Translate

niedziela, 29 kwietnia 2018

Kruszonkowe ciasto

Przepis już robiony . To bardzo, bardzo szybkie ciasto do zrobienia. A do tego naprawdę smaczne. Dzisiaj zrobiłam malutką modyfikację bo do masła dodałam trochę smalcu. Na razie dopiero co wyjęłam z piekarnika i musi przestygnąć ale przepisem już się podzielę.





Składniki:

* 3 szklanki mąki
* 3/4 szklanki cukru - drobny do wypieków
* 200 g masła
* 40 g smalcu
* 1,5 łyżeczki proszku do wypieków
* 6 jajek średniej wielkości (lub 5 bardzo dużych)
* śliwki wypestkowane



Sposób przygotowania:

Całe ciasto robiłam przy użyciu malaksera bo tak jest najwygodniej.
Do misy malaksera wsypać mąkę, cukier i dodać pokrojone na mniejsze kawałki masło oraz smalec. Miksować malakserem aż do uzyskania kruszonki. Odsypać 1,5 szklanki kruszonki. Do pozostałej części dodać proszek do pieczenia - krótko zmiksować, a następnie wbić 6 (5) jajek i miksować aż otrzymamy jednolitą masę ciasta.
Formę 24x28 wyłożyć papierem i wylać ciasto, wyrównać. Układać śliwki jedna obok drugiej, skórką do ciasta (miałam bardzo śliwki i cięłam je na ćwiartki). Na wierzch posypać odłożoną kruszonką.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni  i piec ok. 50 - 60 minut.
Upieczone ciasto wyjąć i odstawić na kratkę do wystudzenia.




Jeszcze lekko ciepły ale już ukroiłam










sobota, 28 kwietnia 2018

Ciasto latte macchiato

widziałam je już dosyć dawno i od dawno chciałam zrobić. Ale wczoraj wcale go nie planowałam bo w głowie miałam zupełnie inne ciasto do zrobienia. Też z dodatkiem biszkoptów, też z dodatkiem mleka w proszku jednak zupełnie inne. Ale dzięki temu, że w oko wpadło mi amaretto plany się zmieniły. I tak zrobiłam latte macchiato. Muszę powiedzieć, że mnie smakuje baaaaardzo. Obawiałam się że wyjdzie bardzo słodkie, jednak dzięki solidnemu nasączeniu mocną kawą z dużym (u mnie chyba mogę powiedzieć, że bardzo dużym) dodatkiem amaretto.
Oczywiście, nie jestem mistrzem aparatu więc fotka jest jaka jest. Do tego byłam pewna, że krojąc to trafię przez środek biszkopcika dolnego i górnego, ale to tylko górny ładnie się zaprezentował. Te biszkopciki w masie są przede wszystkim solidniej nasączonego od górnych i stąd może ten szwank na urodzie. Ale za to ten smak ............ mniam





Składniki:

Biszkopt:

* 4 raczej duże jajka
* 3/4 szklanki cukru
* 1,5 łyżki (takie z czubkiem) ciemnego kakao
* szklanka niepełna ( w przepisie dokładnie podana ilość) mąki
* 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
* 2 łyżki wody
* 2 łyżki oleju

Masa:

* 200 g miękkiego masła
* 500 g serka homogenizowanego waniliowego - temperatura pokojowa
* 2 szklanki mleka w proszku (użyłam mleka w proszku pełnego o zawartości 26% tłuszczu. Nie w granulkach
* 3-4 łyżki cukru pudru (takie z górką dawałam ale tylko dwie)

Do nasączenia:

* kawa mocna (ja dawałam kawę z ekspresu, taką naprawdę mocną) tak ok. 350 ml - wystudzona
* amaretto ( u mnie w sumie poszło ok. 200 ml)

nasączenia raczej nie żałujemy bo daje ono właśnie TEN smak

Dodatkowo:

* biszkopty okrągłe (trudno mi podać wagę czy ilość. Trzeba sobie samemu wymierzyć ile, bo biszkopty są mniejsze i większe). Ma być ich tyle aby wystarczyło na dwie warstwy, ułożone ciasno jeden obok drugiego.
* ok. 1 łyżki kakao ciemnego

Sposób przygotowania:

Formę 24 x 28 cm wyłożyć papierem. Piekarnik włączyć na 180 stopni. Całe jajka z dodatkiem szczypty soli i całym podanym cukrem ubić aż powstanie gęsta, bardzo puszysta , prawie biała masa. Wodę wymieszać z olejem w filiżance . Do szklanki (szklanka ma pojemność 250 ml) wsypać kakao i uzupełnić do pełna mąką. Wsypać do miseczki, dodać proszek do pieczenia i wymieszać dokładnie. Do ubitych jajek, nie przerywając ubijania, dodawać powoli wodę z olejem.  Na koniec przesiać mąkę z dodatkami i już łopatką wymieszać bardzo dokładnie. Wlać do formy i wstawić do piekarnika. Piec ok. 30 minut. Po tym czasie wyłączyć piekarnik, otworzyć drzwiczki i zostawić na ok. 10 minut. Po tym czasie wyjąć i wystudzić.  Zimny biszkopt przeciąć na dwa blaty, równej grubości.
Dolny blat włożyć do formy na dno. Składniki nasączenia dokładnie wymieszać i dość solidnie nasączyć blat w formie. Na nasączony blat wyłożyć ok. 1/3 kremu.
Utrzeć masło z dodatkiem pudru do białości. Dodać serki homogenizowane i zmiksować razem. Dodać mleko w proszku i ponownie zmiksować.
Na kremie układać ciasno nasączone biszkopty, lekko wpychając je w krem. 1/3 kremu rozsmarować na drugim blacie i ułożyć na biszkoptach, stroną posmarowaną kremem. Całość lekko docisnąć. Teraz możemy nasączyć blat wierzchni. Na koniec należy rozsmarować pozostałą ilość kremu. Na samym wierzchu należy ułożyć biszkopty, które też powinny być nasączone. Całość wstawić do lodówki na kilka godzin. Przed podaniem należy posypać wierzch biszkoptów kakao (przez sitko)






sobota, 21 kwietnia 2018

Słoneczne ciasto. Brzoskwiniowe

Taki kolejny mój pomysł. Z brzoskwiniami. Delikatne, z dwoma kremami, które bardzo dobrze komponują się się ze sobą. Co tu więcej pisać, lepiej zrobić samemu i przekonać się jak pyszne jest to ciasto




Czas na przepis a nie gadanie ;) Chyba wszyscy już zauważyli , że u mnie słów minimum. No, nie potrafję gadać. W głowie milion dwieście słów tylko nijak na język nie chcą zejść.

Składniki:

Biszkopt:
Raczej niski, każdy może ze swojego ulubionego przepisu. Ja dzisiaj zrobiłam biszkopt z przepisu na roladę:
* 4 jajka
* 2 mocno kopiaste łyżki mąki pszennej
* 2 całkiem płaskie łyżki mąki ziemniaczanej
* 0,5 szklanki cukru drobnego do wypieków

Masa budyniowa z brzoskwiniami:

* 1 puszka brzoskwiń w syropie (ważyła 850 g) - odcedzić syrop od brzoskwiń, ale cały zachować
* 1 szklanka mleka (moja szklanka ma 250 ml pojemności)
* 2 opakowania budyniu (ja miałam śmietankowy z białą czekoladą)
* 1 jajko
* 200-250 g masła
* 3 łyżki cukru (można więcej, należy spróbować masę)

Masa śmietankowa:

* 500 ml śmietanki kremówki - mocno schłodzona
* 1 opakowanie (150 g ) serka homogenizowanego - schłodzony
* 2 galaretki brzoskwiniowe
* ok. 180 (może ciut mniej) gorącej wody do rozpuszczenia galaretek

Sposób przygotowania:

Biszkopt: Białka ubić ze szczyptą soli na gęstą pianę. Żółtka ubić z cukrem do białości. Do ubitych żółtek dodawać stopniowo mąką, wciąż miksując. Jak masa będzie już gładka, należy dodać ok. 1/4 piany i zmiksować, aby masę rozrzedzić. Teraz należy mikser odstawić a wziąć łopatkę. Dodać resztę piany i delikatnie wymieszać. Dno formy 24 x 28 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Wylać masę biszkoptową i wyrównać. Formę wstawić do nagrzanego do 170 stopni piekarnika i upiec biszkopt. U mnie ok. 25 minut to zajęło. Wyjąć i wystudzić. Formę wyłożyć papierem dość wysoko (ponad rant), bo ciasto jest bardzo wysokie. Biszkopt włożyć do formy, wierzchem do spodu. Ja zimny biszkopt nasączyłam wodą z sokiem z cytryny i odrobiną cukru.
Teraz należy przygotować masę budyniową. Cały syrop z brzoskwiń wlać do rondla. Ja miałam więcej niż szklanka. Podłączyć ogień. W mleku rozmieszać budynie i jajko oraz cukier. Na gotujący się syrop wlewać malutką strużką mleko z budyniami, nie przestając przy tym mieszać. Zagotować a następnie wierzch budyniu przykryć folią i odstawić do zupełnego wystudzenia. Większą część brzoskwiń (można i wszystkie ale dla mnie to już była przesada) pokroić w kostkę. W misce utrzeć masło na puch. Nie przerywając ubijania dodawać po łyżce zimnego budyniu. Do gładkiej już masy dać brzoskwinie i delikatnie przemieszać łopatką. Wyłożyć na biszkopt, wyrównać i wstawić do lodówki.
Na koniec zająć się należ masą śmietankową.  Galaretkę wsypać do miski i zalać gorącą wodą. Mieszać aż galaretka dokładnie się rozpuści. Odstawić do przestygnięcia. Kremówkę ubić na sztywno. Na koniec wmiksować serek a następnie, nie przerywając miksowania wlewać cieniutką strużką zimną galaretkę. Masę wyłożyć na masę budyniową. Na wierzch można pokroić resztę brzoskwiń tak jak ja zrobiłam. Na brzoskwinie utarłam na tarce czekoladę.
Całość wstawić do lodówki i tam przetrzymywać.






niedziela, 15 kwietnia 2018

Babka czekoladowa na złamane serce

Wczorajsze ciasto znikło więc na niedzielne popołudnie mus było coś upiec. W lodówce był kawałek twarogu śmietankowego i musiałam wykombinować coś z niego. Szukałam i szukałam. Aż przypomniałam sobie, że już dawno temu chciałam upiec babkę czekoladową z forum cincin.cc.  
No i do dzieła. Troszkę problemów przy niej miałam i chyba zbyt długo piekłam bo wierzch dość mocno przypieczony mi wyszedł. Ale babka jest bardzo smaczna. Dorobiłam do niej czekoladowo-kawową polewę.





Składniki:

Suche:
* 2 szklanki mąki
* 1,5 szklanki cukru
* 3 łyzki kakao
* 1 łyżeczka proszku do pieczenia
* 1 łyżeczka sody
* szczypta soli

Mokre:
* 2 jajka
* 1/4 - 1/3 mleka
* 300 g twarogu (miałam śmietankowy twaróg)

* 250 g masła - roztopione i schłodzone

Polewa:
Robiłam z mojego przepisu, dodając jedynie 1 łyżkę kawy rozpuszczalnej do kakao.

Sposób przygotowania:

Wszystkie suche składniki dokładnie wymieszać ze sobą. Mokre : potraktowałam żyrafą-blenderem aż znikły całkowicie krupki twarogu i zrobiła się gładka masa. Wlać mokre do suchych i dokładnie połączyć (tu moja mała uwaga. Bardzo trudno jest połączyć bo ciasto musiałam w końcu wymieszać dłonią. Łyżka nie dałam rady). Następnie należy wlać masło i dokładnie wymieszać. Ja robiłam to łopatką. Ciasto przełożyłam (tak przełożyłam, jest bardzo gęste i nakładałam łopatką do formy) do sporej formy posmarowanej masłem i posypanej bułką tartą. Ciasto wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Piec ok. 45-60 minut. Ja trzymałam 60 minut ale to było ciut za długo.
Otworzyć piekarnik i tak zostawić na ok. 15 minut a następnie formę ustawić na kratce do wystudzenia. Wyjmować z formy już chłodne ciasto. Nie wcześniej .
Przygotować polewę i polać babkę. Odstawić do zastygnięcia polewy

sobota, 14 kwietnia 2018

Ptasie mleczko ?

No bo nie wiem jak to nazwać ? Smakuje podobnie do ptasiego mleczka, ale takiego z malinami. Biszkopt świeżutko upieczony za nic nie da się ukroić. Maliny rozdrzyzdały się, bo za wcześnie wyjęłam z zamrażalnika. Ale smakują jak świeże choć nie wyglądają. I dają takiego kopa ciastu. Wydaje mi się, że bez nich ciasto by było słodkie i mdłe.




Uffffffff, późny wieczór i dopiero teraz mogę napisać przepis. Ale za to powiem, że rodzina zachwycona ciastem i zjedli całą blaszkę :) Bardzo, bardzo zachwalali


Składniki:

* biszkopt kakaowy (nie podam dokładnych składników, bo jedyną pewną rzeczą było to że zrobiłam go na trzech jajkach. Resztę sypałam wprost z torebki i nie mam pojęcia ile tego mogło dokładnie być. Zapewne każdy ma swój sprawdzony przepis i upiecze biszkopt w formie o wymiarach 24 x 28 cm. 

"Ptasie mleczko"

* 500 ml śmietanki kremówki
* 2 opakowania serka homogenizowanego waniliowego (miałam z dodatkiem prawdziwej wanilii), każdy ważył 150 g. Łącznie 300 g serka
* 2 opakowania galaretki cytrynowej
* ok. 450 ml gorącej wody do rozpuszczenia galaretki
* maliny (użyłam mrożone ale wcześniej rozmroziłam je i wyszły bardzo zmaltretowane). Proponuję tak delikatnie je rozmrozić a nie całkowicie)

Dodatkowo:

* herbatniki kakaowe
* 100 g gorzkiej czekolady
* ok. 100 ml śmietanki kremówki

Biszkopt wkładamy do formy wyłożonej papierem powyżej brzegów. Możemy go trochę nasączyć, czym kto lubi.
Galaretki rozpuszczamy w podanej ilości gorącej wody a następnie schładzamy do momentu aż galaretka zacznie robić się gęściejsza. Teraz możemy zacząć ubijać kremówkę. Kiedy kremówka jest już dobrze ubita, zaczynamy wlewać maleńką strużką galaretkę , nie przerywając ubijania. Na koniec dokładamy serki i szybko miksujemy. Połowę masy wyłożyć na biszkopt i poukładać maliny na całej powierzchni. Na maliny rozłożyć pozostałą część masy. Na wierzchu należy poukładać jeden tuż przy drugim - herbatniki. Ja dodatkowo herbatniki nasączyłam sokiem z rozmrożonych malin. Nie było tego wiele i smarowałam herbatniki pędzelkiem. Ale to wystarczyło aby zrobiły się mięciutkie.
Do miseczki wlać kremówkę i ustawić miseczkę w kąpieli wodnej. Kiedy kremówka będzie już mocno ciepła, należy dodać czekoladę połamaną na małe kawałki. Wymieszać aż do uzyskania jednolitej polewy. Wylać na herbatniki i rozprowadzić równą warstwą. Wstawić do lodówki

sobota, 7 kwietnia 2018

Sernik kajmakowy

Planowałam na ten weekend zupełnie cos innego do upieczenia. Ale jak to u mnie, życiem rządzą przypadki. Przypadkowo weszłam do sklepu i znajoma namówiła mnie za zakup sera trzykrotnie mielonego w bardzo promocyjnej cenie. Kupiłam 4 kostki sera tj, cały kilogram. Chciał nie chciał trzeba było zrobić sernik. A od dawna chodził za mną sernik kajmakowy, szczególnie że w szafkach kilka puszek kajmaku prosiło się o zużycie.




Składniki:

Spód:

Robiłam z ciasteczek digestive pokruszonych i wymieszanych z roztopionym masłem. 

Masa sernikowa:

* 1 kilogram twarogu trzykrotnie mielonego (kupowałam w kostkach, każda ważyła 250g)
* 2/3 puszki masy kajmakowej (uzywam zawsze tej z Gostynia, o wadze 510 g)
* 6 jajek
* cukier puder ok. 5-6 łyżek (należy próbować masę serową czy jest wystarczająca ilośc cukru)
* 1 opakowanie budyniu z dodatkiem ziarenek wanili
* cukier waniliowy z prawdziwą wanilią
* ok. 50-70 g masła roztopionego i schłodzonego

Polewa kajmakowa:

* pozostała w puszcze część kajmaku
* 2 łyżki bardzo miękkiego masła
* 1-2 łyżki mleka

Karmelizowane pekany:

* ok. 100 g orzechów pekan
* 1 łyżka msała
* 2 łyżki melasy (można zamienić miodem)

U mnie najprościej jak się tylko da. Po prostu wszystkie składniki włożyłam do dużej miski i mikserem ręcznym zmiksowałam. Miksowałam aż masa serowa zrobiła się gładka. Nie trwa to długo i dłużej nie potrzeba aby masy zbyt nie napowietrzyć. 
Dno tortownicy o średnicy 26 cm wysypałam ciastkami z masłem i ubiłam. Podpiekłam ok. 10-15 minut w temp. 180 stopni. Na podpieczony i schłodzony spód wylać masę serową. 
Na dno piekarnika ustawić naczynie w wodą. Na kratce powyżej umieścić tortownicę . Przez ok. 15-20 minut podpiekać sernik w tej temperaturze a następnie zmniejszyć temperaturę do 130 stopni i piec jeszcze ok. 1 h i 30 minut. Po ok. godzinie jeszcze troszkę zmniejszyłam temp. bo do 120 stopni. Po upieczeniu bardzo delikatnie otworzyłam drzwiczki piekarnika wkładając pomiędzy drzwiczki ściereczkę kuchenną. I tak zostawiłam sernik do zupełnego wystudzenia. Wystudzony sernik wyjęłam i wstawiłam do lodówki. W międzyczasie zmiksowałam wszystkie składniki polewy kajmakowej i wylałam na sernik i ponownie wstawiłam do lodówki.
Ja zrobiłam do sernika jeszcze jeden dodatek: karmelizowane pekany, które fajnie podkręcają smak sernika.
Do rondelka dałam masło i melasę (z cukru trzcinowego miałam i była wręcz czarna), rozpuściłam i wsypałam pekany. Dokładnie wymieszałam aby wszystkie orzechy pokryły się masłem z melasą. Mieszając smażyłam ok. 2 minut. Małym widelczykiem wyciągałam orzechy z rondelka i układałam na brzegu sernika.