No bo nie wiem jak to nazwać ? Smakuje podobnie do ptasiego mleczka, ale takiego z malinami. Biszkopt świeżutko upieczony za nic nie da się ukroić. Maliny rozdrzyzdały się, bo za wcześnie wyjęłam z zamrażalnika. Ale smakują jak świeże choć nie wyglądają. I dają takiego kopa ciastu. Wydaje mi się, że bez nich ciasto by było słodkie i mdłe.
Uffffffff, późny wieczór i dopiero teraz mogę napisać przepis. Ale za to powiem, że rodzina zachwycona ciastem i zjedli całą blaszkę :) Bardzo, bardzo zachwalali
Składniki:
* biszkopt kakaowy (nie podam dokładnych składników, bo jedyną pewną rzeczą było to że zrobiłam go na trzech jajkach. Resztę sypałam wprost z torebki i nie mam pojęcia ile tego mogło dokładnie być. Zapewne każdy ma swój sprawdzony przepis i upiecze biszkopt w formie o wymiarach 24 x 28 cm.
"Ptasie mleczko"
* 500 ml śmietanki kremówki
* 2 opakowania serka homogenizowanego waniliowego (miałam z dodatkiem prawdziwej wanilii), każdy ważył 150 g. Łącznie 300 g serka
* 2 opakowania galaretki cytrynowej
* ok. 450 ml gorącej wody do rozpuszczenia galaretki
* maliny (użyłam mrożone ale wcześniej rozmroziłam je i wyszły bardzo zmaltretowane). Proponuję tak delikatnie je rozmrozić a nie całkowicie)
Dodatkowo:
* herbatniki kakaowe
* 100 g gorzkiej czekolady
* ok. 100 ml śmietanki kremówki
Biszkopt wkładamy do formy wyłożonej papierem powyżej brzegów. Możemy go trochę nasączyć, czym kto lubi.
Galaretki rozpuszczamy w podanej ilości gorącej wody a następnie schładzamy do momentu aż galaretka zacznie robić się gęściejsza. Teraz możemy zacząć ubijać kremówkę. Kiedy kremówka jest już dobrze ubita, zaczynamy wlewać maleńką strużką galaretkę , nie przerywając ubijania. Na koniec dokładamy serki i szybko miksujemy. Połowę masy wyłożyć na biszkopt i poukładać maliny na całej powierzchni. Na maliny rozłożyć pozostałą część masy. Na wierzchu należy poukładać jeden tuż przy drugim - herbatniki. Ja dodatkowo herbatniki nasączyłam sokiem z rozmrożonych malin. Nie było tego wiele i smarowałam herbatniki pędzelkiem. Ale to wystarczyło aby zrobiły się mięciutkie.
Do miseczki wlać kremówkę i ustawić miseczkę w kąpieli wodnej. Kiedy kremówka będzie już mocno ciepła, należy dodać czekoladę połamaną na małe kawałki. Wymieszać aż do uzyskania jednolitej polewy. Wylać na herbatniki i rozprowadzić równą warstwą. Wstawić do lodówki
Witaj Krysiu słonecznie :)a przepisem też się podzielisz z Nami na to malinowe ptasie mleczko :)
OdpowiedzUsuńpewnie, że napiszę cały przepis. Tylko dopiero wieczorem bo zaraz wyjeżdżam do mamy
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Krysiu za wpisanie tego ciekawego i smacznego przepisu.No to teraz jest już na mnie czas do pieczenia start :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń