodu (dałam ciut więcej)
Wyjąć jedną cześć ciasta z lodówki i rozwałkować na wielkość formy. Forma 24 x 36 cm, z wyłożonym na dnie papierem do pieczenia. Gęsto ponakłuwać. Piekarnik nastawić na 180 stopni z grzaniem góra dół. Wszystkie dodatkowe składniki włożyć do rondla/patelni i podgrzewać aż wszystko doskonale połączy się. Wylać na przygotowane w formie ciasto, rozsmarować równą warstwą i wstawić całość do piekarnika. Piec ok. 25 minut. Upieczone wyjąć i odstawić na kratkę do wystudzenia.
Teraz należy przygotować:
Blat górny - kokosowy:
* 340 g dżemu kwaśnego (nie wiem ile miałam ale tyle co napisała Agnieszka lub nieco wiecej. Dżem miałam z czarnej porzeczki własnoręcznie robiony z minimalną ilością cukru.
* 5 białek (pozostałe od ciasta kruchego)
* szczypta soli
* 150 g cukru drobnego
* 1 łyżeczka soku z cytryny
* 100 g wiórków kokosowych
W takiej samej formie jak blat dolny, wyłożyć dno papierem. Ułożyć rozwałkowany drugi kawałek ciasta i ponakłuwać widelcem. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i podpiec przez ok. 15 minut. W czasie kiedy ciasto jest w piekarniku, należy ubić białka z solą a następnie dodawać stopniowo cukier. Ubijać dotąd aż cały cukier rozpuści się. Na koniec dodać sok z cytryny. Wyłączyć mikser i wymieszać pianę z wiórkami kokosowymi. Ciasto wyjąć z piekarnika i od razu, na takim gorącym rozsmarować dżem a na dżem wyłożyć pianę z wiórkami. Pieczemy przez 20 minut, w tym pierwsze 10 minut w 180 stopniach i kolejne 10 minut zmniejszyć temperaturę w 160 stopniach. Ciasta nie wyjmujemy tylko zostawiamy w piekarniku na kolejne 15 minut. Po tym czasie wyjąć i wystudzić.
Masa chałwowa:
* 180 g chałwy waniliowej najlepiej, pokruszonej drobno
* 100 g cukru trzcinowego
* 125 ml mleka skondensowanego niesłodzonego
* 100 g mleka w proszku
W rondelku rozpuścić wszystkie składniki poza mlekiem w proszku. Podgrzewając mieszamy do uzyskania gładkiej masy. Nie wolno doprowadzić do zagotowania. Zdjąć z ognia i przestudzić. Do ciepłej jeszcze masy dodać mleko w proszku i dokładnie wymieszać. Zostawić teraz do zupełnego wystudzenia.
W formie zostawiamy blat dolny kokosowy. Na to należy wylać masę chałwową i rozsmarować równą warstwą. Na masę ułożyć blat kokosowy, lekko docisnąć. Zostawić w chłodnym miejscu aż masa chałwowa zestali się. Nie przechowywać w lodówce. Ciasto kruche nie lubi lodówki i robi się twarde.
Krysiu, piękne wyszło! Nardzo się cieszę, że wypróbowałaś ten mój przepis.Dżem porzeczkowy super kontrastuje kolorystycznie. Pozdrawiam cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńA ja ogromnie Ci dziękuję, że mogłam go wypróbowac. Pyszne ciasto. A wiesz, ja też mówię placek bo tak w domu sie mówiło zawsze. Na potrzeby netu piszę ciasto, bo kilka razy mi zwracano uwagę, że placek to ziemniaczany :D
UsuńWitaj Krystyno!!! Tu Bea (beawkuchni). Przepraszam, ze dopiero teraz odpisuje, ale nie dostaje juz automatycznych powiadomien o komentarzach z mojego bloga, nie mam juz dostepu do administracyjnej jego czesci (ani do poprzednich adresow mailowych... ani moich, ani innych :/ ) I zupelnie przez przypadek kliknelam dzis u mnie na komentarze strony glownej...
OdpowiedzUsuńWspolczuje Ci bardzo (a propos tego o czym pisalas u mnie...) i myslami jestem z Toba!
Pozdrawiam Cie serdecznie i rowniez zycze Ci (mimo wszystko...) dobrego, spokojnego Nowego Roku.
Odezwe sie do Ciebie niebawem.
Usciski
PS. Ciasto baaaardzo apetyczne :) Juz u Agnieszki slinka na nie mi ciekla ;)
Bea, kobieto. Nawet nie wiesz jak ogromną radość mi sprawiłaś odzywając się wreszcie. Gdybym tylko mogła to bym Cię teraz wyściskała i wycałowała. Aż mi się łezka w oku zakręciła z tej radości.
UsuńJa rowniez sie ciesze Krystyno :* Pozdrawiam
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń