Dostałam przepis od Małgosi. Dla mnie proporcja podana przez Małgosię była ciutkę za duża, więc proporcjonalnie pozmniejszałam wszystkie składniki.
Okazało się, że do mojej foremki jeszcze było trochę za dużo ciasta.
Biga - wieczorem ( u mnie z samego rana)
* 1 g drożdży świeżych
* 70 g mąki
* 35 g wody letniej
Wyrobić ciasto i zostawić w przykrytej misce do rana - (u mnie do wieczora).
Rano (u mnie wieczorem) wymieszać w misce :
* 420 g mąki (mąki miałam różne, ale przewaga była mąki pszennej chlebowej typ. 650. Była też żytnia mąka i pszenna razowa)
* 280 g letniej wody
Zostawić na dwie godziny (poszłam na skróty i ciut krócej trzymałam). Dodać bigę i dobrze wyrobić. Dodać sól (ja dałam ok. 1,5 łyżeczki) i ponownie wyrobić. Zostawić ciasto na godzinę w przykrytej misce. Po tym czasie należy ciasto składać 3-4 razy co pół godziny. Po ostatnim składaniu i odczekaniu ok. pół godziny, uformować bochenek i włożyć do formy (moja ma długość 25 cm). Nakryć płótnem i włożyć do torby foliowej, i wstawić do lodówki na noc. Rano ciasto miałam baaaaaaardzo wyrośniete. Nagrzać piekarnik do 220 stopni (u mnie tyle pokazuje ale jest więcej). Przed wstawieniem chleba do piekarnika, solidnie spryskać wnętrze wodą, a następnie wodą spryskać również chleb. Pieczemy ok. 10 minut i zmniejszamy temperaturę do 200 stopni i kolejne 10 minut pieczenia. Po tym czasie zmniejszyć temperaturę do 180 stopni i dopiec chleb. Można na ostatnie minuty wyjąc chleb z formy i ustawić na kratce, i tak dopiec.
Ukroiłam taki mocno ciepły. A powinnam się powstrzymać
niedziela, 26 kwietnia 2020
sobota, 25 kwietnia 2020
Sernik gotowany, w kruchym cieście
A ciasto takie troszeczkę inne. Bo z dodatkiem maku. Najczęściej robiłam w blatach miodowych, a tym razem z blatach makowych. Tak jakoś fantazja poniosła
Składniki:
Ciasto:
* 3 szklanki maki tortowej (szklanka ma pojemność 250 ml)
* 200 g masła - zimne
* 2 jajka
* 2 żółtka
* 2 łyżki śmietany (takie z małą górką odmierzane)
* 1 łyżeczka proszku do wypieków
* cukier puder ok. 6-8 łyżek (zależy jak słodkie ciasto lubimy)
* 5 łyżek maku
* 1 łyżka kakao
Mąkę wymieszać z pudrem, makiem i proszkiem. Zimne masło posiekać z mąką. Dodać jajka, żółtka i śmietanę. Szybko zagnieść ciasto i podzielić na 3 równe części. Do jednej z części dodać kakao i zagnieść. Formę 24 x 36 cm wyłożyć papierem do pieczenia, piekarnik nagrzać do 160 stopni - termoobieg. Rozwałkować jeden z kawałków ciasto na wielkość formy tj. 24 x 36 cm. Można to robić bezpośrednio na papierze i razem z papierem przełożyć do formy. Upiec na rumiano. Ok. 20 minut . Po upieczeniu zsunąć na deseczkę i odstawić do wystudzenia. Tak samo postąpić z każdym z blatów.
Masa serowa:
* 1 kg twarogu sernikowego (miałam dosyć tłusty bo miał 18% tłuszczu)
* 6 jajek
* 200 g masła
* 1 szklanka cukru
* 2 opakowania budyniu waniliowego
* ok. 150 ml mleka
Do miski przełożyć twaróg, dodać jajka i cukier. Dobrze zmiksować. Budynie wymieszać w mleku i dodać do sera. Wymieszać. W tym samym czasie, w sporym rondu roztopić masło. Wlać masę serową do rondla, do masła. Ustawić rondel na średnim ogniu i ciągle mieszając doprowadzić do zagotowania masy serowej. Gorącą masą serową przekładamy schłodzone blaty ciasta
Złożenie:
Na dnie formy ułożyć jeden z blatów ciasta (u mnie z samym makiem). Na ciasto wylać połowę masy serowej, wyrównać. Na serze ułożyć blat kakaowy, delikatnie zsuwając z deseczki. Wylać pozostałą masę serową. Ułożyć , zsuwając z deseczki, ostatni blat ciasta. Całość odstawić do całkowitego wystudzenia. (ja zostawiłam 2 łyżki masy serowej i rozsmarowałam na wierzchnim blacie.
Ciasto można polać polewą kakaową. U mnie jak zwykle ganache
Składniki:
Ciasto:
* 3 szklanki maki tortowej (szklanka ma pojemność 250 ml)
* 200 g masła - zimne
* 2 jajka
* 2 żółtka
* 2 łyżki śmietany (takie z małą górką odmierzane)
* 1 łyżeczka proszku do wypieków
* cukier puder ok. 6-8 łyżek (zależy jak słodkie ciasto lubimy)
* 5 łyżek maku
* 1 łyżka kakao
Mąkę wymieszać z pudrem, makiem i proszkiem. Zimne masło posiekać z mąką. Dodać jajka, żółtka i śmietanę. Szybko zagnieść ciasto i podzielić na 3 równe części. Do jednej z części dodać kakao i zagnieść. Formę 24 x 36 cm wyłożyć papierem do pieczenia, piekarnik nagrzać do 160 stopni - termoobieg. Rozwałkować jeden z kawałków ciasto na wielkość formy tj. 24 x 36 cm. Można to robić bezpośrednio na papierze i razem z papierem przełożyć do formy. Upiec na rumiano. Ok. 20 minut . Po upieczeniu zsunąć na deseczkę i odstawić do wystudzenia. Tak samo postąpić z każdym z blatów.
Masa serowa:
* 1 kg twarogu sernikowego (miałam dosyć tłusty bo miał 18% tłuszczu)
* 6 jajek
* 200 g masła
* 1 szklanka cukru
* 2 opakowania budyniu waniliowego
* ok. 150 ml mleka
Do miski przełożyć twaróg, dodać jajka i cukier. Dobrze zmiksować. Budynie wymieszać w mleku i dodać do sera. Wymieszać. W tym samym czasie, w sporym rondu roztopić masło. Wlać masę serową do rondla, do masła. Ustawić rondel na średnim ogniu i ciągle mieszając doprowadzić do zagotowania masy serowej. Gorącą masą serową przekładamy schłodzone blaty ciasta
Złożenie:
Na dnie formy ułożyć jeden z blatów ciasta (u mnie z samym makiem). Na ciasto wylać połowę masy serowej, wyrównać. Na serze ułożyć blat kakaowy, delikatnie zsuwając z deseczki. Wylać pozostałą masę serową. Ułożyć , zsuwając z deseczki, ostatni blat ciasta. Całość odstawić do całkowitego wystudzenia. (ja zostawiłam 2 łyżki masy serowej i rozsmarowałam na wierzchnim blacie.
Ciasto można polać polewą kakaową. U mnie jak zwykle ganache
środa, 22 kwietnia 2020
kicia
Kicia ma na imię Tesla i została adoptowana przez mojego chrześniaka z dziewczyną. To pierwszy dzień pobytu u nich. Śliczna jest bardzo
Ps.
Niestety, ale Tesla okazała się być nieuleczalnie chora. Pomimo ogromnych starań i wysiłków choroby nie dało się powstrzymać. Bardzo już cierpiała. To ostatnie zdjęcie. zrobione w dniu jej przejścia przez Teczowy most. Na rękach swojego ukochanego człowieka usnęła
sobota, 18 kwietnia 2020
Filet z kurczaka w sosie z suszonych borowików
Taki obiad sobie dzisiaj zaserwowałam. Dosyć szybko się robi a naprawdę dobrze smakuje
Składniki:
* filet z kurczaka (dla mnie jednej pojedynczy filet wystarczy na dwa obiady, więc dla dwóch osób to będzie jeden solidny obiad)
* 1 - 2 szalotki
* kilka łyżek oleju + solidna łyżka masła
* Garstka suszonych grzybów (ja miałam takie pocięte w plasterki i dopiero suszone)
* łyżka mascarpone
* sól, pieprz, natka pietruszki
Sposób wykonania:
Filet pociąć na małe kotleciki. W głębokiej patelni rozgrzać olej (nie dajemy go dużo) i podsmażamy kawałki kurczaka na rumiano. Kiedy mięso jest zrumienione, dodajemy posiekaną szalotkę i łyżkę masła. Smażymy razem. W międzyczasie namoczyć grzyby w gorącej wodzie. Po ok. 10 minutach wyłowić grzyby i lekko przesiekać, tak nie za drobno. Dodać grzyby do mięsa na patelni i chwilę posmażyć razem. Wlać wodę w której moczyły się grzyby. Gdyby było za mało płynu, należy dolać wrzącej wody. Dusić wszystko na małym ogniu ok. 15 - 20 minut. Doprawić sos solą i pieprzem. Dodać mascarpone i dokładnie wymieszać aż do jego rozpuszczenia. Gdyby sos okazał się zbyt rzadki można zagęścić 1 łyżeczką skrobi (ja używam maizenę) wymieszaną w niewielkiej ilości wody i wlaną do sosu. Na koniec dodać posiekaną natkę i wyłączyć.
Ja podałam sobie z ziemniakami ale sos bardzo dobrze będzie pasował do makaronu np. tagliatelle.
Składniki:
* filet z kurczaka (dla mnie jednej pojedynczy filet wystarczy na dwa obiady, więc dla dwóch osób to będzie jeden solidny obiad)
* 1 - 2 szalotki
* kilka łyżek oleju + solidna łyżka masła
* Garstka suszonych grzybów (ja miałam takie pocięte w plasterki i dopiero suszone)
* łyżka mascarpone
* sól, pieprz, natka pietruszki
Sposób wykonania:
Filet pociąć na małe kotleciki. W głębokiej patelni rozgrzać olej (nie dajemy go dużo) i podsmażamy kawałki kurczaka na rumiano. Kiedy mięso jest zrumienione, dodajemy posiekaną szalotkę i łyżkę masła. Smażymy razem. W międzyczasie namoczyć grzyby w gorącej wodzie. Po ok. 10 minutach wyłowić grzyby i lekko przesiekać, tak nie za drobno. Dodać grzyby do mięsa na patelni i chwilę posmażyć razem. Wlać wodę w której moczyły się grzyby. Gdyby było za mało płynu, należy dolać wrzącej wody. Dusić wszystko na małym ogniu ok. 15 - 20 minut. Doprawić sos solą i pieprzem. Dodać mascarpone i dokładnie wymieszać aż do jego rozpuszczenia. Gdyby sos okazał się zbyt rzadki można zagęścić 1 łyżeczką skrobi (ja używam maizenę) wymieszaną w niewielkiej ilości wody i wlaną do sosu. Na koniec dodać posiekaną natkę i wyłączyć.
Ja podałam sobie z ziemniakami ale sos bardzo dobrze będzie pasował do makaronu np. tagliatelle.
Proste ciasto z rabarbarem
Tak, to już sezon na rabarbar się zaczął. Po niedawnych wypiekach świątecznych, czas na takie proste ciasto z sezonowym rabarbarem.
Składniki
(wszystkie powinny być w temperaturze pokojowej):
* 250 g masła/margaryny
* 1 szklanka cukru pudru
* 4 jajka (ja miałam takie spore jajka)
* 2 szklanki mąki pszennej (szklanka ma pojemność 250 ml)
* 1 szklanka mąki ziemniaczanej
* 1,5 łyżeczki proszku do wypieków
* 1/3 szklanki mleka
* 1 łyżka oleju
* 1 łyżka octu
* 1 łyżka soku z cytryny
* rabarbar pokrojony na mniejsze kawałki
* 2 łyżki mąki ziemniaczanej lub kisielu
* lukier lub puder do posypania wierzchu ciasta
Sposób przygotowania:
Mąki wymieszać z proszkiem do pieczenia. Do miski przełożyć masło i dodać puder. Ucierać dodając stopniowo po jednym jajku. Kiedy masa jest już gładka, jednolita przesiewamy mąki i dalej ucieramy. Kiedy już cała mąka jest w misce, dolewamy mleko i krótko ucieramy. Na koniec dodajemy wymieszane razem: olej, ocet i sok.
Ciasto przekładamy do formy 24 x 36 cm. Na wierzchu układamy kawałki rabarbaru otoczone mąką ziemniaczaną lub kisielem.
Ciasto wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 175 stopni i pieczemy ok. 50 minut.
Po upieczeniu, należy formę odstawić na kratkę do wystudzenia. Kiedy ciasto jeszcze jest ciepłe polewamy lukrem cytrynowym
niedziela, 12 kwietnia 2020
Chleb żytni ( z przewagą mąki żytniej)
Przepis podpatrzony u GUCIA, trochę dostosowany do moich możliwości (brak mąki żytniej w odpowiedniej ilości) i ze zmniejszoną trochę ilością składników, proporcjonalnie do użytego zakwasu.
* 474 g mąki żytniej chlebowej 720 (tu dodałam trochę mąki pszennej chlebowej zamiast żytniej)
* 91 g mąki pszennej 750 (ta dałam pszenną razową)
* 388 g wody
* 17 g soli
* 669 g zakwasu (***) - przykład przygotowania zakwasu trójfazowego poniżej
Wszystkie produkty mieszamy na 1 prędkości przez 4 minuty i przez 1,5 minuty na 2 prędkości,
Fermentacja wstępna 10-20 minut.
Przekładamy do foremek. Wyrastanie ok 2 godziny. Przez pieczeniem nakłuwamy całą powierzchnię ciasta np. patyczkiem do szaszłyków, ale tę grubszą stroną.
Pieczemy w temperaturze 250 stopni przez 10 minut (po około 3 minutach należy uchylić, na chwilę, drzwi piekarnika). Obniżyć temperaturę do 210 stopni i pieczemy ok 40-50 minut.
Jest to przepis na prosty chleb żytni wg J. Hamelmana, robiony na 3 fazowym zakwasie
* 474 g mąki żytniej chlebowej 720 (tu dodałam trochę mąki pszennej chlebowej zamiast żytniej)
* 91 g mąki pszennej 750 (ta dałam pszenną razową)
* 388 g wody
* 17 g soli
* 669 g zakwasu (***) - przykład przygotowania zakwasu trójfazowego poniżej
Wszystkie produkty mieszamy na 1 prędkości przez 4 minuty i przez 1,5 minuty na 2 prędkości,
Fermentacja wstępna 10-20 minut.
Przekładamy do foremek. Wyrastanie ok 2 godziny. Przez pieczeniem nakłuwamy całą powierzchnię ciasta np. patyczkiem do szaszłyków, ale tę grubszą stroną.
Pieczemy w temperaturze 250 stopni przez 10 minut (po około 3 minutach należy uchylić, na chwilę, drzwi piekarnika). Obniżyć temperaturę do 210 stopni i pieczemy ok 40-50 minut.
Chleb należy kroić dopiero po 24 godzinach.
Mnie coś złego podkusiło i po wyjęciu chleba i odstawieniu na kratkę do wystudzenia, posmarowałam wierzch wodą. No i mam taki łaciaty wierzch teraz. Do tego, choć chleb był naprawdę dużo wyrośnięty to jednak w piecu pękł mi z jednej strony. Teraz stygnie i czeka jutra
Po 20 minutach stygnięcia, plamy na wierzchu zniknęły. Hip hip hurrrrrrrra. I jest piękna skórka
(***)
1 faza wieczór w czwartek - 2 łyżki czynnego zakwasu, 1 szklanka mąki żytniej + 1/2 szklanki letniej wody, 2 faza piątek rano - 1 szklanka mąki żytniej + 1/2 szklanki wody, 3 faza piątek wieczór 1 szklanka mąki żytniej + 1/2 szklanki letniej wody. W sobotę pieczesz na 3 fazowym zakwasie. Można obniżać temp. trzymania zakwasu miedzy fazami czyli zaczynasz w kuchni na blacie, potem na podłodze (jak nie grzeje) a potem do komórki a w lecie do lodówki).
Minęło prawie 24 godziny i chleb został ukrojony. Dla mnie to jest to co właśnie lubię w chlebie. Ten smak, sprężystość jest cudowna. Odrobinę przeszkadza mi zbyt spieczona skórka. Ale to na pewno wina mojego piekarnika, który ma wyższą temperaturę niż pokazuje
O, tutaj lepiej widać kolor.
Jajka faszerowane
Pomysł na te faszerowane jajka podpatrzyłam u AMBER.
Robiłam śniadanie tylko dla siebie więc użyłam dwóch jajek. Jak widać, jajka są malowane wcześniej w cebuli. To nie był zabieg specjalny tylko wykorzystałam jajka przygotowane wczoraj do święconki.
* 2 ugotowane na twardo i wystudzone jajka
* koperek posiekany
* szczypiorek posiekany
* sól i pieprz
* 2 łyżki masła do farszu - dałam roztopione
* 2 łyżki masła do smażenia
* trochę bułki tartej do panierowania
Jajka przeciąć ostrym nożem na połówki. Wydrążyć łyżeczką, zostawiając odrobinę białka na ściankach skorupek. Wszystko to co wydrążyliśmy dać do miseczki, posolić, popieprzyć, dodać koperek, szczypiorek i masło. Widelcem dokładnie rozdrobnić i wymieszać a następnie faszerować tym skorupki.
Każde jajo obtaczamy w bułce tartej, od strony farszu. Układamy stroną przeciętą (tą z panierką) na patelni z rozgrzanym masłem i podsmażamy na średnim ogniu.
Nie wiem jak smakują na zimno, bo ja zjadłam od razu na ciepło wszystkie.
Było bardzo smacznie
Robiłam śniadanie tylko dla siebie więc użyłam dwóch jajek. Jak widać, jajka są malowane wcześniej w cebuli. To nie był zabieg specjalny tylko wykorzystałam jajka przygotowane wczoraj do święconki.
* 2 ugotowane na twardo i wystudzone jajka
* koperek posiekany
* szczypiorek posiekany
* sól i pieprz
* 2 łyżki masła do farszu - dałam roztopione
* 2 łyżki masła do smażenia
* trochę bułki tartej do panierowania
Jajka przeciąć ostrym nożem na połówki. Wydrążyć łyżeczką, zostawiając odrobinę białka na ściankach skorupek. Wszystko to co wydrążyliśmy dać do miseczki, posolić, popieprzyć, dodać koperek, szczypiorek i masło. Widelcem dokładnie rozdrobnić i wymieszać a następnie faszerować tym skorupki.
Każde jajo obtaczamy w bułce tartej, od strony farszu. Układamy stroną przeciętą (tą z panierką) na patelni z rozgrzanym masłem i podsmażamy na średnim ogniu.
Nie wiem jak smakują na zimno, bo ja zjadłam od razu na ciepło wszystkie.
Było bardzo smacznie
sobota, 11 kwietnia 2020
Rolada bezowo-makowa z adwokatowym kremem
Bardzo spontaniczny wypiek. Wyjęłam z zamrażarki białka no i dzieki temu mam taka roladę
Taki przypadkowy wypiek. Ale jest baaaaaaaaaaaaaaardzo pyszny
Składniki:
Rolada:
* 5 białek (ja miałam rozmrożone białka)
* 1 szklanka cukru drobnego do wypieków (taka niepełna była)
* 3 łyżki maizeny (skrobia kukurydziana)
* 3 łyżki maku
* szczypta proszku do pieczenia
Krem:
* 350 g mascarpone - mocno schłodzone
* 200 g śmietanki kremówki - mocno schłodzone
* 80 ml ajerkoniaku - ja miałam samorobny, gęsty bardzo
* 2 łyżeczki cukru pudru
Sposób przygotowania:
Formę z wyposażenia piekarnika (27x33cm moja mam wymiary) wyłożyć papierem do pieczenia.
Piekarnik nagrzać do 160-165 stopni.
Białka ubić ze szczyptą soli na sztywno. Nie przerywając ubijania dodawać stopniowo cukier. Powinna powstać baaaaaaardzo gęsta, lśniąca piana. Maizenę wymieszać z makiem i proszkiem. Na dwie tury dodać do piany i bardzo krótko wymieszać mikserem na najniższych obrotach. Wyłożyć pianę na papier i rozprowadzić równą warstwą. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec ok. 15 minut. Ja dodałam jeszcze 2 minuty i włączyłam termoobieg aby wierzch rolady był bardziej "suchy".
Przygotować ściereczkę kuchenną, rozkładając ją na blacie. Posypać równą warstwą pudru. Wyjąć roladę z pieca i od razu położyć wierzchem do spodu, na posypanej pudrem ściereczce. Szybko zawinąć i odstawić do wystudzenia. Ja przed zawijaniem ściągnęłam papier ale nie był to zabieg konieczny. Teraz wydaje mi się, że z papierem lepiej by się później rozwijało.
Kremówkę i mascarpone ubić razem. Na koniec dodać puder i wlać ajerkoniak. Powstanie gęsty krem. Roladę rozwinąć i posmarować kremem, zostawiając ze 2 łyżki do dekoracji.
Wstawić do lodówki
Kawałek z fotki był krojony od razu po przełożeniu
Sernik krakowski
Taki sobie rodzina zażyczyła na te odizolowane święta. Akurat tydzień wcześniej kupiłam twaróg trzykrotnie zmielony tłusty, który wydaje mi się idealny na ten sernik. Pełen rodzynek i skórki pomarańczowej (tę dodałam wraz z syropem). Z chrupiącym ciastem na spodzie i w formie kratki na wierzchu.
Składniki:
Ciasto:
* 250 g mąki
* 125 g masła - mocno schłodzone
* 1 całe jajko
* 4 łyżki cukru pudru
* szczypta proszku do pieczenia
Mąkę , puder i proszek wymieszać i posiekać z zimnym masłem. Wbić całe jajko i bardzo szybko zagnieść ciasto. Podzielić na dwie części 2/3 i 1/3. Tą większą częścią wylepić dno tortownicy o średnicy 28 cm (dno formy zawsze wykładam papierem do pieczenia). Tortownicę wstawić do lodówki, tak samo jak i tę pozostałą część ciasta. Schładzamy ok. 1-2 godzin.
Po schłodzeniu wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i podpiec ok. 15 minut. Wystudzić.
W tym czasie należy przygotować masę serową.
Składniki:
* 1 kg twarogu trzykrotnie mielonego - dałam tłusty twaróg
* 125 g masła - roztopione i wystudzone
* 1 szklanka cukru
* 9 jajek
* 1 opakowanie budyniu waniliowego (mam z dodatkiem wanilii) lub 2 łyżki skrobi
* rodzynki (namoczyć, odcisnąć i posypać mąką), skórka pomarańczowa (dałam razem z syropem)
Do misy robota wbić 5 całych jajek i dodać 5 żółtek. Wsypać cukier i ubić wszystko razem. Nie przerywając ubijania dodawać po łyżce zmielonego twarogu. Dodać budyń lub skrobię. Wlać wystudzone masło. Odstawić miskę z robota i dodać rodzynki i skórkę. Delikatnie wymieszać. Pozostałe białka ubić na sztywno ze szczyptą soli. Wmieszać delikatnie w masę serową. Wlać do tortownicy.
Pozostałe ciasto rozwałkować i wyciąć paseczki, które należy ułożyć na wierzchu masy serowej. Można je pomalować jakiem. Ja nic z nimi nie robiłam bo i tak zamalowałam lukrem
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 170 stopni i piec ok. 1 godz. i 15 minut, zmniejszając w połowie pieczenia temperaturę do 160 stopni.
Po wyznaczonym czasie wyłączyć piekarnik i minimalnie uchylić drzwiczki piekarnika. Tak na 5 mm. Zostawić tak na ok. pół godziny. Po tym czasie wyjąc i odstawić na kratkę do przestudzenia na ok. 15-20 minut. Ja po tym czasie robię taki mały myk, dzięki któremu spód ciasta jest wciąż kruchy, a wierzch robi się równy jak stół ;) Po prostu odwracam sernik na deseczkę, zdejmuję wtedy tortownicę i zostawiam do prawie całkowitego wystudzenia.
Po wystudzeniu ponownie odwracam sernik.
Wierzch ciasta maluję cytrynowym lukrem. A to nic innego jak cukier puder wymieszany z sokiem z cytryny
sobota, 4 kwietnia 2020
Ciasto ucierane z orzechową pianką
Bardzo prosty wypiek a przy tym baaaaaaaaaardzo smaczny
Składniki:
* 200 g mąki
* 5 żółtek + 2 całe jajka (temperatura pokojowa)
* 200 g masła - miękkie
* 200 g cukru drobnego lub cukru pudru (ja dałam 150 g cukru pudru bo wolę mniej słodkie ciasta)
* skórka otarta z cytryny + dwie trzy łyżki soku z cytryny
* 1 łyżeczka, odmierzona z malutką górką proszku do pieczenia
* powidła, dżem - najlepiej własnoręcznie smażone - ja dałam powidła węgierkowe, które smażyłam bez dodatku cukru - 1 słoiczek, taki trochę większy
* 5 białek
* 120-150 g cukru drobnego
* 150 g mielonych/tartych orzechów (dałam orzechy włoskie tarte i trochę tartych migdałów)
* 2 łyżki mąki
* 2 łyżki soku z cytryny
Sposób wykonania:
Przygotować tortownicę o średnicy 28 cm (tylko dno wykładam papierem). Piekarnik nastawić na 175 stopni.
Miękkie masło utrzeć z cukrem do białości. Nie przerywając ucierania dodawać po 1 żółtku a na końcu dodać po jajku. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i skórką cytrynową. Dodawać stopniowo do masy maślanej. Na koniec dodać sok z cytryny.
Ciasto wyłożyć do formy, wyrównać i wstawić do piekarnika. Podpiekać ok. 20 minut. Wierzch ciasta powinien być lekko złoty.
Na 5 minut do końca pieczenia należy ubić białka ze szczyptą soli na sztywną pianę. Następnie, wciąż ubijając dodawać po łyżce cukier. Ubijać dotąd aż cały cukier rozpuści się dokładnie w pianie. Orzechy wymieszać z mąką. Odstawić już robot/mikser . Szpatułką mieszać pianę z orzechami, dodając od razu sok z cytryny.
Na wyjęte z piekarnika ciasta, rozsmarować powidła/dżem. Na powidła wyłożyć piankę orzechową. Wstawić ponownie do piekarnika i piec ok. 20-30 minut.
Upieczone ciasto wyjąć i wystudzić na kratce. Kroić po wystudzeniu
Składniki:
* 200 g mąki
* 5 żółtek + 2 całe jajka (temperatura pokojowa)
* 200 g masła - miękkie
* 200 g cukru drobnego lub cukru pudru (ja dałam 150 g cukru pudru bo wolę mniej słodkie ciasta)
* skórka otarta z cytryny + dwie trzy łyżki soku z cytryny
* 1 łyżeczka, odmierzona z malutką górką proszku do pieczenia
* powidła, dżem - najlepiej własnoręcznie smażone - ja dałam powidła węgierkowe, które smażyłam bez dodatku cukru - 1 słoiczek, taki trochę większy
* 5 białek
* 120-150 g cukru drobnego
* 150 g mielonych/tartych orzechów (dałam orzechy włoskie tarte i trochę tartych migdałów)
* 2 łyżki mąki
* 2 łyżki soku z cytryny
Sposób wykonania:
Przygotować tortownicę o średnicy 28 cm (tylko dno wykładam papierem). Piekarnik nastawić na 175 stopni.
Miękkie masło utrzeć z cukrem do białości. Nie przerywając ucierania dodawać po 1 żółtku a na końcu dodać po jajku. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i skórką cytrynową. Dodawać stopniowo do masy maślanej. Na koniec dodać sok z cytryny.
Ciasto wyłożyć do formy, wyrównać i wstawić do piekarnika. Podpiekać ok. 20 minut. Wierzch ciasta powinien być lekko złoty.
Na 5 minut do końca pieczenia należy ubić białka ze szczyptą soli na sztywną pianę. Następnie, wciąż ubijając dodawać po łyżce cukier. Ubijać dotąd aż cały cukier rozpuści się dokładnie w pianie. Orzechy wymieszać z mąką. Odstawić już robot/mikser . Szpatułką mieszać pianę z orzechami, dodając od razu sok z cytryny.
Na wyjęte z piekarnika ciasta, rozsmarować powidła/dżem. Na powidła wyłożyć piankę orzechową. Wstawić ponownie do piekarnika i piec ok. 20-30 minut.
Upieczone ciasto wyjąć i wystudzić na kratce. Kroić po wystudzeniu