Składniki:
Biszkopt czekoladowy:
* 5 jajek (sporych) rozdzielić na białka i żółtka
* 1 szklanka cukru drobnego do wypieków
* 1/3 szklanki kakao
* 2/3 szklanki maki
* 70 g czekolady gorzkiej roztopionej i wystudzonej
Krem:
* 500 g śmietanki kremówki
* 500 g mascarpone
* 1-2 łyżki cukru pudru
Kremówka i mascarpone muszą być mocno schłodzone.
Beza:
* 5 białek
* 230 - 250 g cukru drobnego do wypieków
* 1 łyżka maizeny (skrobia kukurydziana)
* 1 łyżka kakao
* 1 łyżeczka octu winnego (z białego wina miałam)
Dodatkowo:
* 1 słoiczek dżemu z czarnej porzeczki (poj. ok. 350 ml lub trochę więcej) - użyłam własnoręcznie smażony, przecierany bo nie znoszę pestek z porzeczki
* 1 łyżka kakao
* ok. 100 ml smorodinówki (można zamienić jakąś inną wódką porzeczkową, kupną)
* ok. 100 ml wody przegotowanej i ostudzonej
* 1 łyżeczka cukru
Składnik nasączenia wymieszać dokładnie.
Sposób przygotowania:
Zaczynamy od biszkoptu. Mąkę wymieszać z kakao. Białka wlać do miski, dodać szczyptę soli i ubijać na sztywno. Kiedy piana jest całkiem sztywna, nie przerywając ubijania, dodawać po łyżce cukru. Kolejną łyżkę należy dosypywać, kiedy poprzedni cukier rozpuści się całkowicie. Po wyczerpaniu cukru dodawać żółtka, po każdym krótko miksując. Przesiać ok. 1/3 mąki z kakao i wymieszać szpatułką. Dodać czekoladę i ponownie dokładnie wymieszać. I reszta mąki z kakao. Ciasto wylać na dno formy 24 x 36 cm , wyłożonej na dnie papierem do pieczenia. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 170-175 stopni i piec ok. 30-35 minut. Upieczony wyjąć i wystudzić na kratce, zdejmując od razu papier. Wystudzony biszkopt włożyć do formy w której się piekł (ja zawsze daję na spód papier do pieczenia). Pędzelkiem nasączyć równo biszkopt. Na nasączony biszkopt rozsmarować równą warstwą dżem.
Mascarpone i kremówkę włożyć do miski i ubijać na sztywny krem, dodając na koniec ubijania cukier puder. Wyłożyć na warstwę dżemu. Wyrównać. Posypać na wierzch kakao, przez sitko. Wstawić ciasto do lodówki.
Czas na bezę. Maizenę wymieszać z kakao. Biała zacząć ubijać ze szczyptą soli. Kiedy będą całkiem sztywne zaczynamy dodawać po łyżce cukru, nie przerywając ubijania. Musimy uzbroić się w cierpliwość bo trwa to dosyć długo. Cukier musi być całkowicie rozpuszczony. Kiedy mamy już bardzo gęstą, lśniącą i gładką pianę, należy dodać ocet winny. Wmiksować w pianę. Przesiać maizenę i kakao na pianę i krótko zmiksować. Bezę wyłożyć na spód (odwrócony do góry doopą) wyłożony papierem. Nie rozkładamy bezy do samych brzegów, tylko zostawiamy margines ok. 1,5 cm. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 160 stopni i po 15 minutach obniżyć temperaturę do 90 stopni. I w tej temperaturze piec ok. godziny. Po tym czasie piekarnik należy wyłączyć i zostawić w nim bezę do całkowitego wystudzenia. U mnie stała sobie w piekarniku do rana. Rano wyłożyć bezę na krem. Ciasto przechowywać w lodówce.
Nie związane z ciastem zdjęcie, ale związane z robieniem dżemu . Taką końcówką przecieram dżemy czy przecier pomidorowy. Do tego tylko jeszcze spore sitko i pięknie się przeciera.
boskie!!!! Z jakiego przepisu robisz dżem Krysiu? I czym przecierasz?
OdpowiedzUsuńAlu, ja z podpowiedzi Bei robię. Pierwszego dnia smażę dość krótko owoce, całe. Tak z godzinę. Dodaję jedynie sok z cytryny wtedy. Przykrywam garnek i zostawiam na 24 godziny. Po tym czasie podgrzewam i traktuje blenderem (to juz mój pomysł) i smażę tak z godzinę. Potem na sitko i taką śmieszną końcówką do miksera ręcznego jadę po tym sitku. Cudnie się tym przeciera. I szybko dosyć. I smażę dalej ale już dodaję cukier. Cukier na smak, u mnie mało bo lubię wyraźnie kwaśne dżemy. Zaraz edytuję przepis i wrzucę fotkę tej końcówki przecierającej. Ona, ta biała nakładka, pasuje właściwie do każdego miksera. Teraz mam Tefala i też pasuje, choć kupowałam toto z Zelemerem
UsuńKrysiu , w następnym roku zrobię jak ty, najlepiej kochana wpis to w post ,żeby nie znikło
UsuńTak mówisz? No to chyba wpisze :)
Usuńtak tak
UsuńPrzepis nie dla mnie, ponieważ po porzeczkach się przekręcę.
OdpowiedzUsuńkażdy przepis można dostosować dla siebie. Zamiast czarnej porzeczki spokojnie można dać wiśnie. Wystarczy tylko trochę chcieć pomyśleć
UsuńJak dla mnie świetny wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńChętnie spróbuję, bo wygląda zjawiskowo i tak też pewnie smakuje! Fajne porady dotyczące czekoladowych wypieków znalazłam na https://wkuchnizwedlem.wedel.pl/porady/desery-i-przekaski/jak-upiec-wilgotne-ciasto-czekoladowe/ i muszę przyznać, że bardzo często z nich korzystam. Polecam wielbicielom pieczenia.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ono i wygląda i jeszcze lepiej smakuje. Dziękuję za podpowiedź, choć ja nie przepadam za wypiekami z czekoladą
UsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZrobilam ten sam przepis z gazety beze piekło się nieco krócej potem była lekko ciągnąca czy beza zawsze się tak kruszy moja z papieru przeniosłem w 3 kawałkach 😅🤣
OdpowiedzUsuńCiekawe, że przepisy z blogów trafiają do gazet ale już z innym autorem? Tak, beza ma to do siebie, że kruszy się. Ja mam swoje sposoby na przenoszenie takiej bezy. Trzeba to jednak robić i tak niezwykle delikatnie. Moja beza, trafia go góry nogami na deseczkę (mam specjalnie zakupione cienkie a stabilne deseczki). Wtedy bardzo delikatnie należy ściągnąć papier. Przykładam drugą deseczkę i szybkim ruchem odwracam. Na koniec zsuwam bezpośrednio na ciasto. Ale i wtedy nie ma pewności, że nie rozleci się na mniejsze kawałki
Usuń