Duszonki, prażonki, po cabańsku - niech sobie każdy nazywa jak mu pasuje. I każda nazwa będzie tu pasować.
Proporcji żadnych nie ma, bo i tak każdy robi więcej lub mnie i pod swój smak i gust.
Ja dałam:
* kilka liści kapusty
* ziemniaki obrane i pokrojone na plastry ok. 0,5 cm
* cebula pokrojona w plastry
* kiełbasa pokrojona w plasterki
* kilka pieczarek pokrojonych (bez przesady z tymi pieczarkami)
* papryka - strączek. Pokrojona byle jak
* marchewka w półplasterki
* boczek surowy - plastry
* sól i pieprz
Na dnie naczynia w którym będziemy piec, należy ułożyć kilka plastrów boczku tłustego (tu dałam cieniuteńkie plastry słoniny). Na to dokładnie przykryć liściem kapusty. Na kapuście ułożyć plastry ziemniaków, aby dokładnie zakryły kapustę. Na ziemniaki posypać plastry cebuli i marchewkę. Teraz sól i pieprz. Na cebulę porozkładać kiełbasę, plastry pieczarek, paprykę i trochę cebuli. Sól i pieprz ponownie. Na wierzch zaś ziemniaki a na ziemniaki ciut cebuli i plastry boczku surowego ale wędzonego. Nakryć kapustą. Na kapuście kilka plastrów tłustego boczku lub tak jak ja, słoniny. Przykryć szczelnie i do pieca nagrzanego do 190 stopni - termoobieg. Po ok. godzinie zajrzeć i sprawdzić czy już ziemniaki i kapustą są miękkie. U mnie jeszcze nie były całkowicie miękkie, więc zmniejszyłam temperaturę do 170 stopni , garnek nakryłam i jeszcze z pół godziny posiedziało. A mnie w tym czasie skręcało bo taki zapach wydobywał się z piekarnika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz