sobota, 17 kwietnia 2021

Sernik pistacjowy

 Zostało mi pasty pistacjowej po ostatnim wypieku i był już najwyższy czas żeby ją wykorzystać. Miałam tylko 200 g  i tyle tylko dałam. Zainspirowałam się sernikiem Eli.  Rany, jakie Ela cuda wypieka to głowa mała. Za każdym razem jak widzę Eli wypiek, to wpadam w zachwyt.





Składniki:

Spód sernika zrobiłam z pokruszonych ciastek, wymieszanych z roztopionym masłem

* 1 kg twarogu sernikowego o zawartości tłuszczu co najmniej 18% (miałam właśnie taki w lodówce, ale lepszy by był twaróg o zawartości 24-26%)

* 1 szklanka cukru pudru

* 5 jajek

* 200 g pasty pistacjowej (moja nie była taka super gładka)

* 2 łyżki maizeny (łyżki odmierzałam z maleńką górką)

* 400 g śmietanki słodkiej ale gęstej 36% (lepsza by pewnie była taka sama ale kwaśna)

* 100 g śmietanki kremówki

* liofilizowane maliny w proszku

Sposób wykonania:

Dno tortownicy o średnicy 25-26 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Wysypać herbatniki i wyrównać, ubijając np. dnem szklanki. Podpiec przez ok. 10-15 minut w 170 stopniach a następnie wystudzić. 

Do dużej miski przełożyć twaróg sernikowy. Rozmieszać szpatułką . Dodać całe jajka i cukier puder. Wymieszać. Dodać pastę pistacjową wymieszaną wcześniej ze śmietanką (obie śmietanki mieszamy razem z pastą). Dokładnie wymieszać aby masa sernikowa była gładka. Na koniec dodać maizenę i zamieszać. 

Na podpieczony spód wylać trochę masy serowej i posypać ją malinami. Ponownie masa serowa i zaś trochę posypać malinami. Nic nie równamy, posypujemy takie nierówne warstwy. U mnie chyba ze trzy razy posypywałam. Ostatnia warstwa sernika już bez niczego.  Kilkukrotnie stuknąć dnem tortownicy o blat, aby pęcherzyki powietrza uszły a wierzch zrobi się wtedy równy. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 135 stopni i piec przez 1,5 godziny. Po tym czasie środek sernika może być jeszcze taki ruszający się. Uchylamy tak bardzo minimalnie drzwiczki piekarnika i zostawiamy sernik na co najmniej pół godziny. Po tym czasie można wyjąc i całkowicie wystudzić. Wystudzony wstawić do lodówki na całą noc (ok. 6 godzin)









1 komentarz: